Paulina Hendel - Żniwiarz. Trzynasty księżyc



INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Paulina Hendel

Tytuł: Żniwiarz. Trzynasty księżyc

Liczba stron: 447

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Kategoria:
Fantastyka

Tłumaczenie:


ISBN:
978-83-7976-980-3

OPIS

Książka „Żniwiarz Trzynasty księżyc”, którą napisała Paulina Hendel, jest trzecim tomem przygód Magdy – dziewczyny, której wujek jest tytułowym żniwiarzem. Jest również kontynuacją tego, co działo się w poprzednich tomach. Fabuła nabiera tempa, a demony robią się coraz bardziej odważniejsze i wychodzą na światło dzienne. Zwłaszcza Nawi zaczynają się uaktywniać i nie są to już dziecinne podchody, a realne zagrożenie. Czy jesteście gotowi by zmierzyć się z demonami? Trzynasty księżyc jest coraz bliżej, a czasu na wytchnienie… coraz mniej! 

MOJE WRAŻENIA

Trzynasty księżyc jest trzecim tomem cyklu „Żniwiarza” i wcale nie należy do zapychaczy, a wręcz przeciwnie. Losy naszych głównych bohaterów są w dalszym ciągu rozwijane, a oprócz nich dochodzą nowe postacie. Jeśli ktoś narzekał na nudę w poprzednich częściach, to tutaj zalany będzie walkami z potworami. Praktycznie na każdym kroku towarzyszą Magdzie i wcale nie wyglądają na takie, które czegokolwiek się boją. Dla odmiany, tutaj wydawać by się mogło, że nawet prowokują dziewczynę do zrobienia pierwszego kroku, by wszcząć walkę.
 
To co przewija się przez większość recenzji innych czytelników to postać Pierwszego, którego w tym tomie będzie na prawdę sporo. W zasadzie on i Magda będą tu głównymi bohaterami, a Feliks czy Mateusz pójdą na dalszy plan. To wszystko za sprawą Tosi – siostry Oliwii, której ciało Magda przejęła po śmierci. Za wszelką cenę będzie chciała odnaleźć swoją siostrę. Nie ważne czy żywą czy też nie. W ten sposób jej drogi skrzyżują się z drogami Pierwszego, który przez prawie całą historię będzie coś knuć, a do pomocy potrzebować będzie Magdę.

„– Wiesz, jakim dobrym aktorem jest Pierwszy.

– Zrobiłby karierę w Hollywood – powiedział ironicznie żniwiarz.„

Jak się możecie domyślać, dziewczyna nie będzie chętna do współpracy, zwłaszcza że przecież drugi tom tej serii kończy się dosyć… dwuznacznie i wcale nie dodaje Pierwszemu +10 do sympatyczności. Nasz czarny charakter jako karty przetargowej użyje właśnie Tosi, która będzie darzyć ogromną sympatią Pierwszego. Mężczyzna nie do końca będzie z nią szczery, ale wyjawi na przykład istnienie słowiańskich potworów. To wystarczy by przeciągnąć niczego nieświadomą dziewczynę na swoją stronę.

Pierwszy będzie dla niej miły, na pozór troskliwy, zaś Magdę będzie szantażować, że nie ma dla niego żadnego problemu by skręcić niewinnej Tosi kark. Życie dawnej siostry Oliwii stanie na szali i to sprawi, że nasza bohaterka chciał, nie chciał, będzie pomagać żniwiarzowi. Dopiero po pewnym czasie zauważy w tym również swoją szansę na nauczenie się czegoś więcej zwłaszcza, że mężczyzna jako pierwszy żniwiarz dysponuje o wiele większym doświadczeniem i wiedzą niż Feliks i w tej kwestii ma więcej do zaoferowania dziewczynie niżeli jej wujek.

Ciągłe „wypady” na polowania Pierwszego oraz Magdy sprawiły, że Mateusz robił się coraz bardziej zazdrosny o dziewczynę, a Feliks pamiętając wydarzenia mające miejsce w pierwszym tomie przygód żniwiarzy najzwyczajniej w świecie bał się o swoją krewną. Zarówno Pierwszy jak i Magda mieli w tych wspólnych spotkaniach swój cel i gdzie on ich doprowadzi? Tego nie zdradzę, ale przyznam, że troszkę pękło mi serduszko pod koniec książki.

Paulina Hendel coraz mocniej rozbudowuje cały świat w jakim wykreowała swoich bohaterów. To właśnie oni według mnie są jej konikiem, gdyż każda kolejna postać wprowadza w otoczenie coś nowego. Nie ukrywam, że póki co najbardziej lubię bliźniaków, którzy są takimi „pulchnymi dresami” nie wiedzącymi co dzieje się dookoła nich. Zgrywających twardzieli, ale w głębi serca bojących się duchów, chociaż nie można im poskąpić odwagi. Kiedy Magda wpadała w tarapaty, zawsze byli gotowi jej pomóc niezależnie od tego czy sprostają problemom jakie się przed nimi ukażą.

„Cudnie – pomyślał Waldemar. Alkoholik, schizofrenik i kibol na tropie demona… Brzmi jak początek kiepskiego dowcipu.„

Bohaterowie to chyba jedyne na czym mogę się skupić recenzując tę książkę, gdyż wszystko inne mogłoby doprowadzić do niechcianych spoilerów. Musicie wiedzieć, że „Trzynasty księżyc” jest dobrą kontynuacją, zmieniającą nasze postrzeganie, wprowadzającą nas w stan zamyślenia i refleksji czy aby na pewno to, co już wiemy z poprzednich części jest prawdą. Wiele wskazuje na to, że jeszcze dużo musimy się nauczyć, tylko pytanie od kogo? Autorka jak zwykle zakończyła historię w takim momencie, że nie można się doczekać kontynuacji. Nasuwają się różne myśli – a co jeśli? I to pytanie, jak potoczą się dalsze losy Magdy?

Ogólnie jest to dobra kontynuacja. Przede wszystkim potwory wychodzą z cienia. Zaczynają ujawniać się nawet za dnia, zwłaszcza cieniści i nie będą to już niegroźne stworzenia obserwujące wszystko z daleka.

Tosia również jest świetnie wykreowaną bohaterką, którą chciałabym móc jeszcze poznać w kolejnym tomie, no i Pierwszy. Postać, którą znamy od pierwszej części przygód żniwiarzy, ale tak na prawdę poznajemy go lepiej właśnie w „Trzynastym księżycu”.

Jak potoczą się kolejne losy naszych bohaterów? Zapewne przekonamy się w następnym tomie, którego nie mogę się doczekać! 

OKŁADKA

Czwarta Strona i tym razem uraczyła nas oryginalną okładką, która mimo że piękna ma niestety też swoje wady. Czytając pierwszy i drugi tom zdążyłam się z nią nieco zapoznać i tak na przykład wycięty w okładce tytuł czasem może się zniszczyć poprzez zagięcie literek co nie wygląda za estetycznie jeśli ktoś nie posiada żadnej ochrony. Pomijając ten fakt, okładka jest oryginalna, a rysunek na niej przedstawiony, czytelnicy sami mogli wybrać podczas głosowania na Facebooku, co wydaje mi się być fajnym przedsięwzięciem. Daje to poczucie, że my czytelnicy mamy na coś wpływ i to nasze wybory poniekąd decydują o tym jak książka przedstawia się w finalnym etapie. 

MOJA OCENA


Fabuła: 4/5

Język: 5/5

Bohaterowie: 4/5

Zakończenie: 4/5

Wrażenia wizualne: 5/5

*Ocena ogólna: Warto przeczytać 
 

Książkę mogłam przeczytać i zrecenzować na swoim blogu dzięki wydawnictwu Czwarta Strona

 

  *ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną

You Might Also Like

0 Comments

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!