Wojciech Kulawski - Rzeźbiarz kości
INFORMACJE OGÓLNE
Autor: Wojciech Kulawski
Tytuł: Rzeźbiarz kości
Liczba stron: 477
Wydawnictwo: Alegoria
Kategoria: Kryminał
Tłumaczenie: -
ISBN: 978-83-66767-72-0
OPIS
"Rzeźbiarz kości", którego napisał Wojciech Kulawski, ma w sobie dwa na pozór nie powiązane ze sobą wątki. Autor przedstawia nam Mateusza Dafnera, który z niewiadomych przyczyn zostaje przeniesiony z policji w Krakowie do Jaworzna oraz Tomasza Wetlińskiego, informatyka wprowadzającego się kilkadziesiąt kilometrów dalej do starego domu, który zdaje się być jedną wielką zagadką!
Wojciech wraz z koleżanką z pracy Darią, usiłują rozwikłać tajemnicę odnalezionych szkieletów, które ktoś postanowił uformować w coś na kształt rzeźb, natomiast Tomasz wraz z poznaną Katarzyną starają się wspólnie rozwiązać łamigłówki, które poprzedni właściciel z niewiadomych przyczyn zostawił w domu, a które doprowadzają dwójkę przyjaciół do makabrycznego odkrycia.
Czy znalezisko Tomka i Kasi będzie miało coś wspólnego z prowadzonym przez Wojtka i Darię śledztwem? A może to dwie odrębne sprawy, które nie mają ze sobą nic wspólnego? Jeśli jesteście ciekawi, to musicie sięgnąć po książkę "Rzeźbiarz kości", którą napisał Wojciech Kulawski!
Czy znalezisko Tomka i Kasi będzie miało coś wspólnego z prowadzonym przez Wojtka i Darię śledztwem? A może to dwie odrębne sprawy, które nie mają ze sobą nic wspólnego? Jeśli jesteście ciekawi, to musicie sięgnąć po książkę "Rzeźbiarz kości", którą napisał Wojciech Kulawski!
MOJE WRAŻENIA
Napisać coś więcej o fabule, niż to co napisałam wyżej, prawdopodobnie zepsułoby Wam całą zabawę z czytania tej książki. Sięgając kolejny raz po twórczość Wojtka, wiedziałam, że mogę spodziewać się dosłownie wszystkiego. Autor ma już tak wyrobiony styl pisania, że chyba nie warto wspominać, co rzuciło mi się szczególnie w oczy i czego w dalszym ciągu nie rozumiem, jeśli jednak ktoś byłby zainteresowany to dlaczego niemalże za każdym razem kiedy pisarz wspomina jakiegoś bohatera, pisze jego imię i nazwisko? Why!? Ja się pytam!
Po za tym wątki romantyczne, matematyka, informatyka i czarnoksięskie hakerstwo jest w twórczości Wojtka codziennością, z czego to, że ogarnia rzeczy IT i nie muszę mu z pewnością tłumaczyć co oznacza skrót "afk", czy "wb"... ZUOTO! Właśnie to ponownie sprawiło, że sięgnęłam po książkę "Rzeźbiarz kości", którą napisał Wojciech Kulawski.
"Nigdy w życiu by się nie spodziewał, że w takim miejscu pozna atrakcyjną blondynkę, z którą będzie rozmawiał o matematyce."
Nie fabuła z wątkiem kryminalnym, nie pełna zwrotów akcja czy tajemnica wpleciona w matematyczne równania. Wystarczyło mi jedno zdanie z opisu książki zamieszczone na tylnej okładce. "Tomasz Wetliński, informatyk". Miałam już okazję czytać trzy inne pozycje pisarza i za każdym razem przyciąga mnie to samo. Świat Internetu, jego zakamarki, programowanie, ogarnianie tych wszystkich przedziwnych kodów, css, html, cuda na kiju, fakt, że nie muszę tłumaczyć kolejnej osobie, że streamować nie musi jedynie platforma streamingowa typu Netflix, a prawdziwy człowiek, na Twitchu na przykład. Podziwiam, uwielbiam, zazdroszczę, też tak bym chciała, ale ja i cyferki nie za bardzo się lubimy, a nie ukrywajmy, że IT jest dosyć mocno powiązana z matematyką.
Wracając do książki "Rzeźbiarz kości", którą napisał Wojciech Kulawski. Te dwa, wbrew pozorom, nie powiązane ze sobą wątki mają o dziwo wiele wspólnego o ile jeden nie dopełnia drugiego i jeden bez drugiego nie może egzystować! W tej pozycji będzie dużo liczenia, dużo zagadek, nie zabraknie też pomniejszych wątków, trochę romantyzmu, natomiast końcówka historii ociekać będzie przemocą i brutalnością, jakiej po Wojtku w zasadzie już tylko oczekuję. Byłabym wręcz zdziwiona jakby nie nakreślił na kartach swojej powieści czegoś mocnego, ociekającego krwią.
"Z rany pociekła krew, spływając na blat chromowanego stołu. Mężczyzna ciął kolejne warstwy skóry, aby przebić się do mięśni i żył. Rozcinał tkankę, pokonując opór materii, nie zważając na fakt, że jest to ciało żywego człowieka."
Książkę czyta się szybko. Fabuła jest wartka, trzymająca w napięciu i faktycznie samemu można pobawić się w detektywa i razem z bohaterami, próbować dojść do sedna sprawy jaką się zajmują. Po raz kolejny z czystym sumieniem mogę polecić twórczość autora, a książkę "Rzeźbiarz kości", którą napisał Wojciech Kulawski zwłaszcza dla osób lubiących łamigłówki, kryminały, dochodzenia, dużą dawkę akcji i napisaną przystępnym językiem historię!
OKŁADKA
Muszę przywyknąć, że kryminalne pozycje nie mają kolorowych okładek, są szare, bure i ponure. Tak samo jest w przypadku książki "Rzeźbiarz kości", którą napisał Wojciech Kulawski. Na ilustracji widnieje postać, może kościotrup ubrany w płaszcz albo kurtkę... Ciężko określić. Widać natomiast czaszkę z profilu. Tuż przed tą postacią zauważyć można policyjną taśmę, a w tle widnieje ciemny, ponury las.
Tytuł książki został umieszczony w górnej części okładki i jako jedyny wnosi w tą grafikę trochę koloru, w tym przypadku czerwonego, krwistego. Imię oraz nazwisko autora zamieszczono nad tytułem.
Kolorystyka w przeważającej części jest szara, do tego w tle pada deszcz, co jeszcze bardziej nadaje ponury ton temu zdjęciu. Przyznaję, że nie jestem fanką takich okładek, ale jak wiadomo są gusta i guściki.
MOJA OCENA
Fabuła: 4/5
Bohaterowie: 4,5/5
Język: 4,5/5
Zakończenie: 5/5
Wrażenia wizualne: 3/5
*Ocena ogólna: Warto przeczytać
Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki uprzejmości autora - Wojciecha Kulawskiego, któremu bardzo serdecznie dziękuję!
*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną
0 Comments
Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!