Debora Geary - Ukryta czarodziejka

Debora Geary - Ukryta czarodziejka


INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Debora Geary

Tytuł: Ukryta czarodziejka

Liczba stron: 275

Wydawnictwo: Helion

Kategoria: Fantastyka

Tłumaczenie: Olga Kwiecień

ISBN:  978-83-283-0261-7

OPIS

Elorie prowadzi spokojne życie u boku męża w Nowej Szkocji. Zajmuje się rękodzielnictwem, a dokładnie tworzeniem biżuterii ze znalezionych na plaży kamieni i szkiełek. O ile ona i jej mąż nie wykazują żadnych zdolności magicznych, o tyle jej rodzina na czele z babcią Moirą, potrafią czarować i to nie byle jak.
Elorie od dziecka chciała być czarodziejką, jednak pogodziła się ze swoim losem... Do czasu, gdy program Nell wciąga ją na czat Nowoczesnych Czarodziejek i wykazuje tajemnicze zdolności magiczne emanujące od Elorie.
Jaką moc będzie posiadać jeśli okaże się, że program Nell się nie mylił? To może okazać się niezwykłym odkryciem godnym zapisania w historii czarodziejstwa!

MOJE WRAŻENIA

Naprawdę byłam ciekawa jak potoczą się dalsze losy Lauren. Jej historia wyglądała na niedokończoną i tak na prawdę nawet jeśli fabuła miała nie być stricte o niej, to wyobrażałam sobie, że będzie ona chociaż jedną z głównych bohaterek. Jakie było moje zdziwienie, kiedy o Lauren usłyszałam dopiero w połowie książki!

Tym razem główną bohaterką jest Elorie. Kobieta, która od dziecka chciała być czarodziejką, jednak nie wykazywała żadnych magicznych zdolności. Pogodzona ze swoim losem Elorie, zajęła się wyrabianiem biżuterii ze znalezionych na plaży kamieni i szkiełek. Kobieta prowadzi spokojne i niczym nie zmącone, normalne życie. Co prawda jest otoczona czarodziejami - sama w końcu uczy małych czarodziejów jak posługiwać się magią, jednak nigdy sama nie korzystała z czarów. Do czasu, gdy przez przypadek trafia na czat Nowoczesnych Czarodziejek, gdzie według programu, posiada zdolności magiczne. 

"Witaj, słodkie dziecko. Miło, że jesteś, chociaż jestem trochę zaskoczona. Najwyraźniej zaklęcie przyzywające Nell źle wybrało: szukamy nowych czarodziejek. Może ktoś z Twoich uczniów wcześniej używał Twojego komputera."

Problem w tym, że ani program, a tym bardziej nikt z bliskich osób, nie potrafi zidentyfikować rodzaju magii jaki posiada Elorie. Nieznana magia to niebezpieczna magia, dlatego Moira i inne czarodziejki starają się dowiedzieć jakiego typu siłą dysponuje kobieta.

W ten sposób główna bohaterka staje się królikiem doświadczalnym. Przeprowadzane są różnego rodzaju testy, skany i próby, a kobieta ma tego najzwyczajniej w świecie dość. Czarodziejstwo, które kiedyś uznawała za dar, teraz traktuje jak przekleństwo, ponieważ nawet nie wie jak go używać, a przede wszystkim czy jest ono pożyteczne.

To chyba najbardziej irytowało Elorie. Niewiedza, do czego może być użyteczna. Czy kobieta w końcu dowie się jak użyć swojej mocy? Czy w ogóle jakąś posiada? Ile czasu potrzeba, by kobieta zrozumiała jak posługiwać się czarami? Zdaje się, że bycie czarodziejką wcale nie jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać!

Przede wszystkim chciałabym zwrócić uwagę na to, że w książce "Ukryta czarodziejka", którą napisała Debora Geary, niesamowicie irytowała mnie Moira. Ta najstarsza z rodu czarownica, potrafiła być niesamowicie denerwująca. Nie znała ona czegoś takiego jak słabość czy rezygnacja. W ogóle nie przyjmowała do wiadomości, że ktoś może być zmęczony lub nie chcieć czarować.

"- Elorie Shaw, posłuchaj mnie dobrze. Należałaś do mnie i do tej czarodziejskiej społeczności od dnia, w którym się urodziłaś. Nie pozwolę ci tego odrzucić tylko dlatego, że masz wątpliwości."

Była taką trochę zrzędliwą staruchą, którą nawet lubiłam w pierwszym tomie, ale teraz miałam ochotę zamknąć ją w ciemnej piwnicy. Miałam wrażenie, że kobieta wręcz wymaga od Elorie, by zaczęła czarować nawet wtedy, gdy było ewidentnie widać, że kobieta nie ma na to ochoty.

Po przeczytaniu pierwszego tomu, byłam przekonana, że książka "Ukryta czarodziejka", którą napisała Debora Geary będzie jeszcze bardziej fascynująca. Nic bardziej mylnego! Wynudziłam się po wsze czasy. Fabuła ciągnęła się w nieskończoność, tak jak testy, skany i próby czarowania przez Elorie. Akcja dłużyła się, a dialogi wcale nie pomagały!

Były sztywne, sztuczne i nikt w prawdziwym życiu nie prowadzi w taki sposób konwersacji. Kompletnie nie potrafiłam wczuć się w klimat tej historii z powodu charakterów niektórych postaci i tych na siłę prowadzonych rozmów. Miałam wrażenie, że nie czytam fantastyki, a jakiś poradnik, jak zrobić z człowieka czarodzieja. 

Fabuła tej książki opierała się głównie na poznawaniu nowej magii, na próbach jej użycia i wyjaśnianiu jak to zrobić krok po kroku. Dopiero pod koniec zaczęło się coś dziać, co ruszyło fabułę do przodu i poza schemat nauczania. Według mnie wiele rzeczy było niezrozumiałych. Kręgi czarodziejów były dla mnie dziwne i bezużyteczne. Postacie irytujące, a dialogi niepotrzebnie wydłużające akcje.

"Z dumą patrzyła, jak Sean poczekał, aż światło przygaśnie, starannie zebrał pozostałe luźne nitki mocy i sprawdził, jak miewają się wszyscy członkowie kręgu. Dopiero potem zaczął tańczyć z radości, przytupując."

Jedyne, na co czekała to na koniec tej historii. Oczywiście zamysł był ciekawy, na plus zaliczyć też trzeba fakt, że autorka stworzyła dosyć sporych rozmiarów czarodziejską rodzinę. Każda z osób dysponowała różnym rodzajem magii o jego różnej sile.

Tutaj niestety też sztuczne było to, że niemalże każdy młody i nowy czarodziej wykazywał się potężną mocą i z marszu zapisywał w historii czarodziejstwa. Aervyn - cudowny chłopiec, który był najsilniejszym magiem ze wszystkich, Lauren i jej potężna moc czytania w myślach, Ginia - dziecko Einstein... a teraz Elorie. To nie Avengersi a magowie jakich wielu w tej książce. Nie mam pojęcia czemu autorka uczyniła ich tak silnymi, a przy okazji nieco irytującymi.

Niestety, ale książka "Ukryta czarodziejka", którą napisała Debora Geary mnie zawiodła. Spodziewałam się kompletnie czegoś innego, a otrzymałam instrukcję obsługi bycia nieświadomą czarodziejką. Mówi się, że  drugi tom, jest zawsze najgorszy, a później jest tylko lepiej. 

Jeśli znajdę trzeci tom, to z samej chęci przekonania się czy to prawda, przeczytam go. Jeśli jednak kolejny tom okaże się być tak samo słaby, jak książka "Ukryta czarodziejka", którą napisała Debora Geary to nasza znajomość będzie musiała się w tym momencie zakończyć.

Jestem ciekawa czy ktoś z Was czytał tę pozycję i ma podobne odczucia do moich. A może wręcz przeciwnie, podobała się Wam ta książka? Dajcie znać w komentarzach jakie jest Wasze zdanie!

OKŁADKA

W przeciwieństwie do pierwszego tomu, w książce "Ukryta czarodziejka", którą napisała Debora Geary, przeważającym kolorem jest butelkowa zieleń. Ilustracja jest jeden do jednego taka sama jak jej poprzedniczka, a różni się jedynie kolorystyką właśnie.

Imię i nazwisko autorki umieszczone jest w dole okładki, natomiast tytuł na górze. W sumie nic więcej nie można napisać o okładce. Podoba mi się, ale nie na tyle bardzo, by się nią zachwycać.

Jak Wasze zdanie? Podoba się Wam oprawa graficzna? A może nie? Dajcie znać w komentarzu!

MOJA OCENA

Fabuła: 2,5/5

Bohaterowie: 3/5

Język: 3/5

Zakończenie: 3,5/5

Wrażenia wizualne: 4/5

*Ocena ogólna: Daj sobie spokój

*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną

You Might Also Like

0 Comments

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!