Marie Pavlenko - A kiedy zniknie pustynia

Marie Pavlenko - A kiedy zniknie pustynia


INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Marie Pavlenko

Tytuł: A kiedy zniknie pustynia

Liczba stron: 229

Wydawnictwo: We Need YA

Kategoria: Lit. młodzieżowa

Tłumaczenie: Artur Łuksza

ISBN: 978-83-67054-60-7

OPIS

Ten świat nie przypomina tego, który znamy. Nie ma tu lasów, jezior, parków... nie ma nic. Jest tylko pustynny piasek i dziewczyna o imieniu Samaa, która pragnie udowodnić innym, że nadaje się na łowczynię. Oczywiście nie na łowczynię zwierząt, lecz drzew, których jest niewiele, a każde z nich cenne na wagę złota.

To dzięki drzewom dziewczyna i inni osadnicy są w stanie przeżyć. Wymieniają je na wodę, jednak nikomu nie przychodzi do głowy, że mogą okazać się jeszcze cenniejsze, kiedy zaprzestanie się ich wycinki.

Pradawna doskonale pamięta świat przed tajemniczą katastrofą klimatyczną, jednak każdy, jak jeden mąż, uważa , że bredzi i nie ma pojęcia o czym mówi.

Los zdecydował, że zdeterminowana by zostać łowczynią Samaa, dowie się, jaka jest prawda na własnej skórze. Czy będzie w stanie przekazać tę wiedzę dalej? Przekonajcie się sami!

MOJE WRAŻENIA

Bardzo zainteresował mnie opis tej książki. Zwłaszcza, że opisana sytuacja jawi mi się jako dosyć prawdopodobny scenariusz ludzkości. Być może nie za mojego życia, ale kolejnych pokoleń z pewnością.

Ziemia jest gorąca. Przepełniona pustynnym piachem, pozbawiona jezior, wysuszona, nie nadająca się do życia. Ci którzy przetrwali, nauczyli się żyć w tych ciężkich warunkach chociaż wcale nie jest łatwo.

Powróciły stare, sprawdzone sposoby, czyli kobieta zajmowała się domem, natomiast mężczyzna dbał o to, by nie zabrakło pożywienia. Z tą różnicą, że teraz mężczyźni nie polują na zwierzęta, a na drzewa. Co gorsze, jest to produkt deficytowy, który bardzo trudno odnaleźć, dlatego mężczyźni, którzy wyruszają w podróż w poszukiwaniu drzew, zwą się łowcami.

Przemierzają oni spore odległości w celu odnalezienia drzew, które później mogą wymienić w Wielkim Mieście na wodę i inne niezbędne do przetrwania produkty.

"Przy życiu utrzymują nas polowania. W zamian za sprzedane drewno ściętego drzewa mężczyźni przynoszą z Wielkiego Miasta wodę i żywność wytworzoną w maszynach."

Tak mniej więcej przedstawia się sytuacja ludzi, wśród których żyje główna bohaterka Samaa. Ona również marzy o tym by zostać łowczynią, jednak profesja ta nie jest przeznaczona dla kobiet. W osadzie żyje również Pradawna.

Tajemnicza kobieta, która pamięta życie przed katastrofą klimatyczną i opowiada o nim każdemu, kto przynosi jej jedzenie. Większość uznaje ją za szurniętą staruszkę, która opowiada brednie. Ona jedyna jest przeciwniczką ścinania drzew, upierając się, że to właśnie dzięki nim, ludzkość będzie w stanie przetrwać.

Samaa jest jedną z tych osób, które absolutnie nie wierzą w opowieści Pradawnej. Jej podejście do starszej pani jest lekceważące. Chce jej nawet udowodnić jak bardzo się myli i że ścinanie drzew to najlepsza decyzja jaką mogą podjąć. Problem tylko, że absolutnie nikt nie godzi się na to, by Samaa ruszyła w podróż w poszukiwaniu tych tajemniczych drzew, których ona sama nigdy na oczy nie widziała. 

Dziewczyna zatem postanawia wyruszyć w podróż na własną rękę, trzymając się jak najbliżej grupy poszukiwawczej, ale na tyle daleko, by zbyt szybko nie odkryli jej obecności. Przez pewien czas bohaterka trzyma się grupy, jednak decydując się na wyprawę nie przemyślała wielu rzeczy, które napotykają ją na drodze. Przy końcu Samaa gubi ślad grupy, wpada na potwora i... spada do ogromnej dziury, przez co skręca sobie kostkę.

"Leżąc na dziwnie chłodnej ziemi, gryzę wnętrze warg, żeby zapanować nad bólem: rwanie w kostce jest nie do zniesienia, od barku ból promienieje na łopatki. Każde uderzenie serca jest jak pchnięcie sztyletem. Zupełnie jakby ktoś uderzał mnie rozgrzanym do czerwoności piętnem."

Z niepełnosprawną nogą, nie jest w stanie wspiąć się z powrotem na górę, jednak odkrywa coś, co zmienia jej dotychczasowe myślenie na temat wszystkiego, co do tej pory słyszała, a drzewo jakie znajduje w szczelinie, do której wpadła, staje się jej ochroną, bez której już dawno by zmarła.

"A kiedy zniknie pustynia", którą napisała Marie Pavlenko, to piękna historia o dostrzeganiu rzeczy na pozór błahych, ale równocześnie bezcennych w naszym życiu. To opowieść o tym jak wiele oferuje nam natura i nawet nie jesteśmy tego świadomi.

Napisana prostym językiem, ale zawierająca w sobie wielkie pokłady emocji książka, sprawiła, że pochłonęłam ją w dwa wieczory, ocierając łzy, gdy dobiegłam do ostatniej strony. Marie Pavlenko w książce "A kiedy zniknie pustynia" wykreowała genialne postacie. Przede wszystkim opis Samai i Pradawnej bardzo mi się podobał. 

To osoby o dwóch przeciwstawnych charakterach, gdzie jedna wie jak cenne są drzewa, a druga pragnie udowodnić, że to tylko kawałek deski za którą mogą zdobyć wodę. To bohaterki, które są silne, pewne swoich racji, ale przede wszystkim obie odnajdą wspólny język.

"Pradawna siada na sienniku.
Tak bardzo się cieszę, że nadal tu jest!"

Chciałabym Wam polecić tę książkę z całego serca, gdyż widząc to, co dzieje się na świecie, czasami chce się krzyczeć. Ta historia pokazuje, że nawet kiedy jest bardzo źle, to istnieje cień szansy na poprawę naszej sytuacji. Niczym drążąca w skale kropla wody.

Po przeczytaniu tej pozycji uzmysłowiłam sobie, jak wiele dobra mnie otacza i jak długo z tego nie korzystałam. Zbiór pokrzywy w maju, pozyskiwanie wody brzozowej na przełomie marca i kwietnia, zbieranie kasztanów do wypełnienia poduszki... kurde!!! Głupi liść od łopianu, którym za dzieciaka sobie dupsko podcierałam jak nie miałam papieru, a gdzieś na trasie zachciało się dwójkę... lub jedynkę.

Mam nadzieję, że nigdy nie dożyjemy czasów, w jakich przyszło żyć głównej bohaterce. Jeśli jednak miałoby dojść do czegoś podobnego, to lepiej byśmy znaleźli w sobie ogromne pokłady nadziei na lepsze jutro, ale także byśmy wiedzieli, z czego możemy korzystać w taki sposób, by przy okazji nie niszczyć natury, a pozwolić jej by pomogła nam przetrwać najgorszy okres.

Z całego serca polecam Wam "A kiedy zniknie pustynia", którą napisała Marie Pavlenko, ponieważ mimo tego, że może się Wam wydawać, że jest to prosta opowiastka, daje do myślenia jak wiele od nas zależy.

OKŁADKA

Oprawa graficzna jest na prawdę skromna. Z drugiej strony, kremowy kolor książki można zinterpretować jako pustynię, a wtedy ilustracja wypełnia całą okładkę.

Na tym kremowym tle widać listki, a raczej coś na wzór drzew, o których w tej książce jest na prawdę sporo. Tytuł pozycji widnieje na samym środku okładki, natomiast imię i nazwisko autorki, umieszczone jest na górze.

Po za tym nie ma zbyt wielu elementów, o których mogłabym tutaj napisać. Grafika jest banalnie prosta, zwyczajna i być może dlatego nie znajduje się ona w topce moich ulubionych okładek. Jak jest w Waszym przypadku? Dajcie znać!

MOJA OCENA

Fabuła: 5/5

Bohaterowie: 5/5

Język: 5/5

Zakończenie: 4/5

Wrażenia wizualne: 3/5

*Ocena ogólna: Koniecznie musisz przeczytać

Książka została przeczytana dzięki życzliwości wydawnictwa We Need YA, za co bardzo serdecznie dziękuję!

*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną

You Might Also Like

4 Comments

  1. Sama recenzja jest bardzo wymowna. Niestety, to nie jest książka dla mnie, bo takie ujęcie tematu jest dla mnie za ciężkie i trudno by było mi przez to przebrnąć, a potem musiałabym trochę dłużej dochodzić do siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Mi bardzo się podobała ta książka. O wiele trudniej czytało mi się za to "Ocalała z chińskiego gułagu", której recenzję będę pisać na dniach. Powtarzałam to wielokrotnie, że o ile treść zawarta w tamtej pozycji jest ważna i interesująca, o tyle nie polecam jej czytać w momencie, w którym się znaleźliśmy.

      Usuń
  2. Powiem ci, że tak jak Kasia, miałabym problem z sięgnięciem po tę pozycję. Naturę doceniam z każdym rokiem coraz bardziej, ale ładunek emocjonalny książki wydaje się mieć zbyt dużą siłę rażenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli kiedyś jednak przypomnisz sobie o tej książce, to wiedz, że polecałam <3

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!