Rosella Postorino - Przy stole z Hitlerem


Rosella Postorino - Przy stole z Hitlerem

INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Rosella Postorino

Tytuł: Przy stole z Hitlerem

Liczba stron: 333

Wydawnictwo: WAB

Kategoria: Powieść historyczna

Tłumaczenie: Tomasz Kwiecień

ISBN: 978-83-280-7138-4

OPIS


Wojna rządzi się swoimi prawami. Zabiera niewinnych, pozostawia złoczyńców. Rozdziela rodziny, jednoczy wrogów. Mówi się, że podczas wojny panuje bieda i głód, jednak nie w tym przypadku. Tutaj bohaterki były wręcz przymuszane do jedzenia, a to za sprawą samego Hitlera. Trzy razy dziennie dziesięć kobiet przyjeżdżało do tajnej siedziby w Wilczym Szańcu, by na własnej skórze sprawdzać, czy jedzenie przeznaczone dla Führera jest zatrute, czy też nie. Każdy posiłek mógł okazać się tym ostatnim. Czy kobiety pomimo to nawiążą nić przyjaźni? A może każda będzie martwić się jedynie o swój los? Niektóre z nich mają dzieci, inne czekają na mężów, którzy biorą czynny udział w wojnie... Historia przedstawiana oczami Rosy Sauer, jednej z degustatorek, która wcale nie uważała, że Hitler jest wybawcom Niemiec. Historia inspirowana życiem Margot Wölk, którą zdecydowanie warto poznać.

MOJE WRAŻENIA


Nie będę ukrywać, że nie należę do fanek tego typu książek. Można nawet uznać, że omijam je szerokim łukiem, jednak... to jest ten jeden wyjątek kiedy chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej. By pamięć o tych ludziach była wieczna. Moja babcia również przeżyła drugą wojnę światową i zdaję sobie sprawę, że takich osób jak ona, świadków tej tragedii, żyje coraz mniej. Zatem czerpmy z tej studni wiedzy ile tylko możemy póki nie jest za późno!

"Przy stole z Hitlerem", którego autorką jest Rosella Postorino, to książka oparta na faktach, dzięki czemu historia interesuje, ale również zmusza do zadawania trudnych i niekomfortowych pytań. W pozycji tej, główną bohaterką jest Rosa Sauer. Kobieta, która została wybrana na degustatorkę jedzenia Hitlera. To właśnie ona będzie naszymi oczami i uszami. To co zobaczy i sama usłyszy, będzie opisane w książce, natomiast pozostała reszta okaże się być osnuta tajemnicą.

Nieprzyjemne ukłucie w żołądku za każdym razem, gdy kobiety świadomie brały do ust kolejny kęs. Wiedząc, że to może być ich ostatni posiłek. Mimo tego potrafiły okazywać uczucia wobec siebie. Na początku z dozą nieufności, by później pomagać sobie nawet w tych najtrudniejszych chwilach. Rosa opowiada nam o swoich współtowarzyszkach. Opisuje ich charaktery, swoje spostrzeżenia i obawy. Dzięki niej, wiemy nieco więcej niż pozostałe panie, a to dlatego, że młoda Sauer ma bliższy kontakt z Zieglerem. Mężczyzną, który powinien być dla nich niedostępny, a z jakiegoś powodu nie jest.

"Uzależniłam się już od jego pożądania. Wystarczyło mu tak niewiele, przyjść jednej nocy pod okno, postanowić, że tak się stanie, by tak się stało. Odpowiedziałam jak na zawołanie."


"Przy stole z Hitlerem", którego napisała Rosella Postorino, to nie tylko historia o kobietach próbujących potraw dla Führera. To także opowieść o nich samych. O ich prywatnym życiu, marzeniach, obowiązkach, życiu po za Wilczym Szańcem, gdzie nie wszystko było kolorowe. Autorka nie skupia się na wszystkich paniach, jednakże możemy zagłębić się w życiorysy niektórych z nich. Jeśli zechcielibyście sięgnąć po tę lekturę, zachęcam Was abyście przyjrzeli się postaci Elfriede.

Ta bohaterka zasługuje na to, by przez jedną, krótką chwilę, zatrzymać się przez moment i nie oceniać jej z góry.

Pozycja ta jest ważna na polskim rynku wydawniczym. Pokazuje w jakich okrutnych czasach musieli żyć ludzie i jakie emocje nimi targały. Co sprawiało, że podejmowali niekiedy dosyć drastyczne decyzje, które wpływały diametralnie na dalszy przebieg ich życia. Czytając "Przy stole z Hitlerem", spędziłam wiele miłych godzin. Byłam powierniczką sekretów bohaterek, razem z nimi się śmiałam i razem z nimi płakałam.

Wzrastał we mnie bunt, wobec panującej władzy i poczucie bezsilności, kiedy tak na prawdę, my szarzy ludzie nie mamy nic do powiedzenia. Z biegiem czasu polubiłam się z postaciami. Poznałam je bliżej, weszłam w świat, w którym trwa wojna. Niszczycielka wszystkiego co dobre, ale zarazem stwórczyni relacji międzyludzkich, które w normalnych warunkach, nigdy by się nie utworzyły.

"Zaprzyjaźniliśmy się, zwłaszcza ze względu na Leni, która przyjęła zainteresowanie Ernesta bez żadnych oporów, bez zastanowienia, czy on na prawdę jej się podoba."


Czy Rosa przeżyje? Czego od kobiety będzie chciał Ziegler? Czy koniec drugiej wojny światowej przyniesie ukojenie dla wszystkich? A może sprawi, że coś co trwało nagle przestanie istnieć?

Z całego serca polecam Wam tę książkę. Zwłaszcza, że tak do końca jej treść nie jest wyssana z palca. Chciałabym móc się do czegoś przyczepić. Może do pewnego rodzaju mdłej kreacji Rosy? Albo mało interesującej okładki, o której za chwilę... Nie potrafię być krytyczna wobec pozycji, która ma w sobie zalążek prawdziwej historii, a zwłaszcza takiej, której zakończenie jest słodko gorzkie. Tak jak w prawdziwym życiu. Nie zawsze jest dobrze. Muszą być również chwile smutne, które trzeba przeżyć. Taka właśnie jest książka "Przy stole z Hitlerem", którą napisała Rosella Postorino.

Skusicie się i sięgniecie po czekoladę popijając ja gorzką kawą? Ja zdecydowanie nie żałuje swojej decyzji.

OKŁADKA


Zdecydowanie nie porywa, aczkolwiek z treścią ma bardzo wiele wspólnego. Czerwone tło może przed czymś ostrzegać. Niczym znak stopu, lub jak krew. Biały talerz zaś oznaczać może nieskazitelność, czystość... niewinność, tak jak to było w przypadku tych kobiet, które niczym nie zawiniając zostały poddane próbom spożywania być może zatrutego jedzenia.

Grafika jest estetyczna, stonowana, ale nie przyciąga mojego wzroku. Bardzo mocno odnosząca się do treści pozycji i wiele mówiąca na jej temat. Uważam, że fani czerwonego koloru będą zadowoleni. Prostota w najlepszym wydaniu. Czy taka oprawa graficzna przypadła Wam do gustu?

MOJA OCENA


Fabuła: 4,5/5

Język: 5/5

Bohaterowie: 4,5/5

Zakończenie: 4,5/5

Wrażenia wizualne: 3,5/5

*Ocena ogólna: Warto przeczytać

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki na swoim blogu, serdecznie dziękuję wydawnictwu WAB


*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną

You Might Also Like

4 Comments

  1. Też nie lubię tego typu książek, ale Twoja recenzja mnie zaintrygowała (szczególnie wysokie oceny języka i fabuły, bo dziś wiele książek pod względem stylistycznym pozostawia do życzenia...). Może kiedyś na książkowym bezrybiu po nią sięgnę (na razie za dużo książek do przeczytania czeka na półce xD). Temat rzeczywiście ważny i ciekawa kobieca perspektywa, plus temat degustatorek Hitlera (nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje).
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o ocenę języka w książce, to to może być mylne :D tu głównie chodzi mi o to, czy było to napisane z takim... luzem w szelkach, a nie jakimś starożytnym językiem, gdzie połowa jest toporna a druga połowa niezrozumiała :D
      A jeśli o fabułę chodzi, to bardzo mnie zainteresowało jak to wygląda właśnie z perspektywy tych kobiet. :)

      Usuń
  2. "Luz w szelkach" - uwielbiam twoje teksty :D A na serio, widziałam tę książkę, ale jakoś ominęłam ją łukiem. Tak: przez Hitlera. Przez wojnę i przez to, że rzeczywistość (również przeszła) czasem po prostu przytłacza. Jak już trochę wyrówna mi się poziom tumiwisizmu to może sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam to samo! Nie po to czytam, by się nurzać w rzeczywistości - tej przeszłej, teraźniejszej czy przyszłej, ale czasem jest propozycja więc się zgadzam :D

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!