Karol Lipiński - Chłopiec bez przeszłości

Karol Lipiński - Chłopiec bez przeszłości

INFORMACJE OGÓLNE


Autor: Karol Lipiński

Tytuł: Chłopiec bez przeszłości

Liczba stron: 269

Wydawnictwo: AlterNatywne

Kategoria: Fantastyka

Tłumaczenie:

ISBN: 978-83-947567-9-6

OPIS


Jaś nie wie gdzie się znajduje. Tak na prawdę nie wie nawet jak ma na imię. Tuła się po zrujnowanym mieście, a jedyne co ma to zdjęcie, przedstawiające prawdopodobnie jego rodzinę. Co się stało z osobami widniejącymi na fotografii? Gdzie się podziali? Na te pytania Jaś nie umie odpowiedzieć, ale ma zamiar odnaleźć swoją rodzinę. Na swojej drodze spotka wiele ludzi. Takich, którzy będą chcieli okazać mu pomoc, ale również takich, przy których chłopiec będzie narażony na wielkie niebezpieczeństwo. Niestety właśnie u tych drugich odnajdzie tymczasowe schronienie, które zaważy na psychice naszego głównego bohatera.

Czy Jaś w końcu odnajdzie rodzinę? Kim tak na prawdę jest? Co takiego się wydarzyło, że ten mały człowiek stroni od kontaktów z drugim człowiekiem? Czego się boi? Na te pytania otrzymacie odpowiedź po przeczytaniu tej pozycji, którą serdecznie polecam!

MOJE WRAŻENIA


Dawno nie czytałam tak przejmującej historii. Historii, która mogła wydarzyć się na prawdę, gdyby nie fakt, że są tam również wspomniani obcy (nie twierdzę, że nie istnieją, jednak póki co, są bardziej częścią wyobrażeń i fantastyki, niżeli realiów prawdziwego świata.) Opowieść przedstawiana w książce zatytułowanej "Chłopiec bez przeszłości", którą napisał Karol Lipiński, jest niesamowicie wzruszająca. Można uznać, że nasz główny bohater wchodził z deszczu pod rynnę za każdym razem, gdy podejmował jakąś decyzję. Niestety jego wybory nie były zbyt dobre, ale z drugiej strony kto myśli logicznie w obliczu strachu, głodu, perspektywy spania pod mostem i obawy przed zamarznięciem? Chłopiec chciał żyć, ale żeby mieć tę szansę, musiał zawierzyć Wojciechowi. Mężczyźnie, który już pierwszego dnia zmienił jego życie w piekło na ziemi i nie miał zamiaru litować się nad chłopcem.

"Świat jest zepsutym miejscem, gdzie słabi służą silnym, a silnymi są ci, którzy mają poparcie innych, niezależnie od przyczyny."


Autor w ogóle nie oszczędził głównego bohatera. Jasiu był wyzywany, dotkliwie bity, nękany przez rówieśników w szkole i poniżany. W domu, a raczej w ruinach, w jakich przyszło mu mieszkać wraz z Wojciechem nie było lepiej. Na domiar wszystkiego mężczyzna wiecznie powtarzał mu, że jest nikim, do niczego się nie nadaje i nawet jak umrze to nikogo nie będzie to obchodzić. Poniekąd właśnie to złe traktowanie zarówno psychiczne jak i fizyczne, doprowadziło do tego, że chłopak bał się innych ludzi. Nawet jeśli ktoś oferował mu swoją pomoc, Jaś był przekonany że prędzej, czy później będzie musiał spłacić swój dług wdzięczności.

Chłopiec był osamotniony, zmęczony, głodny, a otoczenie jeszcze dokładało mu kolejnych zmartwień i przykrości. Nie oznacza to jednak, że na swojej drodze nie spotkał przyjaznych ludzi. Pomocną dłoń wyciągnął do niego ksiądz, dzięki któremu mógł się uczyć i poznawać świat. To właśnie on zasiał ziarnko nadziei w sercu naszego głównego bohatera, że jeszcze wszystko może się zmienić. Pomógł mu obrać dobry kierunek, by mógł się rozwijać, poznawać świat, radzić sobie w nieznanej sobie rzeczywistości. Do orszaku dobrych ludzi dołączyła również Rin. Córka małżeństwa prowadzącego własną restaurację i jak okaże się później, pracodawcy Jasia.

"- Jasiu, każdy popełnia błędy większe lub mniejsze, bo nikt nie jest doskonały. To jednocześnie jest czymś wspaniałym, ponieważ dzięki temu każdy może się stale rozwijać i nie ma jakiejś granicy, której nie da się przekroczyć. Wystarczy, że będziesz się starał unikać błędów, a jak już jakiś zrobisz, to wyciągaj z niego naukę i nigdy więcej go nie powtarzaj. Użalanie się nad sobą nic nie zmieni."


Jednak czy ta garstka przychylnych mu ludzi wystarczy, by się nie poddać? Czy starczy mu sił, kiedy w domu będzie otrzymywał kopniaki na brzuch, a w szkole zostanie ogólnym pośmiewiskiem dzieciaków? Według mnie Jaś i tak wytrzymywał dość długo, jednak czarę goryczy przerwała wigilia klasowa. Czas, kiedy każdy powinien być szczęśliwy i okazywać drugiemu człowiekowi wsparcie, zrozumienie oraz miłość. Właśnie w tym dniu chłopiec został potraktowany najgorzej i mi samej, kiedy to czytałam chciało się płakać nad losem głównego bohatera.

To był moment, w którym Jaś postanowił skończyć z byciem chłopcem na posyłki. Postanowił odmienić swoje życie na lepsze, nawet jeśli to ma oznaczać spanie pod mostem. Właśnie w tej chwili okazuje się, że Karol Lipiński, który napisał książkę "Chłopiec bez przeszłości", okazał trochę litości chłopcu. Na jego drodze staje Miyamoto Musashi, który daje mu propozycje nie do odrzucenia. Jak postąpi Jasiu? Co się wydarzy później? Tego będziecie musieli dowiedzieć się sami, czytając tę książkę.

Szczerze zachęcam Was do sięgnięcia po tę lekturę. Pokazuje ona jakich ludzi możemy spotkać na swojej drodze. Tych, którzy w poznaniu nas widzą jedynie korzyści i takich, którzy oferują swoją pomoc całkowicie bezinteresownie. "Chłopiec bez przeszłości", która napisał Karol Lipiński, to historia pełna goryczy i smutku ze szczyptą pozytywnej energii. Nasz główny bohater często rozmyśla, a jego przemyślenia są zawarte w treści tej książki. Możemy wniknąć w jego umysł i spojrzeć na świat jego oczami, co pozwala nam zrozumieć dlaczego chłopiec podejmuje takie, a nie inne decyzje. Opowieść ta ma wiele smutnych wątków, pokazuje świat zniszczony przez tak zwane Alfy, o których z pewnością więcej dowiemy się w drugim tomie.

"Najlepszy dowód na to, że nie jesteś złym człowiekiem, to że masz wyrzuty sumienia. "


Czy masz na tyle odwagi, by wejść do tego świata i wyciągnąć pomocną dłoń do Jasia? A może staniesz po drugiej stronie barykady i razem z innymi będziesz szydzić z chłopca, który nawet nie pamięta jak na prawdę ma na imię? Bo Jaś to tylko zastępcze imię nadane mu przez Wojciecha, któremu chciał dać serce, a ten zabrał je i zdeptał jak robaka...

OKŁADKA


Na ilustracji przedstawiony jest chłopiec, jadący na rowerze w stronę zniszczonych wieżowców. Zdecydowanie jest to nasz główny bohater, gdyż z treści wynika iż Jasiu otrzymał rower od księdza, a Warszawa została zrujnowana przez co nie wygląda zbyt okazale. Kolorystyka tej ilustracji jest mroczna i ciemna. Jedynym elementem dającym otoczeniu trochę żywszych barw jest czerwony plecak chłopca i jego żółty rower. Tytuł został umieszczony na tle deszczowego, wręcz bym napisała, burzowego nieba. Jest czytelny i wyraźny. Ta pozycja również nie posiada skrzydełek, co niekorzystnie wpływa na użytkowanie tej książki ze względu na jej podatność do niszczenia się. Głównie na rogach książki.

Gdybym miała na podstawie okładki określić, do kogo skierowana jest ta lektura, skierowałabym ją do młodzieży. Nie jest to realistyczny obraz, a raczej rysunkowe odzwierciedlenie tego, co można odnaleźć w książce. Nie przepadam za ciemnymi barwami w książkach. Przywodzą mi na myśl niezbyt przyjemne wydarzenia, które mogą być zawarte w danej pozycji. Niemniej jednak byłabym skłonna sięgnąć po nią jedynie bazując na tym co widzę.

MOJA OCENA


Fabuła: 4,5/5

Język: 4/5

Bohaterowie: 4,5/5

Zakończenie: 4,5/5

Wrażenia wizualne: 4/5

*Ocena ogólna: Warto przeczytać

Za możliwość przeczytania książki i zrecenzowania jej na swoim blogu, serdecznie dziękuję wydawnictwu AlterNatywne!



*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną

Na kanale You Tube, dostępny jest też film!



You Might Also Like

12 Comments

  1. Zacznę trochę nie w temacie - cóż to za śliczną lalunie w niebieskiej sukni masz na półce? ;)
    Przyznam, że po raz kolejny zaintrygowała mnie Twoja recenzja i chętnie przeczytam "Chłopca bez przeszłości", gdy tylko odkopię się ze sterty książek do przeczytania (a to może trochę zająć, tym bardziej, że ciągle dorzucam nowe xD).
    Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak na prawdę to jest breloczek :D kupiłam go w jednym z regionalnych sklepów :D i podobno tylko w różowej sukience bodajże, podarowałam autorowi Kronik Jaaru - Adamowi Faberowi na Pyrkonie :D
      Ja mam cały regał książek do przeczytania i też mi nie ubywa :D

      Usuń
  2. ...przechodziłam i jak to wieczorem w zapalonych oknach...czyjeś życie ale ja jestem na zewnątrz...daleko....za daleko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ta ciekawość, co dany człowiek robi, czym się zajmuje, co lubi a czego nie i dlaczego jeszcze nie śpi ^^

      Usuń
    2. ...nie mam ciekawości czegoś co jest tylko Pani. Mam ciekawość spotkania ale i swiadomość ,że to nie nastąpi. Tak wielu ludzi i tak niewiele spotkań.

      Usuń
    3. Muszę przyznać, że ciężko Cię rozszyfrować i w sumie odpowiadać, bo nie wiem, co odpowiadać :) Ale miło mi, że jak to napisałaś na początku, przechodziłaś. I akurat tutaj zatrzymałaś się na chwilę dłużej :) Miłego wieczoru życzę :)

      Usuń
  3. Muszę przyznać, że bardzo mnie zachęciłaś tą recenzją! Nie jest to może typ książek, które czytam, ale czemu by nie spróbować czegoś nowego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam jak pierwszy raz zaproponowano mi kryminał, od którego uciekałam jak najdalej się da. Muszę przyznać, że wcale nie było tak źle, więc może i u Ciebie będzie podobnie :)

      Usuń
  4. Zmroził mnie ten świat. Wiem, że taki istnieje, ale wolę tam nie zaglądać. Tym bardziej, że odkryłam inny: z magią i smokami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś Ty znowu tam wynalazła, czego ja zapewne nie czytałam?! :D

      Usuń
    2. Przecież miałam cię nie bombardować, taka? :P a na serio: teraz czytam "Zadziorną baronównę" - romansidło osadzone w polskich realiach XIX w. Ale już czeka na mnie Sarah Maas i jej seria Szklany Tron. To ta laska od "Dworu Cierni i Róż" ❤️

      Usuń
    3. W KOŃCUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU! Czytałam! C.Z.Y.T.A.Ł.A.M! 1 tom Szklanego Tronu hahah :D a bo napisałaś "Tym bardziej, że odkryłam inny: z magią i smokami :)" więc myślałam, że znowu coś :D

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!