­
­
Stanisław Szwast - Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora - Oxfordka

Stanisław Szwast - Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora

Stanisław Szwast - Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora


INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Stanisław Szwast

Tytuł: Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora

Liczba stron: 250

Wydawnictwo: AlterNatywne

Kategoria: Fantastyka

Tłumaczenie:

ISBN: 978-83-66533-11-0

OPIS

Świerad jest dobrze rokującym studentem, który dzięki swojej wiedzy wzbudza sympatię wykładowców, jak i zazdrość wśród rówieśników. Okazuje się, że wśród wyśmiewających go studentów jest jedna osoba, która będzie go darzyć głębszym uczuciem.

Sambojka, bo o nią chodzi nie wie jednak o przeszłości chłopaka. Zakochana po uszy ma zamiar  zdobyć serce Świerada za każdą cenę.

Tymczasem główny bohater ma do załatwienia pewną sprawę, która zagwarantuje mu, wypragnioną przez niego normalność. Czy tak się stanie? Jakie zadanie czeka na Świerada? Jak wygląda świat opanowany przez technologię? Przekonajcie się sami!

MOJE WRAŻENIA

Kiedy słyszy się słowo "Wiking", przed oczami od razu staje postawny mężczyzna, silny, niezłomny, z wielką brodą, często splecioną. Świerad natomiast zdawał się być zwykłym, nie rzucającym się w oczy studentem, który doceniany był przez wykładowców, natomiast jego rówieśnicy uważali go za lizusa i wyśmiewali się z niego, przezywając go "Świrek", co niejednokrotnie go denerwowało.

Jedyną osobą, która zdawała się darzyć go sympatią była Sambojka. Dziewczyna z roku, z którą Świerada łączył głównie niezobowiązujący seks. Jak się później okaże, uczucie Sambojki stanie się o wiele głębsze, niż mogłoby się wydawać na początku, co przysporzy dziewczynie wiele kłopotów.

Nasz główny bohater w książce "Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora", którą napisał Stanisław Szwast, nie jest wcale takim zwyczajnym człowiekiem. Jest jednym z Wikingów, którzy według wiedzy innych, powinni już dawno nie istnieć. On jak i jego przyjaciel Olaf są niezbitym dowodem na to, jak co niektórzy bardzo się mylili. 

"Tylko że Wikingów wybito. Wyginęli na akcjach antyterrorystycznych, dalekich misjach lub regularnych bitwach. Nie było żadnych informacji o tym, aby po Wielkiej Wojnie Ideologicznej szkolono nowych."

Mamy rok 2769 A.U.C. czyli 2012 rok po urodzeniu Chrystusa. Chrześcijaństwo upadło wraz z Rzymem, zaś nordyccy Bogowie wtrącają się jedynie kiedy zachodzi taka potrzeba. Bioinżynieria jest nieodłącznym elementem współczesnego świata, a wyposażeni w nią Wikingowie, stają się żywą bronią, która może narobić niezłego bałaganu.

Właśnie dlatego Idyński zatrudnia Świerada do tajnej misji, w której ma wyruszyć na pustynię Gobi, by odnaleźć pewien przedmiot. W zamian za to chłopakowi oferowana jest tak bardzo przez niego wyczekiwana... normalność. Główny bohater miał dość bycia Wikingiem. Niezłomnym, silnym i nieśmiertelnym facetem. Chciał prowadzić zwykłe, ludzkie życie. Chodzić na studia, założyć rodzinę, pracować...

W międzyczasie rozpoczyna się misja kolonizacji Marsa, co dla naszego głównego bohatera wydaje się być wyjściem z opresji. Z dala od Ziemi, na totalnie obcej planecie być może doświadczy w końcu spokoju i nikt nie będzie go szukać.

Niestety jego misja wcale nie jest taka prosta, a na jego drodze pojawi się wiele osób, które będą chciały przeszkodzić mu w realizacji misji. Niektórzy okażą się na prawdę przebiegli, jednak chyba nie zdawali sobie sprawy na kogo trafili.

Jak to wszystko się zakończy? Czy Idyński dostanie to, czego chciał? Czy Świrad w końcu poczuje się jak normalny człowiek?  Do czego zdolna będzie Sambojka by zdobyć serce chłopaka? Jakie powiązanie z całą sprawą ma Europol? Jeśli chcecie wiedzieć, musicie przeczytać tę książkę!

"Tuż obok nich, z miną wyrażającą milion rzeczy naraz, ubrana w krótkie spodenki i koszulkę do biegania, poczerwieniała nie wiadomo, czy od wysiłku czy od złości, stała Sambojka."

Już na samym początku czuć było, że świat wykreowany w książce "Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora", którą napisał Stanisław Szwast, ma swój nordycki klimat. Imiona poszczególnych postaci, były... co najmniej zabawne. Świrad, Sambojka, Zdzimir, Cisław... Nie wiedzieć czemu, na każde z tych imion miałam gotowe skojarzenie, o którym chyba jednak nie chcę tu wspominać.

Historię zaczynamy dosyć spokojnie, w szkole, która rządzi się własnymi prawami. Znajdą się tacy, którzy upatrują sobie konkretnego ucznia i się z niego naśmiewają, ale będą też tacy, którzy zawsze stają w obronie słabszych. Szkolne bójki, wyzwiska, przepychanki... i nagle... trafiamy w sam środek niemalże mafii. 

Okazuje się, że Świerad wcale nie jest zwykłym kujonem punktującym u wykładowców, ale Wikingiem, który nie jedno już przeżył i widział. Mało tego, przeżył kilka razy własną śmierć, przybierając za każdym razem inną postać. W tym wcieleniu, spokojnie można by go było wziąć za zwykłego uczniaka, który nawet dobrze nie potrafi uderzyć z prawego sierpowego. Jakie będzie zdziwienie niektórych, kiedy jednak chłopak zmuszony będzie do użycia siły.

Dzięki udoskonalonemu ciału przez bioinżynierię, Świerad jest w stanie zdziałać na prawdę wiele i udowodnić, że jego postura to tylko pozory.

"Znał przyjaciela z niejednej trudnej sytuacji, ale jego nowa, niewinna twarz delikatnego intelektualisty i szczupłe ciało za nic w świecie nie pasowały do wspomnień, strzałów, ognia i krwi. Teraz jego kompan naprawdę był zwykłym studentem o imieniu Świrad. Tylko wewnątrz drzemały niezwykłe umiejętności i mrożące krew w żyłach wspomnienia."

Stanisław Szwast w swojej książce "Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora", wykreował na prawdę ciekawych bohaterów. Bez problemu mógłby tę historię rozbudować, lub napisać kontynuację, dzięki czemu moglibyśmy poznać jeszcze bardziej postacie stworzone przez pisarza.

Szczególnie zakończenie pozycji, które było niejako podsumowaniem i przybliżeniem nam dalszego ciągu losów poszczególnych osób, było niesamowicie ciekawe. Z chęcią dowiedziałabym się więcej o Żywi. Dziewczynie, która przez przypadek spotkała się ze Świeradem i powiedzieć o niej, że była na niego napalona, to jak nie powiedzieć nic. Przy okazji była także niesamowicie przebiegła, sprytna i pewna siebie, zaś los, który zgotował dla niej nasz główny bohater... Cóż. Miejmy nadzieję, że dziewczyna jakoś sobie poradzi.

Autor przedstawił nam Wikingów twardych, pokuszę się o stwierdzenie, że nie mających skrupułów, a przede wszystkim lojalnych. Krzywda wyrządzona jednemu Wikingowi, doprowadzała do zemsty. Jeden bronił drugiego i nigdy nie zostawiał kompana w potrzebie. Mam także wrażenie, że ostatnie strony powieści jednoznacznie opisują to, co spotkało niektóre osoby, które miały jakąś styczność ze Świeradem.

"Technowiking. Ostatni wyznawcy Thora", którą napisał Stanisław Szwast, to książka osadzona w alternatywnym świecie, gdzie nie ma miejsca dla ludzi słabych. Według mnie spokojnie mogłaby mieć kontynuację. Jakie jest Wasze zdanie? Czy czytaliście tę książkę? Macie w planie? Dajcie znać jakie są Wasze odczucia na temat tej pozycji!

OKŁADKA

Mam wrażenie, że na okładce widnieje postać głównego bohatera czyli Świerada. Ciężko mi określić, czy te zegary i mechaniczne elementy są jego częścią, czy po prostu jeden obraz nakłada się na drugi.

Z jednej strony wiemy, że Świerad miał w swoje ciało wbudowane biokomponenty, ale czy te przedstawione na okładce to właśnie one? Zauważyć można, że mężczyzna jest prawdopodobnie zamyślony. Wpatruje się w coś odległego.

W tle widać gwiazdy, coś na wzór galaktyki, wszechświata, co również jest ujęte w treści opowiadania. 

Widać, że ilustracja jest ściśle związana z zawartością książki.

Pierwszy człon tytułu jest duży i wyraźny. Imię oraz nazwisko autora usytuowane jest w górnej części pozycji. Kolorystyka tej książki w przeważającej części jest czarna z domieszką jaśniejszych barw. Być może dlatego nie przykuwa aż tak bardzo mojej uwagi


MOJA OCENA

Fabuła: 4/5

Język: 4/5

Bohaterowie: 4/5

Zakończenie: 4/5

Wrażenia wizualne: 3/5

*Ocena ogólna: Warto przeczytać

Za możliwość przeczytania i objęcia patronatem tej książki, serdecznie dziękuję wydawnictwu AlterNatywne


Jeśli jesteście zainteresowani tą pozycją i macie w planie się w nią zaopatrzyć, to teraz jest ku temu idealna okazja! Jako osoba, która ma przyjemność obejmować patronatem medialnym tę pozycję, mam dla Was jeden egzemplarz książki "Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora".
Aby wziąć udział w konkursie, wystarczy poniżej w komentarzu odpowiedzieć na pytanie konkursowe.
"Gdybyś  miał/a/o  możliwość modyfikowania swojego ciała bez ograniczeń, to co byś zmienił/a/o?" 
Na odpowiedzi czekam 2 tygodnie od publikacji tego postu tj. do 11.09.2021. Rozwiązanie konkursu nastąpi max 3 dni później. Będzie mi również miło jeśli zaobserwujecie mój blog oraz Fanpage wydawnictwa AlterNatywne, które wydało tę książkę!
W komentarzu pozostawcie również swój adres mailowy lub jakiekolwiek namiary do siebie, bym w przypadku wygranej mogła się skontaktować ze zwycięzcą. Wysyłka jedynie na terenie Polski. W przypadku pytań, piszcie śmiało. Postaram się odpowiedzieć na każde pytanie! Tymczasem, życzę powodzenia!



You Might Also Like

3 Comments

  1. Najpierw zapatrzyłam się na zapatrzonego kota. Potem wciągnął mnie opis. Lubię takie sploty teraźniejszości z przeszłością, mitami, dawnymi wierzeniami. Btw, czytałaś serię o wampirach z ABW?

    A potem zaczęłam się zastanawiać co bym mogła sobie zmienić.
    Na 1 ogień poszły moce, władanie nad żywiołami jak Zoja Nażalensky -ale później tak sobie pomyślałam, że musiałabym walczyć ze złolami, a jak nawet nie to co mi po wywoływaniu deszczu w Warszawie?
    Potem twierdziłam, że czytanie w myślach to jest to. Ale ludzie jednak dzielą się tymi myślami na Fejsie i czasem bym ją serio wolała nie wiedzieć...
    I doszłam do wniosku, że w sumie lubię siebie taką jaką jestem. Raz wydepilowane nogi mogłyby już na zawsze zostać gładkie, waga mogłaby być regulowana jedna myślą, a kolor włosów pstryknięciem palcami, ale w sumie dobrze jest jak jest :D najważniejsze, żeby funkcjonowało prawidłowo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zwykle przemyślana wypowiedź. Można by było zmienić w sobie wszystko jednak bycie sobą jest czymś czego nie da się nijak podrobić :) a tymczasem wygrałaś jako jedyna, która odpowiedziała na pytanie :) w sprawie wysyłki możemy się dogadać mailowo, poprzez Facebook, Instagram lub jakkolwiek chcesz :) Gratulacje!

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!