Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska - Ogród Zuzanny. Warto walczyć o tę miłość

Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska - Ogród Zuzanny. Warto walczyć o tę miłość

INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska

Tytuł: Ogród Zuzanny. Wart walczyć o tę miłość

Liczba stron: 367

Wydawnictwo: WAB

Kategoria: Obyczaj

Tłumaczenie:

ISBN: 978-83-280-6421-8

OPIS


"Ogród Zuzanny Warto walczyć o tę miłość" to trzeci tom" "Ogrodu Zuzanny", który napisały Justyna Bednarek oraz Jagna Kaczanowska. Główny wątek fabularny można by przypisać do postaci Kazi Leszczyńskiej, która będzie miała kryzys małżeński. Oliwy do pieca dołoży była narzeczona jej męża, co tylko spotęguje konflikt pomiędzy tą parą. Nie można jednak powiedzieć, że cała książka będzie się kręcić wokół tej dwójki. Trzeci tom "Ogrodu Zuzanny" to tak na prawdę historia każdego z mieszkańców. Każdy boryka się z jakimś problemem, dzieli smutki i radości z czytelnikiem, który jest cichym świadkiem wszystkich wydarzeń.

Aby móc w pełni poczuć klimat Starej Leśnej, trzeba po prostu sięgnąć po tę pozycję! Czy Kazia i Ludwik dojdą do porozumienia? O czym marzy Zuzanna? Kim jest tajemniczy Stefan kręcący się wokół Krystyny? Justyna Bednarek oraz Jagna Kaczanowska pisząc "Ogród Zuzanny Warto walczyć o tę miłość" umieściły w książce masę emocji, pozytywnej energii, mądrych przesłań i dają nadzieję czytelnikowi, że z każdej opresji można wyjść zwycięsko.

MOJE WRAŻENIA


Drugie spotkanie z bohaterami ze Starej Leśnej to bliższe poznanie. Za trzecim razem wraca się tutaj jak do starych znajomych. Ponownie byłam świadkiem przeróżnych wydarzeń. Zarówno tych radosnych jak i przykrych. W tej części będzie można przeczytać o problemach w związku małżeńskim Kazi oraz Ludwika, tajemniczym Stefanie, nowej, wielkiej miłości Wioli, czy też wielkiej tragedii jaka spotkała Zuzannę.

Z uwagi na to, że cała akcja dzieje się w Starej Leśnej, wszystkie wątki w pewien sposób się zazębiają. Zuzanna, Wiola oraz Kazia wspierają się wzajemnie. Do tego nie rzadko odwiedzają babcię Zuzanny, by przy dobrej herbacie doradzić się lub po prostu porozmawiać. Ona również będzie miała swój własny wątek, jednak wolałabym o nim nie mówić zbyt wiele, gdyż mogę napisać za dużo, przez co stracicie element zaskoczenia.

Moja uwagę przykuła Krystyna, czyli mama Zuzanny. Zdecydowanie jest to postać, w której życiu zmieni się najwięcej. Bedzie to przemiana powolna, ale widoczna gołym okiem. Dodatkowo autorki w treści uzasadnią jej zachowania w taki sposób, że wszystko będzie jasne i klarowne. Jeśli chodzi o Zuzannę, nie będzie miała łatwego życia. A przynajmniej tak będzie sobie wmawiać przez długi czas. Utrata dziecka nie jest czymś, co chciałaby przeżyć kobieta oczekująca potomstwa. Adam mimo starań nie będzie w stanie dotrzeć do swojej ukochanej, a i ona sama zdawać by się mogło, że nie zauważa iż nie jest jedyną cierpiącą osobą w tej sytuacji. Przez długi okres czasu Zuzanna będzie jedynie cieniem samej siebie, do której nie dociera kompletnie nic.

"Dopiero teraz dostrzegła, jak bardzo starał się przez ostatnie miesiące, jak walczył o nią. "Naprawdę mnie kocha, troszczy się o mnie, o nasza rodzinę... Nie każda kobieta ma takie szczęście...""


Nie tylko postacie przechodzić będą zmiany, ale również samo miasteczko. Chociażby sam fakt zmiany właściciela "Gwiazdeczki" będzie dla mieszkańców Starej Leśnej czymś nowym. Zetkniemy się z wydarzeniami, które wycisną z naszych oczu łzy smutku, a także radości. "Ogród Zuzanny Warto walczyć o tę miłość", który napisały Justyna Bednarek oraz Jagna Kaczanowska to historia zawierająca ogromny wachlarz emocjonalny. Rzec by się chciało - samo życie. Stara Leśna wypełniona jest po brzegi bohaterami, którzy być może chodzą gdzieś po naszym świecie i nawet nie są świadomi, że ich lustrzane odbicie znajduje się w tej powieści.

Ta część "Ogrodu Zuzanny" jest w pewien sposób przełomowa. Dzieje się wiele pomniejszych wątków fabularnych, które będą miały wpływ na dalsze losy postaci. Nowe miłości, dyniowy konkurs, ślub, a może także rozwód... to jedynie wierzchołek góry lodowej jaki zaoferują nam autorki.

Uważam, że ta książka jest jedną ze smutniejszych części, co wcale nie oznacza, że gorszą. Jako osoba, wydaje mi się, bardzo empatyczna i emocjonalnie podchodząca do wydarzeń czy to w książkach czy grach, odebrałam jeden wątek dosyć wyraźnie i to on zaważył na mojej ogólnej ocenie tej pozycji. Z lekkim strachem patrzę w przyszłość kontynuacji, ale również z nadzieją, że autorki umieszczą coś, co zaklei dziurę w moim sercu.

Jeśli lubicie historie życiowe, gdzie nie ma jedynie gruszek na wierzbie, kolorowych obłoczków i radośnie biegających po polach dzieci, to tak książka jest przeznaczona dla Was! Nie ma tu mowy o przesyceniu, przedobrzeniu w którąś ze stron. Zarówno chwil smutnych i radosnych jest tyle samo, a bohaterowie Starej Leśnej zaabsorbują Wasz czas w stu procentach. Pozostaje jedynie pytanie, czy zechcecie odwiedzić tę miejscowość i tak jak ja śledzić losy mieszkańców? Decyzję musicie podjąć sami!

OKŁADKA


Oprawa graficzna została wykonana w tym samym stylu co poprzedniczki. Różnicą są elementy umieszczone na ilustracji. Widać tu tajemnicze listy, które też będą miały swoje znaczenie w treści, róże - zapewne w odniesieniu do miłości... a tej tu nie zabraknie. Tytuł pozycji jak i imiona i nazwiska autorek umieszczone są mniej więcej na środku, napisane tą samą czcionką co w poprzednich tomach. Grzbiet powieści tym razem ma kolor czerwieni. Z części na cześć zauważyłam, że kolorystyka robi się ciemniejsza. Zaczęliśmy od jasnego różu i powoli przechodzimy do czerwieni. Całość będzie fajnie komponować się na Waszych czytelniczych regałach.

MOJA OCENA


Fabuła: 4/5

Język: 4/5

Bohaterowie: 5/5

Zakończenie: 4/5

Wrażenia wizualne: 4/5

*Ocena ogólna: Warto przeczytać


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki na swoim blogu, serdecznie dziękuję wydawnictwu WAB 

*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną

You Might Also Like

2 Comments

  1. Ja wymiękłam na 1 tomie. Może trafiłam na tę książkę w złym momencie, ale pamiętam, że potwornie się męczyłam samymi bohaterkami. Język jest sprawny, obyczajówki jako takie lubię, ale zabrakło chemii. Bywa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że bywa! I nie ma w tym nic złego :) Ja na przykład lubuję się mega w fantastyce, ale też od czasu do czasu sięgnę sobie po takie oto pozycje. I w zasadzie nie jestem bardzo wybredna stąd pewnie taka ocena :)

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!