Łukasz Pacia - Smoczpospolita

Łukasz Pacia - Smoczpospolita
 

INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Łukasz Pacia

Tytuł: Smoczpospolita

Liczba stron: 55

Wydawnictwo: AlterNatywne

Kategoria: Fantastyka

Tłumaczenie:

ISBN: 978-83-66533-00-4

OPIS

U schyłku osiemnastego stulecia Rzeczpospolita przestała istnieć, a na jej terenie zaczęli pojawiać się Prusacy, którzy chcieli wprowadzić tak zwany "nowy, lepszy ład". 

W ich świecie nie było miejsca na smoki, które zamieszkiwały tamtejsze ziemie, w związku z czym zadanie eksterminacji przypadło przenikliwemu zawadiace imieniem Gottlieb. Jak do tego się zabrał, czy pokonał smoka, jakich podstępów używał? Króciutka opowieść z przesłaniem.

MOJE WRAŻENIA

To bardzo krótka historia. Nie ma nawet stu stron, więc przeczytanie jej zajmie dosłownie kilka chwil. 

"Smoczpospolita", którą napisał Łukasz Pacia, to opowieść osadzona u schyłku osiemnastego wieku kiedy to Polska została podzielona. Na jej ziemie wkroczyli Prusacy, którzy chcieli wprowadzić tam własne zasady. Jedną z nich było pozbycie się smoków osiedlonych na tamtych terenach.

Misja ta została powierzona człowiekowi imieniem Gottlieb, który próbował uśmiercić smoka Rudka na różne sposoby. Nie spodziewał się jednak, że ów stworzenie jest równie inteligentne jak on sam. Czy Prusakowi uda się pokonać Rudka? O czym będą rozmawiać, kiedy Gottlieb ukarze się Rudkowi?

Nie jestem dobra w opowiadaniu i ocenianiu tak krótkich pozycji. Zwłaszcza jeśli ta książeczka jest jedną z pierwszych, zaplanowanych na wiele epizodów cyklu minipowieści. Dobrze byłoby skupić się na większej części jednak póki co, trzeba uzbroić się w cierpliwość. 

Szczerze powiedziawszy, nie wiem dlaczego, ale wyrażając swoje zainteresowanie tą książką, myślałam, że będzie zawierała w sobie ilustracje. Na prawdę nie wiem, czemu tak pomyślałam. Drugim elementem, który mnie zaintrygował były smoki, które miały pojawić się w książce. Okazało się jednak, że moje wyobrażenie na temat tej pozycji było całkowicie inne i być może dlatego nieco mniej przychylnym wzrokiem spojrzałam na tę lekturę.

"Smok Rudek wpatrywał się w niego świdrującymi żółtymi ślepiami, trzymając w prawej łapie skórzaną sakiewkę."

Nie mogę jednak napisać, że "Smoczpospolita", którą napisał Łukasz Pacia, była zła. To na prawdę króciutka historia opowiadająca o tym, jak Gottlieb usiłuje uśmiercić smoka, jednak zanim do tego dojdzie, przeprowadza z nim ciekawą konwersację.

To właśnie w niej ukryty jest przekaz. Widać, że smok Rudek jest już stary i przeżył swoje. Czuć od niego bijącą mądrość, ale także zaciekawienie okazywane wobec Prusaka. Wydaje mi się, że nawet pod koniec lektury, Gottlieb czuje coś na wzór sympatii do tego fantastycznego zwierza.

Jak zatem zakończy się ta cała historia? Nie jest to pozycja "must have". Możecie po nią sięgnąć, ale nie spodziewajcie się spektakularnego przełomu. Szczerze, gdybym jej nie przeczytała to nic by się nie stało. 

Jestem ciekawa jak będą przedstawiać się kolejne części tej serii. Czy będzie jakaś konkretna kontynuacja do zamieszczonej tutaj opowiastki? Czy może lepiej spodziewać się czegoś nowego? W każdym razie nie skreślam jeszcze tej pozycji i dam jej szansę następnym razem, ale póki co, to i tak za mało by móc w pełni bez wyrzutów, szczerze ją polecić.

OKŁADKA

Kompletnie nie mój gust. Na rysunku widać mężczyznę, z mieczem w dłoni, oraz smoka wychylającego się z jamy, w której... wisi obraz przedstawiający jego samego i jakąś kobietę! Okładka jest rysunkiem, trochę komiksowym, trochę takim... przypominającym mi szkice, z zabawnym hasłem w gazetach.

W przeważającej części ilustracja jest biała. Tytuł widnieje na samej górze okładki. Jest widoczny, zaś pierwsza litera tytułu wygląda jak smok. Pomimo wszystko, kompletnie nie czuję wipe'u pomiędzy mną, a stroną wizualną tej pozycji.

MOJA OCENA

Fabuła: 3,5/5

Język: 4/5

Bohaterowie: 3,5/5

Zakończenie: 4/5

Wrażenia wizualne: 2/5

*Ocena ogólna: Nie polecam, nie odradzam

Za możliwość przeczytania tej książki, serdecznie dziękuję wydawnictwu AlterNatywne!


*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną!


You Might Also Like

2 Comments

  1. Przeszyta "Paskuda & Co" Magdy Kozak! Tam to dopiero smoki. I teksty. I królewna z pryszczami. Płakałam ze śmiechu momentami :D
    O kurde, zrymowałam... Ale to niechcący!

    OdpowiedzUsuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!