Adam Silvera - Syn nieskończoności

Adam Silvera - Syn nieskończoności


INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Adam Silvera

Tytuł: Syn nieskończoności

Liczba stron: 393

Wydawnictwo: We Need YA

Kategoria: Fantastyka

Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik

ISBN: 978-83-66570-19-1

OPIS

Emil i Brighton to bracia dorastający w Nowym Jorku, którzy podziwiali Iskry - grupę strażników, którzy walczą ze złem jakim są na przykład widma. Właśnie one próbują ukraść moc niebiańskim istotom i wszystkim, którzy posiadają magię.

Bracia mają wiele wspólnego jednak jedno ich różni. Emil pragnie spokoju i ciszy, natomiast Brighton od zawsze chciał być kimś sławnym, kogo inni będą wielbić i szanować. Życie jednak jest przewrotne i oferuje bohaterom całkowicie co innego, z czego żaden z nich nie jest zadowolony. Emil skrywa w sobie potężną moc przez co dołącza do bohaterskiej grupy Iskier, zaś jego brat będzie jedynie jego cieniem.

Jak potoczą się losy dwóch braci? Dlaczego Emil jest w posiadaniu mocy, a Brighton nie? Jaki sekret skrywa ich matka? Ta książka sprawi, że nie będziecie chcieli jej kończyć!

MOJE WRAŻENIA

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Adama Silvery nie było przełomowe. Jego książka "More happy than not. Raczej szczęśliwy niż nie", w moim odczuciu jest niczym w porównaniu do tego, co znalazłam w książce zatytułowanej "Syn nieskończoności".

Być może dlatego, że pierwsza książka autora, którą czytałam nie wywołała we mnie silnych emocji, bałam się ruszać czegokolwiek innego spod pióra tego twórcy. Obawiałam się, że ponownie mogę otrzymać coś, co będzie jedynie zjadliwe i godne polecenia, ale bez oczekiwania jakiegokolwiek zachwytu.

Należę jednak do osób, które nie skreślają autora po jednej książce, ale dają mu szansę wykazać się i zadowolić mnie w kolejnych dziełach. Całe szczęście w tym przypadku Adam Silvera, zdecydowanie podbił moje serce tworząc książkę "Syn nieskończoności".

Jest to historia opowiadająca losy dwóch braci - Emila oraz Brightona, którzy pomimo różnic w charakterze, są nierozłączni i jeden za drugim wskoczyłby w ogień. Emil charakteryzuje się tym, że nie jest skory do konfliktów. Woli unikać problemów, natomiast jego brat nie boi się walczyć o swoje. Pragnie posiąść moc taką jak Iskry, których jest fanem. 

"Wychowaliśmy się na książkach i filmach, w których zwyczajni nastolatkowie dowiadują się, że są niezwyczajni - są wybrańcami, zagubionymi potomkami czarowników i tak dalej. W prawdziwym życiu rzadko się to dzieje, ale kto wie."

Życie jednak zaplanowało całkiem inny scenariusz dla obu braci. Kiedy Emil totalnie przez przypadek odkrywa swoje moce, życie jego i całej rodziny diametralnie się zmienia. Osoby zwane Posocznikami chcą dorwać chłopaka, jednak Iskry są szybsze i przenoszą Emila i jego całą rodzinę wraz z jego przyjaciółką w bezpieczne miejsce.

Jeden z głównych bohaterów będzie miał za zadanie dołączyć do walki, w której stawką będzie bezpieczeństwo wszystkich posiadających niezwykłe moce. Czy uda mu się to zrobić wraz z innymi Iskrami? Jak na ujawnienie się mocy zareaguje Brighton? Jak wygląda życie Iskier po za tym, co można ujrzeć w Internecie? Z pewnością "Syn nieskończoności" był tą książką, którą Adam Silvera zainteresował mnie o wiele bardziej niż "More happy than not. Raczej szczęśliwy niż nie".

Od samego początku fabuła niebywale mnie zainteresowała. Postacie jakie wykreował Adam Silvera, były bardzo realistyczne. Zwłaszcza ten jakże irytujący mnie Brighton. Prawdę powiedziawszy jeśli jakiś bohater jest w stanie wywołać w czytelniku pewien rodzaj emocji, to jest to dla mnie znak, że autor stworzył na prawdę dobrą postać. Nawet jeśli ta postać doprowadza nas do szału, co w tym przypadku Brighton robił idealnie.

"- Żaden z ciebie reporter. Jesteś fanboyem gotowym ryzykować nie tylko własnym życiem, ale i brata. - W jej głosie nie ma cienia żartobliwego tonu. - Nie warto umierać dla piętnastu minut sławy, Brighton."

Jego zuchwałość, chęć zdobycia sławy, niejednokrotnie kosztem własnego zdrowia sprawiała, że chciałabym nim potrząsnąć, by się ogarnął. Emil był wręcz jego przeciwieństwem. Nie gonił za chwałą i sławą. Wolałby nie posiadać żadnych mocy, jeśli to gwarantowałoby mu bezpieczeństwo. Był oazą spokoju, kiedy jego brat okazywał się być istnym tornadem.

Ich cechą wspólną było oddanie dla siebie nawzajem. Jeden wskoczyłby za drugim w ogień. Nie ważne jak wielka przepaść ich dzieliła. Nie liczyło się, że obaj mieli odmienne spojrzenie na otaczający ich świat. Byli braćmi i to liczyło się najbardziej.

Wydaje mi się, że właśnie bohaterowie tej książki są tym elementem, który urzekł mnie najbardziej. Nie chodzi mi tu jedynie o braci, ale również o postacie drugoplanowe jak i te, które występowały na równi z Emilem i Brightonem.

"Gdybym nikomu nie mówiła o swoim uczuciu, June nie obrałby za cel akurat Atlasa, mogła zabić kogokolwiek. Moi rodzice przynajmniej zginęli razem."

Nie można jednak nie pochwalić samego pomysłu na książkę "Syn nieskończoności", której autorem jest Adam Silvera. Ta również zasługuje na pochwały. Jestem osoba, której nie trzeba wiele do szczęścia. Akcja osadzona w fantastycznym świecie, trochę magii i jestem kupiona. Ponadto nie wszystko, co zostało nam przedstawione w tej pozycji, jest takie, jakim je widzimy na początku.

Pod koniec historii z pewnością będziecie zaskoczeni. Wydarzy się coś, co diametralnie zmieni Wasze podejście do tej książki. Sprawi, że spojrzycie na postacie i historię z innej perspektywy.

Adam Silvera udowodnił, że potrafi pisać dobre książki. Ta pozycja trochę przeleżała na moim biurku zanim po nią sięgnęłam. Gdybym wiedziała jak bardzo będzie dobra, przeczytałabym ją z marszu. Jak będzie w Waszym przypadku? Macie zamiar sięgnąć po tę książkę? Być może ktoś z Was już ją czytał? Dajcie znać w komentarzach!

OKŁADKA

Według mnie okładka jest delikatnie nie wyraźna. Kolorystyka jest zbyt jednolita przez co feniks, który widnieje na okładce, w moim odczuciu nie jest za bardzo widoczny. Ponad to jak dla mnie jest... za smutno. Odcienie brązu, złota i żółci kojarzą mi się z szarością jesieni, niczym specjalnym, nudnym.

Tytuł umieszczono na środku okładki, jak i na ilustracji feniksa. Osoby bardziej skupione na wizualnych aspektach książki, z pewnością dostrzegą, że ptak ten ułożył się w znak nieskończoności, co może być odzwierciedleniem tytułu jak i treści tej pozycji. 

Grafika absolutnie nie przyciąga mojego wzroku. Gdybym widziała ją na półce w bibliotece, a  na tyłach nie widniałby żaden opis i skrót tego, czego można spodziewać się w treści, z pewnością, nie wypożyczyłabym "Syna nieskończoności".

Czasami człowiek bazuje jedynie na tym, czy podoba mu się okładka. W tym przypadku cieszę się, że mogłam przeczytać tę pozycję mimo że grafika nie jest w moim guście.

MOJA OCENA

Fabuła: 5/5

Język: 5/5

Bohaterowie: 4,5/5

Zakończenie: 5/5

Wrażenia estetyczne: 3,5/5

*Ocena ogólna: Koniecznie musisz przeczytać!

Za możliwość poznania twórczości Adama Silvery z innej strony, serdecznie dziękuję wydawnictwu We Need YA!

 

*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ, a nie średnią arytmetyczną

You Might Also Like

2 Comments

  1. No jakoś mnie nie porwało :p ale za to przypomniała mi się seria Colleen Houck o cudnych egipskich mumiach, które budzą się co tysiąc lat. To tak w kontekście supermocy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mnie bawi, że w przeważającej części nie czytałam tego, co czytali już inni. Nie inaczej jest w tym przypadku :D Jesli mam porównać tę książkę z "More happy than not", to zdecydowanie wolę tę.

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!