Isabel Sterling - Ten sabat nie upadnie

Isabel Sterling - Ten sabat nie upadnie

INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Isabel Sterling

Tytuł: Ten sabat nie upadnie

Liczba stron: 346

Wydawnictwo: We Need YA

Kategoria: Fantastyka

Tłumaczenie: Agnieszka Kalus

ISBN: 978-83-66657-33-5

OPIS

Łowcy są coraz bliżej tego, aby raz na zawsze wytępić magię z wiedźm. Dzięki serum zdolnemu do zniszczenia wszystkich sabatów, pozbawiają wiele osób magii,co kończy się tylko w jeden sposób. Walką między czarownicami, a łowcami.

Hannah, która powinna korzystać z uroków ostatniego roku w szkole, spędzać czas z przyjaciółką i nową dziewczyną, musi odłożyć te plany na później, by zająć się czymś co zadecyduje o jej być lub nie być.

Czy zdoła powstrzymać Łowców i uratować swoich najbliższych? Czy klany wiedź połączą siły? Komu można zaufać, a komu nie? Przekonajcie się!

MOJE WRAŻENIA

Po przeczytaniu pierwszego tomu, nie będę ukrywać, że obawiałam się trochę kontynuacji. Bałam się, że będę rozczarowana i druga część okaże się jeszcze gorsza od swojej poprzedniczki. Całe szczęście okazało się, że było całkowicie odwrotnie!

"Ten sabat nie upadnie", który napisała Isabel Sterling, jest na prawdę dobrą kontynuacją, w której autorka przystopowała z podkreślaniem odmiennej orientacji seksualnej głównej bohaterki, co według mnie jest ogromnym plusem. Właśnie to pierwsze rzuciło mi się w oczy.

W tej części nie skupiamy się na typowo romantycznym aspekcie tej pozycji, a na fabule, która była dynamiczna, pełna zwrotów akcji i sprawiała, że człowiek chciał czytać jeszcze więcej!

"Łowcy zaatakowali także miasto, w którym dorastała twoja mama - szepcze Archer. - Cały sabat utracił magię."

Główna bohaterka, tak jak napisałam wyżej nie miała łatwego życia. Łowcy byli coraz bliżej celu wytępienia magii, zaś Hannah znalazła się w samym środku tego chaosu. Postanowiła, że będzie działać. Nie wyobrażała sobie, by mogła biernie przyglądać się cierpieniu swoich bliskich, którzy w starciach z Łowcami tracili magię, która była ogromnie ważnym elementem ich życia.

"Ten sabat nie upadnie", który napisała Isabel Sterling jest pozycją zaskakującą, gdzie nasze zdanie na temat niektórych postaci z pierwszej części może się diametralnie zmienić. Są też tacy bohaterowie, których można obdarzyć jeszcze większą sympatią niż dotychczas, zaś fakt, że na co drugiej stronie nie widziałam hasła LGBT sprawiał, że nie męczyłam się podczas czytania tej książki.

W całości pochłonęła mnie fabuła tej pozycji, gdzie byłam świadkiem jak wiedźmy traciły swoją magię, gdy główna bohaterka opadała z sił, a jej motorem napędowym była jej nowa dziewczyna - Morgan. Działo się na prawdę sporo.

Szczególnie w pamięci utkwił mi wątek Hannah, Morgan oraz Gemmy. Między tymi dziewczynami wyczuwałam silną więź przyjaźni, zrozumienia, tolerancji i bezbrzeżnej lojalności, którą ta ostatnia z wymienionych udowodniła w tej części niejednokrotnie.

"Mamy... wiele spraw do omówienia. - Sprawdzam czas na telefonie i wkładam go do tylnej kieszeni. - Ale wiem, że nie chcesz spóźnić się na ognisko.
- Pieprzyć ognisko. - Ciągnie mnie i Morgan na łóżko. - Opowiedzcie mi wszystko."

Z pewnością, kiedy zechcecie sięgnąć po tę książkę i dojdziecie do dosyć przełomowego miejsca w tej historii, zrozumiecie, co miałam na myśli.

Autorka jeszcze bardziej zagłębia się w świat magii.  Przedstawia go nam najlepiej jak potrafi, a my mamy możliwość wejścia w ten świat, zatracenia się w nim.

"Ten sabat nie upadnie", który napisała Isabel Sterling, czytało mi się niebywale przyjemnie. Jak wspomniałam wcześniej, bałam się kontynuacji, jednak dałam tej historii jeszcze jedną szansę i był to na prawdę strzał w dziesiątkę. 

Isabel Sterling udowodniła, że potrafi podnieść sobie poprzeczkę i sprawić, że czytelnik polubi jej twórczość na nowo. Jestem przeogromnie ciekawa, co wydarzy się w następnym tomie, a mam nadzieję, że takowy powstanie! Zdecydowanie historia ta zasługuje na ciąg dalszy!

OKŁADKA

O ile okładka pierwszego tomu podobała mi się chociażby kolorystycznie, o tyle już kontynuacja nie zachwyciła mnie kompletnie niczym. Nawet jako zwolenniczka niebieskiego koloru, nie czerpałam przyjemności z patrzenia na tę okładkę. Kolorystyka według mnie mdła... taka pastelowa... Na górze wręcz granatowa, a na dole ni to jasna zieleń, ni to niebieski...

Reszta jest powielona z pierwszego tomu. Całość zamknięta w ramce, gdzie w tle widać przedmioty, które mają swoje odzwierciedlenie w treści książki. Zwłaszcza motyw  fiolek i buteleczek do eliksirów. Jest też czaszka, która może oznaczać śmierć lub w bardziej przenośny sposób, pozbawienie czarownic magii, co jest prawie tak samo dotkliwe.

Grafika tym razem w ogóle mnie nie urzekła. Całe szczęście treść książki mi to wynagradza z nawiązką.

MOJA OCENA

Fabuła: 5/5

Język: 5/5

Bohaterowie: 5/5

Zakończenie: 5/5

Wrażenia wizualne: 2,5/5

*Ocena ogólna: Warto przeczytać

Kontynuację książki "Te wiedźmy nie płoną" mogłam przeczytać dzięki współpracy z wydawnictwem We Need YA, za co bardzo serdecznie dziękuję!


 

*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ, a nie średnią arytmetyczną

You Might Also Like

4 Comments

  1. Na chwilę obecną wolę inne gatunki literackie, ale jak zatęsknię za fantastyką, to wezmę pod uwagę ''Ten sabat nie upadnie''.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle lat minęło, a ja ciągle tkwię w fantastyce. Może kiedyś tak jak Ty sięgnę po inne gatunki, a przynajmniej nieco częściej niż po fantasy :)

      Usuń
  2. Jakoś nie zainteresowała mnie ta pozycja już przy jej zapowiedzi, także raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy czyta to, co mu się podoba :) Ja z pewnością sięgnę po kontynuację, by sprawdzić, czy dalej będzie lepiej czy gorzej.

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!