Adam Faber - Kroniki Jaaru. Megapolis

 

Adam Faber - Kroniki Jaaru. Megapolis


INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Adam Faber

Tytuł: Kroniki Jaaru Megapolis

Liczba stron: 606

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Kategoria: Fantasy

Tłumaczenie: -

ISBN: 978-83-7976-113-5

OPIS

Jedna z bardziej pokrętnych części Kronik Jaaru, gdzie będziemy poruszać się nie tylko po świecie w czasie teraźniejszym, ale również ruszymy w podróż do przyszłości. Kiedy wydawać by się mogło, że już nic nie zdziwi naszej głównej bohaterki, w jej pokoju zjawia się chłopak, który twierdzi, że przybywa z przyszłości, a jego świat jest zagrożony. Tylko Kate oraz pozostali Strażnicy są w stanie zapobiec katastrofie, która nieuchronnie się zbliża. Czy Hallander będzie w stanie pomóc tajemniczemu chłopakowi? Co wydarzy się w teraźniejszości podczas nieobecności Strażników? Kim jest Królowa Księżyca, z którą rzekomo rozmawia Randolph Charmling? Jedno jest pewne. Ten tom jest jednym z bardziej tajemniczych, mrocznych i w niektórych miejscach zaskakujących. Czy odważycie się zajrzeć do świata Jaaru, albo ruszyć w podróż do przyszłości razem z Kate i Strażnikami?

MOJE WRAŻENIA

Przyznać trzeba, że Kroniki Jaaru Megapolis, które napisał Adam Faber, różnią się od swoich poprzedniczek. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na fakt przemieszczania się w czasie naszych głównych bohaterów, oraz wielowątkowość tej książki. Zdecydowanie nie można narzekać na nudę, ponieważ ciągle coś się dzieje. Jeśli nie w przyszłości, to w teraźniejszości. Kroniki Jaaru Megapolis są też mroczniejsze. Widać tutaj jak zło wychodzi z cienia, z którym nasi bohaterowie będą musieli się zmierzyć.

Nie tylko dookoła Kate dzieje się coś ciekawego. Podobał mi się wątek nowej władczyni Tir-na-Nog, dla której Adam Faber zaserwował perypetie romantyczne, osadzone w mrocznym klimacie. Z pewnością nie jeden z Was będzie obserwował jej losy z zapartym tchem, trzymał za nią kciuki, ale również denerwował się. Królowa jest zaślepiona miłością, przez którą może doprowadzić do tragicznych w skutku wydarzeń. Jeśli chodzi o wątki romantyczne to autor w tym tomie skupił się na na prawdę wielu postaciach. Kate, Dorian, Lilian... każdy z nich boryka się z problemami sercowymi, które być może w końcu zostaną rozwiązane.

"Lilian skończyła już dwadzieścia lat, dokładnie w lutym, a zawsze jej się wydawało, że zakochać się w ten sposób można góra do dziewiętnastki. (...) Kaspar był wyjątkowy. Może nie w ogóle, ale na pewno wyjątkowy dla niej."

Chciałabym również zwrócić uwagę na fakt, że Adam Faber z tomu na tom jest coraz lepszy. Widać, że jego warsztat pisarski się poprawił, stylem różni się nieco od tego, co można zauważyć w pierwszych dwóch częściach chociażby, a mimo to nadal czyta się przyjemnie i szybko. Doceniam również to, że autor zwracał uwagę na szczegóły. Być może w książce jest to niezauważalne, ale będąc na stronie autora na Facebooku niejednokrotnie czytałam jego posty gdzie opowiadał jak poprawia coś w tekście, na co ja wcześniej nie zwróciłabym żadnej uwagi. Z ciekawostek, książka jest na tyle obszerna, że wydawnictwo musiało pomniejszyć czcionkę, abyśmy nie otrzymali cegły przekraczającej prawdopodobnie tysiąc stron.

Bardzo podoba mi się charakterystyka bohaterów. Nie są to już dzieciaczki, które nie za bardzo zdają sobie sprawę, co robią, ale są to młodzi dorośli zmierzający do dokładnie określonego celu. Mają pojęcie do czego dążą i jaka będzie cena ich dążeń, a przyznać trzeba, że niejednokrotnie zostaną postawieni przed dokonaniem trudnych wyborów. Z tomu na tom, bohaterowie Kronik Jaaru są bardziej wyraziści, krwiści. Każdy z nich jest oryginalny i dobrze wykreowany przez autora, dzięki czemu mamy możliwość poznać wiele postaci o różnorodnych charakterach. Pod tym względem na szczególną uwagę zasługuje Kaspar. Chłopak, którego mieliśmy możliwość poznać w poprzednim tomie i nie za bardzo wiadomo czy możemy mu ufać czy nie. Jest to postać owiana tajemnicą, a co najlepsze, wpadł w oko Lilian, która odnalazła go dzięki swoim wizjom.

"Wtedy Eostre stwierdziła, że jestem...

- Zaklinaczem - dokończył za niego Darrin.

- Skąd...

- Po prostu wiemy. To jej zasługa. - Strażnik Słońca wskazał Lilian.

- Miewam wizje - przyznała ta, nieco zawstydzona. - A ty pojawiłeś się w nich już dwa razy."


W piątym tomie przygód Kate Hallander na swojej drodze spotykamy na prawdę wiele... stworzeń. Fery, czarownice, duchy, które odgrywają tutaj dosyć ważną rolę i przemawiają, ale nie za bardzo wiadomo czy nasi bohaterowie powinni ich słuchać czy wręcz przeciwnie wystrzegać się... Trzeba przyznać, że książka Kroniki Jaaru Megapolis, którą napisał Adam Faber jest ciekawą kontynuacją, wprowadzającą wiele nowych wątków, powalającą zakończeniem i bardzo rozbudowaną. Głównie dlatego zalecałabym sięgnięcie po tę historię w kolejności chronologicznej. Natłok postaci, zdarzeń i wątków może Was przytłoczyć na tyle, że sięgając tylko i wyłącznie po piąty tom, nie będziecie w stanie zrozumieć absolutnie niczego. Po za tym, Kroniki Jaaru to fascynująca podróż do świata pełnego magii i baśniowych stworzeń. Czy można ją uznać za polską wersję Harrego Pottera? W niektórych przypadkach tak, jednak w większej mierze, pomysł jest oryginalny, odświeżający i jedyny w swoim rodzaju.

Jak tym razem Kate poradzi sobie z przeszkodami, które stoją na jej drodze? Co stało się z Mel, o której przecież było głośno w czwartym tomie? Kim tak na prawdę jest Kaspar i jaką tajemnicę skrywa Randolph Charmling? Jeśli chcecie się dowiedzieć, to koniecznie musicie sięgnąć po tę pozycję! Zdecydowanie jest to jedna z lepszych części jakie udało się napisać Adamowi. Wciąga, intryguje i sprawi, że będziecie chcieli sięgnąć po kolejny tom, na który z niecierpliwością czekam!

OKŁADKA

Szczerze nie mogłam się doczekać tej części. Kompletnie nie wiedziałam o czym jest, ale wizualnie kradła moje serce! Na okładce widać dziewczynę - prawdopodobnie Kate, która patrzy w stronę zamku. Jest on ledwie widoczny, jakby mocno oświetlony i wydaje mi się, że to tytułowe Megapolis. Miasto z przeszłości, gdzie nasi główni bohaterowie przeniosą się razem z chłopakiem, który na samym początku odwiedził Kate. Równie dobrze może to być też Tir-na-Nog, albo po prostu nic nie związanego z fabułą.

Kroniki Jaaru Megapolis, które napisał Adam Faber przedstawione są w niebieskich barwach, przeplatanych z czernią i z pewnością właśnie ta kolorystyka skradła mi serce. Okładka jest twarda, a tytuł książki srebrny i błyszczący, co moim zdaniem idealnie pasuje do kolorystyki tego tomu. Uważam, że z pośród pięciu wydanych już części Kronik Jaaru, ten wizualnie prezentuje się najlepiej. Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?

MOJA OCENA

Fabuła: 5/5

Język: 5/5

Bohaterowie: 5/5

Zakończenie: 5/5

Wrażenia wizualne: 5/5

*Ocena ogólna: Koniecznie musisz przeczytać 
 

Za możliwość ponownego odwiedzenia Jaaru, i podzielenia się swoją opinią na temat tej książki na tym blogu, dziękuję wydawnictwu We Need YA

*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną

You Might Also Like

0 Comments

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!