Krzysztof Kwaśnica - Czop w ciele ojczyzny

 


 INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Krzysztof Kwaśnica

Tytuł: Czop w ciele ojczyzny

Liczba stron: 142

Wydawnictwo: Nowoczesne

Kategoria: Senilis punk fiction

Tłumaczenie: -

ISBN: 978-83-66533-20-2

OPIS

Jak bardzo śmierć zwykłego obywatela może zostać upolityczniona? Ile warte jest życie szarego człowieka, który nie obejmuje stanowiska "przy korycie"? Czy sprawiedliwość istnieje w starciu z kimś kto na prawo i lewo szasta pieniędzmi i w sumie, to może sobie nimi swoje cztery litery podcierać? Cichy przekonał się na własnej skórze, że większość z nas jest pionkami w wielkim kole obrotowym jednej, wielkiej, politycznej machiny. Są jednak osoby, które pamiętają. Których obchodzi życie prostego człowieka. Kucharz, Kmita, Jo, Ptaku oraz Taxu wyrażają głośny sprzeciw temu, co dzieje się w Polsce. Czy dopną swego? Przekonajcie się sami!

MOJE WRAŻENIA

"Czop w ciele ojczyzny", którego napisał Krzysztof Kwaśnica ma aż pięciu głównych bohaterów, których wymieniam w opisie, ale tylko jeden z nich będzie naszym narratorem. Kucharz - bo o nim mowa - przeprowadzi nas przez historię buntu, sprzeciwu i męskiej solidarności. Dowiemy się kim był Cichy i co w ogóle się wydarzyło, a wydarzył się... wypadek.

Czy spowodowany umyślnie? Raczej nie. Czy wyciągnięto od sprawców konsekwencje ich czynu? Też nie! 

To był wieczór jak każdy inny. Cichy wraz ze swoim psem postanowił wyjść na spacer. Nie mógł wiedzieć, że to będzie jego ostatnie wyjście, gdyż dwoje pijanych polityków potrąci jego oraz czworonoga, spokojnie idących po jednym z warszawskich chodników. Nie wiedział też, że po swojej śmierci, zostanie uznany za pijaka, ćpuna i że sam w kompletnym amoku, wraz ze swoim psem rzucił się pod koła pojazdu.

"Lecz my wiedzieliśmy, iż to wszystko są bzdury, bo Cichy już w młodości był zaprzysięgłym straight edge'em i tak mu pozostało, w sumie nie wiadomo dlaczego. (...) Twierdził, że "używki to niewola i są dobre dla niewolników, a on ma taka fanaberię, żeby być człowiekiem wolnym (...) i nie będzie się obkajdaniał dodatkowo jakąś wódką czy też zielem"."

Piątka przyjaciół nie może pogodzić się ze stratą swojego kompana. Po wielu latach rozłąki, stoją ramię w ramię przy dole, w którym znajduje się trumna z ciałem Cichego leżącym na jej dnie. Po uroczystości pogrzebowej, panowie postanowili, że nie zostawią tej sprawy. Sprawiedliwości musi stać się zadość i to oni jej dokonają.

Tak oto zaczyna się przygoda piątki mężczyzn, tak bardzo różniących się od siebie, ale zjednoczonych w jednym celu. Co z tego wyjdzie? Tego musicie dowiedzieć się sami!

Od razu napiszę, że książka trochę mnie nudziła. Kucharz fajnie przedstawił swoich kompanów, ale odnosiłam wrażenie, że mimo upływu lat, utknęli gdzieś pomiędzy piaskownicą, a ciągnięciem koleżanki za warkoczyki. Widać było, że chcą zemsty, ale zabrali się do niej jak do wojny na śnieżki, mimo że w ich arsenale pojawiła się ostra amunicja. 

Zdecydowanie największym atutem tej pozycji były postacie. Krzysztof Kwaśnica w swojej książce "Czop w ciele ojczyzny", w jasny sposób przedstawił głównych bohaterów. Ich zachowania, charaktery, dzieciństwo i to czym zajmują się w chwili obecnej.

Była to historia o paczce przyjaciół, którzy stracili jednego ze swoich kompanów i żądają sprawiedliwości, która  nie została oficjalnie przyjęta przez sąd. 

" - Tak za bardzo to nie wiem, ale nie chciałbym, żeby tak zupełnie sprawiedliwości umknęli. (...) - Trza jechać do Warszawy i im wpierdol spuścić - wyrwał się Kmita, gdy usłyszał o sprawiedliwości."

Jeżeli bohaterowie byli mocną stroną tej pozycji, to co jest jej słabszą wersją? Niestety w moim odczuciu miejsce to przypisuję fabule. Z samego opisu wydawało mi się, że czeka mnie wielka rewolucja. Dynamizm pełną parą, zwroty akcji... tymczasem całość kręciła się wokół planowania i wzajemnych spotkań. Autor na zrealizowanie planu jaki obrali bohaterowie, przeznaczył ostatnie strony książki. 

To co miało okazać się akcją życia, stało się spłyconą do granic możliwości opowieścią o tym, nad czym tak długo rozmyślali mężczyźni. Sama realizacja była dobra. Po połączeniu tego z postaciami, był to majstersztyk, ale efekt końcowy? Totalne... nic. Nie tego się spodziewałam, prawdę powiedziawszy. Sądziłam, że będzie to poważne przedsięwzięcie. W końcu zginął jeden z ich przyjaciół... Krzysztof Kwaśnica w swojej książce "Czop w ciele ojczyzny" zaserwował nam coś w rodzaju pośmiewiska, zamiast mocnego pierdyknięcia.

Pozycję tę przeczytałam w jeden dzień. Jest bardzo krótka, czyta się ją szybko, a (i tu po raz kolejny się powtórzę) postacie odwaliły kawał dobrej roboty. Próbowałam wyobrazić sobie tę piątkę mężczyzn w swoim gronie, ale w mojej głowie wyglądali absurdalnie.  Facet po rozwodzie kierujący tirem, pijaczyna, człowiek biznesu, wierny mąż... Przecież to nie trzymało się kupy! A jednak! Było w tym chaosie coś, co mi się podobało. Ta odmienność charakterów...

Jeśli mam być szczera, to tylko to uratowało tę pozycję. Fabuła miała swój potencjał, ale według mnie Krzysztof Kwaśnica, który napisał książkę "Czop w ciele ojczyzny" go nie wykorzystał.

Czy się Wam spodoba? Przekonajcie się sami!

OKŁADKA

Gdy przyjrzałam się jej dokładnie, to oprócz unoszącej się w powietrzu rockowej kamizelki oraz glanów, zauważyłam że tło pozycji jest w barwach Polski. Na jej białej części umieszczony został tytuł książki, zaś na dole, co trochę mnie zdziwiło, imię i nazwisko autora napisane z małych liter. 

Tak wiem, różne czcionki rządzą się swoimi prawami. 

Okładka idealnie wpasowuje się w okres młodości naszych głównych bohaterów. Lata 70-te i 80-te, gdzie królował rock and roll zdecydowanie były rozpoznawalne dzięki tego typu stylówkach.

Osobiście grafika nie za bardzo mnie przyciągnęła, ale każdemu podoba się coś innego.

MOJA OCENA

Fabuła: 3/5

Język: 4/5

Bohaterowie: 5/5

Zakończenie:2/5

Wrażenia wizualne:2/5

*Ocena ogólna: Nie polecam, nie odradzam

Książkę przeczytała i zrecenzowałam na tym blogu dzięki życzliwości wydawnictwa Nowoczesne za co bardzo serdecznie dziękuję!


*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ, a nie średnią arytmetyczną


You Might Also Like

0 Comments

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!