K.A. Figaro - Bez tchu

K.A. Figaro - Bez tchu
 

 INFORMACJE OGÓLNE

Autor: K.A.Figaro

Tytuł: Bez tchu

Liczba stron: 393

Wydawnictwo: Lipstick Books

Kategoria: Erotyk/romans

Tłumaczenie: -

ISBN: 978-83-280-8339-4

OPIS

Ostatni, piąty tom przygód Łucji i Dymitra, sprawi, że niejednokrotnie wstrzymywać będziecie oddech. Kobieta znalazła szczęście u boku Alexa i razem z nim oraz córką Anią prowadzą zwykłe, normalne życie. Nie oznacza to, że obok nie kręci się Dymitr. Wręcz przeciwnie! Jest nieodłączną częścią jej rzeczywistości. Łączy ich praca, dziecko, wspólne znajomości... Nie sposób się od tego oderwać.

Już na samym początku ktoś doprowadza Łucję do płaczu, a wszelkie zarzuty padają na Dymitra. Kto tak na prawdę chce zatruć życie kobiety? Komu zależy na tym, by do końca znienawidziła Dymitra? Czy ich drogi w końcu się zejdą? A może Łucja pozostanie z Alexem? Przekonajcie się sami!

MOJE WRAŻENIA

"Bez tchu", którą napisała K.A. Figaro był tomem, na który czekałam z niecierpliwością! Bardzo chciałam się dowiedzieć z kim tak na prawdę będzie Łucja. Czy wybierze Alexa, czy wróci do Dymitra... a może pojawi się ktoś całkiem nowy? Rozważałam też nieszczęśliwy wypadek każdej z tych osób, przeprowadzkę do miejsca, gdzie nikt nie znalazłby Łucji, zaś najbardziej chciałam aby książka zakończyła się związkiem Łucji z Alexem i Dymitra z nowo poznaną, przekochaną i troskliwą kobietą... 

Jak było na prawdę?  Jeśli już napisałam jakie były moje domysły, to nie mogę ich ani potwierdzić, ani zaprzeczyć. Z całą jednak pewnością mogę zapewnić Was, że atrakcji nie zabraknie!

W książce "Bez tchu", którą napisała K.A. Figaro działo się niebywale wiele! W normalnym świecie było by to wręcz nie do pojęcia! Pozycję tę można określić jako erotyk, romans, obyczaj, momentami przygodówkę czy też kryminał! Ciągle coś się dzieje i nie ma tutaj absolutnie mowy o jakiejkolwiek nudzie!

"- Jak mam się uspokoić, Alex?! Gabinet wygląda jak po przejściu tornada. On zniszczył nawet nasze zdjęcie!"

Ciężko jest opowiedzieć o tej pozycji w taki sposób, by nie zdradzić niczego, co u mnie wywołało szok. Łucja jest z Alexem. To jest już przesądzone. Wraz z nim i ze swoją córką tworzą piękną, kochającą się rodzinę, do której od czasu do czasu wkrada się Dymitr. W końcu jest biologicznym ojcem Ani.

Niestety mężczyzna chciałby czegoś więcej i Łucja doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Nie dopuszcza jednak do siebie myśli, by między nią, a jej dawnym, że tak go określę oprawcą, mogło być coś więcej niż przyjaźń. Jak zatem potoczą się losy tej dwójki?

Przyznać muszę, że psychicznie przygotowałam się na dosłownie wszelkie wersje zakończeń, jakie mogłyby się wydarzyć. Prawdopodobnie nawet pojawienie się kosmitów nie byłoby dla mnie wielkim szokiem. Łucja musiała zadecydować kogo kocha i już. Koniec, kropka!

Okazało się, że autorka mile mnie zaskoczyła, ale to co piękne nie może wiecznie trwać. Czym dalej zagłębiałam się w książkę, tym więcej przeciwności losu stało na drodze do szczęścia głównej bohaterki.

"Szłam z uśmiechem na twarzy, ale w głowie miałam zamęt. Jeszcze rano byłam oazą spokoju, a teraz (...) ciągle kłębiły się we mnie emocje, których wolałam nie rozumieć."

Miałam wrażenie, że jest ich aż za dużo jak na jedną postać. Normalny człowiek popadłby w depresje już po jednym ciosie, a nasza główna bohaterka przetrwała całe tornado na szczerym polu!

"Bez tchu", którą napisała K.A. Figaro czytało się niesamowicie przyjemnie i szybko. Chłonęłam treść niczym gąbka wodę, mimo że ciągle nie pasowało mi coś w dialogach. W moim odczuciu były one... banalne? Nie chciałabym tu użyć słowa "głupie", ale czułam, że te wszystkie wymiany zdań między bohaterami były płytkie, czasem bez żadnego sensu... 

Wyobraziłam sobie jakby przebiegała taka rozmowa w świecie rzeczywistym i uważam, że wyszłaby dosyć komicznie pełna tych wyznań miłości czy stwierdzeń typu "Ciebie chcę, Łucjo. Tylko ciebie. Dam ci wszystko, co zechcesz".

Pomimo tego tę książkę przeczytałam dosłownie w jeden dzień! Nie licząc kilkudziesięciu stron dnia następnego. Dla podkreślenia tego jak jest to niezwykłe - zdarza mi się to niebywale rzadko! 

Postacie wykreowane przez K.A Figaro w książce "Bez tchu", są wyraziste i dobrze przedstawione. Całość trzyma się przysłowiowej kupy pomimo natłoku wydarzeń, które spadają na Łucję jedne po drugich!

"Miałam wrażenie, że moja dusza umarła. Rozsypała się na setki kawałeczków. Oddychałam za karę."

Chciałabym tez zwrócić uwagę na fakt,  że w tej części erotyzm nie jest najważniejszy. Oczywiście znajdziemy tu opisy seksu, jednak nie w tak dużej ilości jak to miało miejsce w poprzednich tomach. Wszystko jest stonowane, bardziej spokojne. Pomiędzy postaciami istnieje namiętność i pożądanie, ale wydaje mi się, że tym razem ważniejszym elementem tej książki jest bezpieczeństwo, stabilność i wierność niżeli czyste, płomienne emocje.

To właśnie to w poprzednich tomach mnie irytowało. Łucja myślała, że się tak wyrażę, dupą, a nie głową. Tym razem jest całkiem inaczej, co pokazuje jak postacie z tomu na tom wydoroślały, jakie zaszły zmiany w ich życiu i w postrzeganiu przez nich rzeczywistości.

Ogromnym plusem w tej książce jest dla mnie zakończenie, gdyż, nie pozwala czytelnikowi na domysły w stylu "ciekawe co było dalej".  Autorka przedstawiła to w taki sposób, że nie ma tam miejsca na jakiekolwiek "ale", chyba że... popuści wodze fantazji, obierając całkiem inny kierunek historii! 

"Życie jest jak ruletka, a gdy przy boku masz osobę, która cię kocha, przetrwasz wszystkie przeciwności. Tak było z nami. Nic nas nie mogło złamać. Byliśmy jednością."

Mogłabym tę pozycję uznać za swoje guilty pleasure. Jako osoba głęboko zakorzeniona w fantastyce, zdecydowałam się na sięgnięcie po tę serię i nie żałuję ani sekundy spędzonej podczas czytania tej historii. 

Pełna zwrotów akcji, zapierała dech niemalże na każdej stronie! K.A. Figaro w książce "Bez tchu", co rusz dolewała oliwy do ognia i sprawiała, że chciało się czytać więcej, więcej i jeszcze raz więcej!

Pozycja ta była napisana prostym, przystępnym językiem i pewnie to również sprawiło, że z jeszcze większym zainteresowaniem śledziłam losy głównych bohaterów. To była wspaniała przygoda i ogromnie się cieszę, że mogłam uczestniczyć w życiu tych postaci, oraz śledzić ich losy przez cały okres trwania tej historii! Czy Wy również czytaliście tę serię? Jeśli nie to gorąco polecam, a jeśli tak, to dajcie znać o swoich odczuciach na temat tej serii w komentarzach!

OKŁADKA

Tak jak poprzedniczki, okładka zachowana jest w czarno białych barwach. Na fotografii widnieje para, którą można utożsamić z Łucją i Dymitrem. Oboje patrzą w jednym kierunku.

Tytuł jest wyraźny i czerwony, natomiast imię oraz nazwisko autorki usytuowane jest pod tytułem czarną czcionką. Okładka jest estetyczna, bez zbędnych dodatków, a grzbiet ma kolor czerwony, tak samo jak poprzednie części tej serii.

MOJA OCENA

Fabuła: 4,5/5

Język: 4,5/5

Bohaterowie: 5/5

Zakończenie: 5/5

Wrażenia wizualne: 4/5

*Ocena ogólna: Warto przeczytać

Za możliwość poznania zakończenia tej serii serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal



*ocena ogólna  jest oceną SUBIEKTYWNĄ, a nie średnią arytmetyczną

 

Na kanale You Tube, dostępny jest również film!

You Might Also Like

0 Comments

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!