Ashley Poston - Geekerella


Autor: Ashley Poston
Tytuł: Geekerella
Liczba stron: 401
Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik
Wydawnictwo: We Need YA  
Kategoria: Fantasy



Zastanawialiście się kiedyś czy we współczesnym świecie żyje kopciuszek? Albo jakaś piękna dziewczyna czeka na pocałunek od tego jedynego, by się obudzić? Jeśli chociaż przez chwilę takie pytania przechodziły przez Waszą głowę, to wydawnictwo We Need YA śpieszy Wam z pomocą i udowadnia, że tacy ludzie na prawdę istnieją! Chociaż czasem ciężko na pierwszy rzut oka zauważyć jakiekolwiek podobieństwo.
"Geekerella" jest historią o dziewczynie, która wraz ze swoją macochą i jej dwiema córkami mieszka w swoim rodzinnym domu, który został po jej zmarłym ojcu. Jak na współczesnego Kopciuszka przystało, przyrodnie siostry nie darzą ją zbytnią sympatią, zaś jej macocha traktuje ją bardziej jak służkę, niżeli córkę swojego zmarłego męża. Elle nie czuje się dobrze we własnym domu, w którym spędziła swoje dzieciństwo jeszcze za czasów, gdy jej rodzice żyli i razem tworzyli szczęśliwą rodzinę. Co wyróżnia starą wersję Kopciuszka od tej przedstawionej przez Ashley Poston (bo nie oszukujmy się, to jest współczesna wersja Kopciuszka), to fakt, że dziewczyna miała w pewien sposób swoje życie. Mogła wychodzić z domu, pracowała, a czasem nawet macocha wykazywała odrobinę ludzkich uczuć, mówiąc Elle, że powinna pracować w innym miejscu, gdzie rozwijałaby swoje talenty.
Nie można było powiedzieć, że praca jaką wykonywała Elle była szczytem marzeń, jednak to posada, którą mogła wybrać samodzielnie, co było dla dziewczyny bardzo ważne. 
Autorka rozpoczyna historię od momentu kiedy w telewizji mają ogłosić nową obsadę do filmu Starfield, który jest dla Elli bardzo ważny. Dziewczyna jest jego zagorzałą fanką i nie może uwierzyć, że główną rolę - rolę Księcia Carmindora dostaje ulubieniec nastolatek Darien Freeman. Nasza główna bohaterka, która prowadzi blog nie omieszkała zmieszać z błotem aktora, który według niej kompletnie nie nadaje się do tej roli. Ponadto ma odbyć się Excelsi- Con, czyli konwent fanowski Starfield, który co ciekawe został stworzony przez ojca Elli. To własnie na nim ogłoszono konkurs na cosplay i dziewczyna postanawia za wszelką ceną wziąć w nim udział, a co najważniejsze wygrać go. 
Ogólnie "Geekerella" jest dla mnie książką pełną przypadkowych spotkań, znajomości i małych cudów. Elle pomimo złego traktowania przez macochę oraz jej córki, samodzielnie pracuje, tam poznaje swoją przyszłą przyjaciółkę, która będzie miała niesamowity wpływ na to jak potoczą się dalsze losy naszej głównej bohaterki, pisze z tajemniczym chłopakiem, który przedstawia się jako Carmindor i nawet przez myśl jej nie przechodzi kim tak na prawdę może być jej smsowy znajomy. Ponadto nie wszystko co wydaje się być czarne lub białe, w rzeczywistości takie jest.
"Geekerella" jest dobrą, współczesną odsłoną Kopciuszka, w niektórych momentach nieco złagodzoną, a w innych bardzo wyostrzoną, gdzie Elle na prawdę nie ma łatwego życia. Jest to wyczuwalne zwłaszcza przy relacji głównej bohaterki z jedną z jej przybranych sióstr - Chloe.
Dlaczego według Elli, Darien nie nadaje się na rolę księcia Carmindora, który pomimo tego, że jest aktorem, nie traktuje tej roli jedynie jako kolejnej fuchy do odwalenia o czym będziecie mogli się przekonać czytając tę książkę? Do czego posuną się przybrane siostry oraz macocha by zniszczyć mały świat zbudowany przez główną bohaterkę?  Czy Elle poczuje w końcu czym jest przyjaźń, miłość i zrozumienie? Jeśli chcecie się dowiedzieć, to musicie sięgnąć po tę książkę!
Dla mnie "Geekerella" była fajną historią o dziewczynie, która mimo przeciwności losu, potrafiła być skromną, uczciwą, pełną empatii postacią, nie skażoną zazdrością, nienawiścią czy wrodzonym chamstwem. Ta postać o niskiej samoocenie nawet nie zdawała sobie sprawy przez ilu ludzi jest kochana i doceniana, a w dodatku u jej boku jest jedna z najbardziej oddanych przyjaciółek o  jakich dawno nie czytałam. To właśnie jej mogłabym przypiąć miano Matki Chrzestnej Elli, która wspierała ją w najtrudniejszych momentach jej życia i zawsze służyła swoją pomocą. W dodatku miała samochód o jakże bajkowej nazwie "Magiczna Dynia". To nie mógł być przypadek!
Czy warto sięgnąć po "Geekerellę"? Myślę, że tak. To sympatyczna opowieść niosąca pewne przesłanie, że nie warto być chamem, a karma wraca. Możemy sobie również odświeżyć pamięć o Kopciuszku, a także doświadczyć uczucia bycia prawdziwym fanem. Nie zależnie od tego czy uwielbiamy jakiś zespół, serial, czy autora. Być może ta opowieść nie wniesie w Wasze życie niczego specjalnego, ale warto znaleźć chwilę czasu by po nią sięgnąć i zobaczyć, że pomimo trudności jakiego na swojej drodze miała Elle, to potrafiła być prostą, zwykłą dziewczyną, mającą swoje małe marzenia, które ma przecież każdy z nas.

Za możliwość przeczytania tej "kopciuszkowej" pozycji, serdecznie dziękuję wydawnictwu We Need YA 


Moja ocena: Warto przeczytać
Książka bierze udział w wyzwaniu:

1. Przeczytam tyle ile mam wzrostu: (2,9 cm)

You Might Also Like

0 Comments

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!