Ashley Woodfolk - Piękno, które pozostanie


Autor: Ashley Woodfolk
Tytuł: Piękno, które pozostanie
Liczba stron: 394
Tłumaczenie: Anna Tomczyk
Wydawnictwo: We Need YA
Kategoria: Lit. młodzieżowa

A dla wizualistów film na You Tube!:

Połączyła ich muzyka i śmierć. Jedno i drugie wywołało u nich paletę przeróżnych emocji. Jak sobie z tym poradzili? Jak Wy byście sobie poradzili ze stratą kogoś bliskiego? Jaki zespół muzyczny jest dla Was tak ważny, że wręcz z namaszczeniem słuchacie jego utworów?
"Piękno, które pozostanie" jest historią o trzech nie powiązanych ze sobą osobach, które straciły kogoś bliskiego. Shay, Logan oraz Autumn doznali w swoim życiu ogromnej tragedii, tracąc osoby bliskie swojemu sercu, zaś otoczką tej pozycji jest jeden zespół - Unraveling Lovely. Niby nic ich nie łączy, nic nie zespaja ale czy na pewno? Każda z tych postaci przeżywa żałobę, dla każdego z nich muzyka jest nieodłączną częścią życia.
Autumn to dziewczyna, która codziennie wysyła wiele wiadomości do swojej przyjaciółki, będąc świadomą, że ta nigdy ich nie odczyta, gdyż... nie żyje. Dziewczyna zginęła w wypadku samochodowym. Okazuje się, że obie miały jechać na imprezę jednak Autumn nie miała na nią ochoty i została w domu przyjaciółki razem z jej bratem Dantem. Właśnie wtedy doszło do tego tragicznego wypadku. Tavia - bo tak miała na imię dziewczyna, jechała do chłopaka o imieniu Perry, aby go przeprosić i poprosić by z nią był, jako że była w nim szalenie zakochana. Autumn wyrzuca sobie, że w tym czasie nie była ze swoją przyjaciółką, wini się za jej śmierć, tak samo jak robi to jej brat, który miał zawieźć dziewczyny na imprezę. Oboje gdybają "co by było gdyby", a sama ta tragedia przybliża oboje do siebie, co na początku sprawia że czują się jeszcze bardziej winni i mają poczucie, że zachowują się w pewien sposób nie w porządku względem Tavii.
Kolejnym głównym bohaterem jest Logan. Chłopak stracił swoją miłość życia - Brama, który popełnił samobójstwo. On tak samo jak Autumn czuje wyrzuty sumienia, że nie uchronił swojego ukochanego przed śmiercią. Tuż przed tym tragicznym wydarzeniem chłopacy pokłócili się. Bram oznajmił Loganowi, że zakochał się w dziewczynie w wyniku czego oburzony chłopak bardzo mocno posprzeczał się z Bramem, wypowiadając kilka mega przykrych słów w stronę miłości swojego życia. Niestety. Nigdy nie mógł przeprosić Brama za tak okrutne słowa, ponieważ chłopak popełnił samobójstwo. Dlaczego? Tego raczej Logan nigdy się nie dowie.
Ostatnią główną postacią w tej książce jest Shay. Dziewczyna straciła siostrę bliźniaczkę - Sashę i chyba jako jedyna nie czuje się winna jej śmierci. Sasha zmarła, ponieważ przegrała walkę z chorobą, jaką jest białaczka. Shay nie miała bezpośredniego wpływu na to, co dzieje się z jej ukochaną siostrą, a jej utrata bolała ją na tyle mocno, że dziewczyna powoli odsuwała się od swoich przyjaciół i znajomych, będąc w przekonaniu, że to właśnie Sasha była tym spoiwem łączącym ją i resztę rówieśników. Do tego dochodzą ataki paniki, które z dnia na dzień coraz bardziej dają o sobie znać.
Trzy postacie, trzy różne historie, dwa aspekty łączące ich razem - śmierć kogoś bliskiego i muzyka. Okazuje się jednak, że nie tylko to mają wspólnego. Jeśli ktoś uważnie będzie czytał tę książkę, zauważy, że postacie poboczne - nie wszystkie ale kilka osób - doskonale się znają. Trójkę naszych głównych bohaterów łączy dokładnie zespół - Unraveling Lovely, w którym wokalistą był Logan, gitarzystą Rohan, zaś perkusistą nie kto inny jak Dante - brat zmarłej Tavii. Zespół rozpadł się i wydaje mi się, że była to poniekąd wina Logana i jego kłótni z Bramem. Chłopak nie potrafi przyjąć świata "na trzeźwo", upija się i podczas jednego z najważniejszych koncertów, a w zasadzie pojedynków, on  i jego zespół zostają przez to zdyskwalifikowani i praktycznie rozpada się. Zespół ten będzie mieć poniekąd kluczowe znaczenie pod koniec historii, jednak wciąż uważam, że czytelnik powinien skupić się na emocjach głównych bohaterów, na tym jak postacie przeżywały utratę bliskich osób i jak sobie z tym radziły. Według mnie autorka bardzo dobrze opisała taką sytuację, opisując nawet zachowanie pewnego odizolowania się. Kiedy człowiek w momencie przeżywania wielkiej tragedii nie potrafi dostrzec tego, że może ktoś inny również rozpacza. Jego emocje są w tej chwili najważniejsze i nic więcej się nie liczy, zaś ludzie postronni wydają się tryskać szczęściem lub... ignorancją na to co się wydarzyło.
Jak na czas zbliżających się Walentynek, które już jutro, tematyka nie napawa optymizmem, jednak mimo to zachęcam Was do sięgnięcia po tę pozycję! Skłania ona do pewnego rodzaju refleksji i przemyśleń nad tym czy my sami poświęcamy wystarczająco uwagi swoim bliskim, okazujemy im swoje uczucia.... Być może warto na chwilę się zatrzymać, czasem ugryźć się w język by kiedy nadejdzie moment rozstania nie żałować niczego i żyć ze świadomością, że wycisnęło się z tej relacji tyle ile się dało.
To emocjonalna książka pełna smutku, radości, nadziei na lepsze jutro, to historia osób, które spotkało wiele przykrości w życiu i teraz próbują stanąć na nogach o własnych siłach i przeć do przodu, mimo że z luką w sercu, jednak wciąż do przodu. 

Za możliwość przeczytania tej książki, serdecznie dziękuję wydawnictwu We Need YA 


Moja ocena: Warto przeczytać
Książka bierze udział w wyzwaniu:


You Might Also Like

2 Comments

  1. Odpowiedzi
    1. Przyjemna lektura o ile można nazwać przyjemną historię gdzie ludzie cierpią i mają żałobę :P ale na prawdę fajna książka. Ciekawa.

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!