Alwyn Hamilton - Buntowniczka z pustyni


Autor: Alwyn Hamilton
Tytuł: Buntowniczka z pustyni
Liczba stron: 361
Tłumaczenie: Agnieszka Kalus
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Kategoria: Fantasy

Motyw piachu, który dostaje się w każdy zakamarek, niebywale mnie odstraszał. Przed oczami miałam pustynie ciągnącą się wiele tysięcy kilometrów, na której nie uświadczy się kropli wody i chociażby jednej roślinki. Krajobraz iście suchej krainy, bezbarwnej, piaszczystej i.... nudnej.
Może dlatego po "Buntowniczkę z pustyni" sięgnęłam dopiero teraz. Przez tę obawę, że pomimo tylu pochwał i zachwytów nad tą książką, ja nie odnajdę w niej nic, co by mnie zainteresowało, a jedynie znowu poczuję się jak odludek, któremu nie przypadła pozycja do gustu, kiedy pół świata się nią zachwyca...
Jak było w rzeczywistości? 
Na samym początku rzuciło mi się w oczy to, że główna bohaterka książki czyli Amani, ma bardzo fajne poczucie humoru. Od początku tej historii pod tym względem przypadła mi do gustu, zwłaszcza, że "Buntowniczka z pustyni" jest napisana z perspektywy głównej bohaterki i czasem, dziewczyna po prostu coś komentuje w na prawdę fajny i zabawny, czasem sarkastyczny sposób.
Dziewczynę poznajemy w chwili, kiedy przebrana za mężczyznę bierze udział w zawodach polegających na zestrzeleniu butelek. Jej cel? Wygranie zawodów, zdobycie pieniędzy i wyjechanie jak najdalej, najlepiej do Izmanu, z którym dziewczyna wiąże swoją przyszłość. Czy się uda? Po spotkaniu z tajemniczym mężczyzną o imieniu Jim jest to raczej mało prawdopodobne, gdyż postać ta sprawi,  że życie Amani wywróci się do góry nogami, a to wszystko w przeciągu dosłownie kilku chwil.
Dziewczyna nie tylko faktycznie opuści przysłowiowe mury Dustwalk, ale również dowie się czegoś bardzo ważnego o sobie samej, co na początku będzie dla niej tak zaskakujące, że wbrew wszystkim dowodom, nie będzie chciała w to wierzyć.
Na swojej drodze spotka osoby, które będą chciały jej zaszkodzić, ale również takie, które wyciągną do niej pomocną dłoń i to z nimi Amani będzie kontynuować swoją wyprawę.
Jeśli ciągle zastanawiacie się, czy warto ruszyć w podróż przez dziką i nieokiełznaną pustynię, pełną słońca,  tajemnic i magii to zdecydowanie Wam polecam.
Pomimo swoich wcześniejszych obaw, muszę przyznać, że historia naprawdę jest interesująca, a główna bohaterka nie została wykreowana przez autorkę jako ta, której zawsze się w życiu układa i dopisuje jej nieustanne szczęście.
Jest to opowieść nieco zakrawająca o Alladyna, zważywszy, że mamy tutaj dżiny, ale i nie tylko. Autorka idzie nieco dalej i przedstawia nam półdżiny, które w "Buntownicze z Pustyni" mają niebywałe znaczenia, o ile nie są najważniejsze! Każdy z półdżinów posiada określone zdolności, a jedyna umiejętność, która łączy je wszystkie to prawdomówność. Nie są w stanie skłamać. Zapytane o coś mogą odpowiedzieć okrężną drogą, ale w ich słowach nie znajdzie się kłamstwa.
Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na okładkę. Nie od dziś wiadomo, że Czwarta Strona, tworzy przepiękne oprawy graficzne do książek przez nich wydawanych i tutaj również to ma swoje odzwierciedlenie. Błyszczące, złote elementy przyciągają uwagę nie jednej okładkowej sroki. Przy połączeniu z niebieskimi elementami przypominają nawet wzburzone fale wody, której tutaj w książce jest jak na lekarstwo. Całość wygląda estetycznie i przyciągająco. Zdecydowanie książka nadaje się na sesję Instagramową, gdzie cieszyłaby oczy niejednego wielbiciela ładnych okładek.
Jeśli o treść chodzi, tutaj również czytelnicy nie będą zawiedzeni, aczkolwiek chodzą słuchy, że niektóre elementy fabuły są powtarzalne i przewijały się przez niejedną pozycję z gatunku fantasy. Osobiście mi to absolutnie nie przeszkadzało, a sam wątek półdżinów był na tyle zajmujący, że nie zwracałam uwagi na to, co się dzieje dookoła tych stworzeń.
Z czystym sumieniem zachęcam Was do sięgnięcia po tę pozycję. Zanurzcie się w baśniowym świecie latających dywanów, dżinów, magii i złocistego piachu. Uważam, że nie będziecie żałować ani sekundy spędzonej podczas czytania tej książki!

Za możliwość poznania Amani, jej wrogów jak i przyjaciół, serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona



Moja ocena: Warto przeczytać:
Książka bierze udział w wyzwaniu: 

1. Przeczytam tyle ile mam wzrostu: (2,7 cm)

You Might Also Like

0 Comments

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!