Natalia Sońska - Zakochaj się, Julio


Autor: Natalia Sońska
Tytuł: Zakochaj się, Julio
Liczba stron: 301
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Kategoria: Obyczaj

Kolejna świąteczna książka zagościła na moim blogu. Dlaczego akurat ta? „Bo okładka”. Nawet nie czytałam o czym jest, po prostu chciałam przeczytać coś świątecznego, a do tego, żeby była ładna, w wyniku czego kupiłam „Zakochaj się, Julio”.

Główną bohaterką jest tytułowa Julia. Nauczycielka matematyki w krakowskim liceum, gdzie lubiana jest przez uczniów i ma pod swoimi skrzydłami klasę maturalną. 

Dzięki namowom Darka – nauczyciela wychowania fizycznego, kobieta jedzie w roli opiekuna wycieczki szkolnej na ferie do Zakopanego.

To właśnie tam poprzez niefortunny zjazd na nartach poznaje Jakuba. Ich ścieżki niejednokrotnie będą się krzyżować, a ich relacja znacznie się pogłębi. Mało tego zdawać by się mogło, że los sam pcha tych dwoje w swoje ramiona. Nie obędzie się jednak bez przeszkód. Z jednej strony niedoszła narzeczona, z drugiej zazdrosny Darek. Oboje nie mają prawa rościć sobie do nich praw, a jednak różnymi sposobami próbują wszystkiego byleby ta dwójka się ze sobą nie związała. 

Jak potoczą się losy Julii i Jakuba? Czy w końcu odnajdą drogę do siebie?

W książce znajdziemy wiele pobocznych postaci, które również odgrywają ważne role w całej historii. Dwóch uczniów, którzy po wcześniejszym wpakowaniu w kłopoty siebie, wciągają w nie Julię. Kobieta stanie przed wyborem utraty posady bądź uchronienia chłopaków przed późniejszym napisaniem matury. Do tego Darek zacznie być coraz bardziej natarczywy, a jego działania sprawią, że nasza główna bohaterka utraci możliwość bycia szczęśliwą. Jest jeszcze Iza – osoba w pewien sposób łącząca Julię oraz Jakuba. Jeśli o łączeniach mowa, nie może tu zabraknąć również starej góralki mieszkającej w Zakopanem.

Za każdym razem, gdy czytam gdzieś o starszych babuleńkach to efekt jest identyczny – bardzo pozytywny. Kobiety te w głównej mierze są świetnymi doradczyniami we wszelakich sprawach miłosnych, rodzinnych, są jak anioły dla zagubionych dusz, które naprowadzają takie osoby na dobrą drogę. Wątek kiedy to Julia jedzie odpocząć w góry i jak zostaje przyjęta przez starszą panią, należy do moich ulubionych. Czuć tą swojskość i prostotę.

Mimo tej przyjemnej atmosfery, dla mnie nie jest to lektura do której będę wracać. Należy ona raczej do pozycji na jeden raz, którą miło się wspomina, niczym kwiaty na urodziny, ale nie robi spektakularnego wrażenia. Fabuła została napisana w sposób poprawny, czyta się szybko, a historia nie rozchodzi się na cztery strony świata. Jest spójna, klarowna, czasami potrafi zaskoczyć, aczkolwiek należy również do przewidywalnych. Trochę znudziła mnie już opcja miłości od pierwszego wejrzenia. Człowiek (przynajmniej tak mi się wydaje) nie zakochuje się w drugim człowieku po sekundzie od pierwszego spotkania. Na to trzeba czasu, relacji między dwojgiem, a nie kilkusekundowych spojrzeń.

Po za tym jest to historia tak zwyczajna, tak realistyczna, że aż nudna. Nie mam tu na myśli iż jest przez to zła i lepiej byście nie sięgali po tę pozycję. Piszę to z perspektywy osoby, dla której normalność w książkach nie jest czymś fenomenalnym i trzeba naprawdę mocno się postarać by mnie czymś zaskoczyć. Nie oczekujcie od tej książki fanfarów, trąb anielskich i fajerwerek. Tutaj historia po prostu się toczy, płynie własnym rytmem czasem spokojnym, czasem rwącym jak rzeka, ale nie ma tu nic niewiarygodnego.

Jest to przyjemna lektura, przy której spędzicie miło czas i jeśli nie wymagacie od książki zbyt wiele, to będzie to pozycja dla Was.

Dla mnie ta książka jest dostateczna. Ani za bardzo się nie ubawiłam, ani nie znudziłam. Miała swoje plusy i minusy w zależności od tego jakie lubicie czytać książki.

Moja ocena: Nie polecam, nie odradzam
Książka bierze udział w wyzwaniach:

1. Przeczytam tyle ile mam wzrostu: (2,3 cm)

You Might Also Like

6 Comments

  1. Możliwe, że kiedyś skuszę się na tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka nie dla mnie ;). Super zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie ta książka tak okrutnie wynudziła i drażniła chwilami, że więcej po dzieła Pani Sońskiej nie sięgnę. Z tego co widzę, tylko w takie optuje. No trudno ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje pierwsze spotkanie z autorka, ale jeśli czytałaś więcej jej książek i są podobne do tej to też nie będę się o nie w księgarni biła. Ewentualnie wypożyczę :)

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!