Zoe Sugg - Girl Online Solo


Autor: Zoe Sugg
Tytuł: Girl Online Solo
Liczba stron: 345
Tłumaczenie: Olga Siara
Wydawnictwo: Insignis
Kategoria: Lit. młodzieżowa

Zoe z książki na książkę, coraz lepiej radzi sobie z pisaniem, co odczułam po przeczytaniu trzeciego tomu perypetii Penny. Ta pozycja jest naprawdę lekką przyjemną lekturą, niezobowiązującą, niewymagającą, ale jednocześnie przedstawiony świat wciąga i człowiek chce się w nim zagłębić.

Penny jest sama. Po prostu. Noah przerwał trasę koncertową i zaszył się gdzieś z dala od bliskich, z dala od Penny i od całego świata. Nikt nie wie gdzie chłopak przebywa, z nikim się nie kontaktuje. Przepadł. Penny zaś stara się wieźć normalne życie, w którym nie ma Chłopaka z Brooklinu. Najlepszym na to sposobem jest przyjęcie zaproszenia od Megan do akademii artystycznej, gdzie nadarza się idealna okazja, by nawiązać nowe znajomości, przyjaźnie… może miłości? Na miejscu nasza główna bohaterka poznaje dwie ważne postacie fabularne. Posey oraz Calluma, które będą się przewijać przez całą książkę i niejednokrotnie sprawią, że akcja nabierze tempa. Nie można tu również zapomnieć o przyjacielu Penny, a mianowicie o Elliocie. Chłopak będzie przeżywał ciężki okres w swoim życiu i obecność jego najlepszej przyjaciółki będzie mu wręcz niezbędna. 

Zoe na prawdę postarała się, żeby nie zabrakło dynamiki w książce. Dzieje się w akademii, na weselu zorganizowanym pod czujnym okiem mamy Penny oraz… babci Noah’a! Za ścianą pokoju dziewczyny również dzieje się sporo. Nasza główna bohaterka będzie miała ręce pełne roboty. Stanie się przyjaciółką od serca wielu osób i na wszystkie możliwe sposoby będzie chciała im pomóc. Niektórzy jednak będą mieli za nic jej przyjaźń i wykorzystają ją w sposób tak chamski i egoistyczny, że nie dadzą Penny wyboru i będzie musiała zmienić się z miłej dziewczyny na stanowczą i bezwzględną.

Cieszy mnie, że mimo rozstania Penny z Noah, fabuła nie skupia się głównie na tym jak to dziewczyna rozpacza, myśli i nie może żyć bez chłopaka. I bez niego w książce dzieje się tak wiele, że można by uznać ich miłosny wątek jedynie za dodatek do całej historii.

Z tomu na tom widać, że bohaterowie dorośleją, stają się samodzielni i podejmują coraz to trudniejsze decyzje oraz mają do czynienia z poważniejszymi problemami. Widać to zwłaszcza na przykładzie Elliota oraz Noah’a, który pojawia się pod koniec książki z garścią odpowiedzi na niektóre z pytań.

„Girl Online Solo” czytało się przyjemnie nie tylko ze względu na jej dużą czcionkę, ale i na historię zawartą w treści. Autorka umieściła w tych trzystu czterdziestu pięciu stronach tyle dynamizmu i tyle akcji, że nie można narzekać na nudę, zaś końcówka jest wzruszająca, napawająca optymizmem i daje lekcję, że jedną z ważniejszych wartości w życiu są ludzie, którzy nas otaczają.

Polubiłam tę serię. Jest przyjemna, lekka, ale na tyle rozbudowana i wykreowana przez Zoe, że ciekawi, intryguje i chce się czytać więcej. Niestety. Z tego co się dowiedziałam, „Girl Online Solo” jest ostatnim tomem, czyli zamykamy się w trylogii i więcej nie będzie. Moim zdaniem trochę smutno. Autorka mogłaby dokoptować jeszcze jeden tom, by ukazać nam jak nasi bohaterowie wkraczają w dorosłe życie, kończą szkołę, zamieszkują bez obstawy rodziców, gdzie wiodą ich ścieżki. Tego będzie mi brakować i nie ukrywam, że jeszcze troszkę będę miała nadzieję, że może Zoe zmieni zdanie i napisze kontynuację, no ale wiadomo… nic na siłę.

Czytaliście już „Girl Online”? Jakie są Wasze odczucia? A może ciągle się zastanawiacie czy warto?

Moja ocena: Warto przeczytać
Książka bierze udział w wyzwaniu:

1. Przeczytam tyle ile mam wzrostu (2,9 cm)

You Might Also Like

8 Comments

  1. Mnie jakoś ta seria nie kusi. Wydaje mi się, że bardziej pasuje ona do mojej córki niż do mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oficjalnie zostaję Twoją córką :P ze mnie takie duże dziecię :P lubię odmóżdżacze :)

      Usuń
  2. Zaciekawiła mnie ta książka. Nigdy wcześniej nie czytałam o tej serii, ale czas się z nią zapoznać ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo przyjemna, lekka, ale mnie wciągnęła. Tak jak napisała koleżanka wyżej, dla młodszej publiki, ale ze mnie takie duże dziecię :P

      Usuń
    2. A tak z ciekawości- co zawiera ten tajemniczy flakonik z różowym płynem na zdjęciu?

      Usuń
    3. Hahahaha ekhm.... to jest... zapach do samochodu xDDD o zapachu gumy balonowej z Biedry bodajże xD

      Usuń
    4. Dziękuję :) tajemnicza zagadka rozwiązana :)

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!