Aleksandra Polak - Król Kier


Autor: Aleksandra Polak
Tytuł: Król Kier
Liczba stron: 357
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Kategoria: Fantasy

A dla opornych? Film :)

Z początku książka ta w ogóle nie wydawała się mieć jakiekolwiek powiązanie z fantastyką. Nasza główną bohaterką jest Alicja uczęszczająca do ostatniej klasy liceum, która posiada przyjaciółkę Julię oraz chłopaka Maksa. Najważniejszym wydarzeniem w życiu dziewczyny na chwilę obecną jest zbliżająca się nieubłaganie studniówka, jednak w jej związku zaczyna zgrzytać. Maks dyskretnie, aczkolwiek efektywnie unika Alicji, wymigując się z wszelakiego rodzaju spotkań czy imprez, twierdząc, że musi się uczyć lub jest niesamowicie zajęty. To nie byłoby dla dziewczyny podejrzane gdyby nie fakt, że małe kłamstwa chłopaka szybko wychodzą na jaw i edukacja wcale nie zaprząta aż tak bardzo mu głowy. Alicja nie ma zamiaru robić mu scen, zwłaszcza, że najważniejszy w jej życiu dzień, a mianowicie studniówka ma się odbyć już niebawem. Pełna obaw, ale i nadziei, wyrusza z Maksem na upragniony bal i tam poznaje gorzką prawdę. Jej chłopak postanowił działać na dwa fronty. Mało tego! Wcale się z tym nie kryje i próbuje objaśnić Alicji dlaczego tak postąpił, a nie inaczej. Czytając jego wyjaśnienia, osobiście ode mnie dostałby lepa na swoje twarzowe, a gdyby zachowywał się w tak chamski sposób jak robił to względem Alicji, to jak jesteście mi świadkami, nie ręczyłabym w tym momencie za swoje luźne rączki. Ta postać strasznie działała mi na nerwy. Zdrada nie była dla Maksa czymś złym i jeszcze miał pretensje do dziewczyny, że się obraziła. No bo przecież „daj spokój, nic takiego się nie stało”.

Alicja była w rozsypce. Nie jadła, nie wychodziła ze swojego pokoju, nie odbierała telefonów… Wszystko zmieniło się gdy jej przyjaciółka Julia zaproponowała wypad do cyrku, który według jej chłopaka Amira, potrafił rozwiać smutki nawet tych najbardziej zatwardziałych. Dziewczyna nie jest co do tego przekonana, ale postanawia ulec namowom Julii i obie wybierają się do Circus Lumos. Tam Alicja poznaje tajemniczego Hadriana (nie Adriana, to nie literówka :) Hadriana! ) i tutaj akcja nabiera szybszego tempa. Po „zwyczajnej” książce nie ma śladu i na strony powieści wkrada się fantastyka. Zaczyna być magicznie, romantycznie i nie ukrywam, że w pewnej kwestii zajeżdża mi Zmierzchem, a dokładnie rodziną Edwarda. Zaznaczam od razu, że nie mam tu na myśli wampirów.

„Król Kier” jest pierwszym tomem cyklu Circus Lumos i zapowiada się naprawdę ciekawie. Ponownie spotykam się z zakończeniem, które daje do myślenia, namawia do refleksji i zastanowienia się, gdybania, co by było gdyby. Mamy do czynienia z niedokończonym wątkiem, który krzyczy – SIĘGNIJ PO KOLEJNY TOM! I tutaj pojawia się problem, ponieważ „król Kier” jest książką, którą przeczytałam przedpremierowo (ma się ukazać 25 października, na chwile obecną jest już dostępna w sprzedaży) więc jeśli pierwszy tom dopiero wychodzi, to drugi jest pewnie w trakcie tworzenia co znaczy, że… będziemy musieli troszkę poczekać na kontynuację. 

Podoba mi się w jaki sposób autorka przedstawiła szkolne życie Alicji, zasady jakimi rządzi się sama instytucja, uczniów podzielonych na tzw. snobów, informatyków z przekrzywionymi na nosie okularami w grubych wełnianych swetrach, pindrysie, sterczące godzinami przed lustrem by wyglądać jak boginie seksu i rozpusty, czy też zwykłych szarych śmiertelników do których należy przez pewien czas Alicja. Podobało mi się również jak Ola Polak potrafiła zmienić nastawienie głównej bohaterki do poszczególnych postaci występujących w książce – mam tu na myśli Edwarda, który w szkole nie posiada zbyt pozytywnej opinii zaś po bliższym poznaniu, jest to naprawdę w porządku chłopak. 

Uwagę przykuwa również okładka. To co Czwarta Strona odwala z ilustracjami do książek to jakiś kosmos. Każdą chciałoby się dotknąć, pomiziać, popatrzeć przez dłuższą chwilę. Według mnie ta, jest troszeńkę gorsza od tej w Kronikach Jaaru, ale też „robi robotę” Tło w stylu ombre z fikuśnym tytułem i wyimaginowanymi zawijasami, naprawdę przykuwa wzrok. Do tego mamy tutaj świetliste dodatki w postaci gwiazd rozsypanych na całej okładce i jak w takiej sytuacji nie uznać pozycji za magiczną zarówno pod względem treści jak i ilustracji? 

„Król Kier” to przyjemna lektura, która potrafi wciągnąć i zachęcić do zagłębienia się w magiczny świat, który na pierwszy rzut oka jest naprawdę rozbudowany – jeśli nie w pierwszym tomie, to mam nadzieję, że w drugim rozwinie się jeszcze bardziej.

Serdecznie polecam Wam tę pozycję, zwłaszcza, że autorka jest Polką i jak dla mnie „Król Kier” przewyższa niektóre zagraniczne tytuły Czytaliście już przedpremierowo tę książkę? Jakie jest Wasze zdanie na temat tej pozycji? Piszcie śmiało! 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona



Moja ocena: Warto przeczytać
Książka bierze udział w wyzwaniach:

You Might Also Like

4 Comments

  1. Odpowiedzi
    1. Prawda? uważam, że kontynuacja będzie jeszcze bardziej interesująca! a mało tego! to jest debiut tej autorki :)

      Usuń
  2. Uwielbiam wspierać polskich autorów i pokazywać każdemu, że nasi rodacy przepięknie piszą! Przyznam, że mam w planach tę powieść :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam ogromne opory przed polskimi autorami. Z góry zakładałam, że twórczość Polaków jest zła. Cieszę się, że wyszłam z tego przeświadczenia.

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!