Zmiany, zmiany jeszcze raz zmiany!


Witam Was serdecznie po przebudowie bloga, która była jedynie początkiem zmian na tym padole piśmienniczym. Coraz bardziej drażniło mnie to, że nic tu nie piszę, blog stoi pusty, opuszczony, a posty są pisane wręcz na siłę byle tylko coś napisać...  z You Tube było nieco lepiej, zaś Instagram to, nie oszukujmy się... taki jeden, wielki śmietniczek. Postanowiłam w końcu zabrać się za wszystkie te profile i w końcu je uporządkować, a w głównej mierze chodziło mi właśnie o blogspot.
Jakie zmiany będziecie mogli zauważyć?

Na pewno w wyglądzie. Postawiłam na biały, minimalistyczny wygląd bloga, tak by nie raził żadnymi bajerami po oczach. Same ważniejsze rzeczy - O mnie, archiwum bloga, licznik wyświetleń oraz obserwatorzy i przyciski, dzięki którym będziecie mogli płynnie przemieszczać się między bloggerem, You Tube'm a Instagramem. Logo duże, wyraźne i czytelne, tak samo jak czcionka postów, byście nie musieli wysilać wzroku, a i czytanie sprawiało Wam przyjemność. Chciałabym również zmienić styl prowadzenia dotychczasowych recenzji. Najbardziej zależało mi na zmianie skali oceniania książek. Kiedyś książki oceniłam w skali od 1 do 10, ale wydała mi się ona być zbyt obszerna, nie wiedziałam jaka książka zasługuje na 6 pkt, a jaka już na 7 czy 8, dlatego przeskalowałam się na oceny szkolne. Podczas mojej przerwy w pisaniu, która jeszcze póki co trwa, miałam sporo czasu na rozmyślanie i doszłam do wniosku, że ciężko jest określić czy książka jest dobra, bardzo dobra, czy celująca. Co sprawia, że jedna pozycja jest dobra, a druga już bardzo dobra oraz jakim shitem musi być książka z oceną niedostateczną, a jak tragiczna w swoim wydaniu będzie pozycja z dopuszczającą oceną... Niejednokrotnie właśnie ocenienie książki było dla mnie najtrudniejsze, ponieważ chciałam być szczera z Wami, ale również sama z sobą. Niestety zawsze miałam wątpliwości czy aby na pewno książka tylko mi się podobała, czy może było w niej coś zasługującego na wyższą notę. Wieczne dylematy, ale i ostatnie rozważania, doprowadziły mnie do punktu, w którym ponownie i mam nadzieję, że już na stałe, zawita nowa skala oceniania książek, która przedstawia się następująco:
- Koniecznie musisz przeczytać
Pozycja, którą trzeba przeczytać, w moim mniemaniu była to miazga, totalne zaskoczenie, książka miesiąca, wielkie WOW! i w ogóle same superlatywy
- Warto przeczytać
Książka ta bardzo mi się spodobała, zaintrygowała mnie i warto ją przeczytać by samemu się przekonać czy i Wam przypadnie do gustu. Lepsza niż przeciętniak, ale gorsza by zasłużyć na najwyższą notę.
- Nie polecam, nie odradzam
Średniak. Tak zwany odmóżdżacz, który przeczytałam bo przeczytałam, ale szału nie ma dupy nie urywa. Fabuła ciekawa, ale nic specjalnego. Można przeczytać, może komuś się spodoba, lekka przyjemna i przede wszystkim nie wnosząca nic nowego do naszego życia :)
- Daj sobie spokój
Przeczytałam, ale była to niezła batalia. Książka prawie w ogóle mnie nie zainteresowała, czytało się ją ciężko i jest wiele lepszych pozycji niż ta.
- Omijaj szerokim łukiem!
Totalny gniot, shit, nawet kijem nie ruszać! Zmarnowanie czasu, fabuła słaba o ile w ogóle jakaś istnieje, wszystko pogmatwane, bez logiki, składu i ładu, topornie się czytało, nudna i nie warta czasu. Lepiej przeczytać coś innego.

Tak będzie się przedstawiać od kolejnej recenzji skala oceniania gdzie w końcu nie będę się zastanawiać czy warto komuś tę książkę polecić, czy odradzić, a może dać lekką sugestię, że nie ma się czego spodziewać i można, ale nie trzeba czytać danej pozycji.

Jeśli skala oceniania będzie zmieniona, trzeba będzie (ponownie) pochylić się nad etykietami, co ostatnim razem było cholernie czasochłonne, no ale jak ma być porządek to niech już będzie wszędzie :)

O ile ze skalą powinno pójść mi dobrze, o tyle z kolejnym postanowieniem może być problem. Oprócz tego, że sama chcę wrócić na własne salony, chciałabym również częściej odwiedzać Wasze królestwa. Docenić to, że piszecie, działacie na własnych kanałach i po prostu bardziej się z Wami poznać, komunikować dzięki blogom. Po prostu chciałabym być, a nie tylko egzystować na swoim polu i czekać na oklaski nie dając nic od siebie. To najgorsze co człowiek może zrobić, dlatego zamiast tylko brać (Wasz czas, Waszą uwagę) chciałabym również to samo dać Wam. Mam nadzieję, że mi się to uda i w miarę systematycznie będę do Was zaglądać.

Zanim się ogarnę ze wszystkim może jeszcze minąć kilka, kilkanaście dni, zwłaszcza, że chciałabym, aby na blogu pojawiał się przynajmniej jeden post tygodniowo. Będę się również starać, aby strona fotograficzna tego blogu nie była byle gównem, a czymś przemyślanym, estetycznym i po prostu przyjemnym dla oka. Zdjęcia nie były robione na szybkiego, jakieś nieogarnięte  tylko jakiś konkret. Mam nadzieję, że całość będzie się Wam podobać.
Ogólnie rzecz biorąc, tym wywodem chcę Wam oznajmić, że mam zamiar powrócić do stałego blogowania i mam nadzieję, że nie jest to tylko słomiany zapał. Jeśli o czymś zapomniałam to nie szkodzi. Pewnie po dłuższym czasie sami zauważycie zmiany. 
Nie pozostaje mi nic innego jak Was powitać i życzyć samej sobie ogromnego zapału, pomysłów i chęci do dalszego pisania.

You Might Also Like

4 Comments

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Cieszę się, że się podoba :)

      Usuń
  2. Czasami trzeba dokonywać zmian, tak z wewnętrznej potrzeby, wiemy, że można iść krok dalej. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio często coś zmieniam, ale mam nadzieję, że ta zmiana będzie ze mną na dłużej o ile nie na zawsze :)

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!