Rozszerzam działalność... o You Tube...

Nie ukrywam, że stresuje się jak ja pierd***. Jak zostanę odebrana, czy w ogóle coś z tego wyjdzie, czy ja sama dam sobie radę... Jedno jest pewne. Chciałam spróbować swoich sił i oto jestem. O założeniu kanału na You Tube myślałam już w 2014 roku, jednak zawsze było jakieś "ale": Ale czy ktoś to będzie oglądał, ale nie mam programu odpowiedniego, ale czym ja mam nagrywać, ale nie umiem, ale się boje, ale się stresuje, ale, ale, ale, ALE!!!
Jak wiecie oglądam różnych streamerów, przeglądam You Tube codziennie i jakoś się tak nakręciłam. Ponadto nabrałam większej ochoty na zrobienie swojego kanału kiedy otworzyła go Sylwia z bloga My book my life. Pomyślałam, że może nie będzie tak strasznie i zaczęłam tworzyć sobie intro, które od kilkunastu dni wisi już na kanale.
Oczywiście blog stawiam na pierwszym planie co podkreśliłam w filmiku. Z resztą sami obejrzyjcie. Co ma być to będzie.
Zestresowana i z bijącym szalenie sercem czekam na Waszą opinię :) 

LINK PO KLIKNIĘCIU W OBRAZEK :)

You Might Also Like

18 Comments

  1. No, w końcu :D Pierwszy krok już za tobą, także teraz to już pójdzie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz bardzo ciekawy głos, a wstęp mnie rozwalił. :DD
    Jak ogarniesz to trzęsienie, to będzie świetnie. Byle do przodu, daję suba i czekam na rozwój kanału.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma się co stresować, wyszło Ci bardzo dobrze! ;) Teraz będzie już tylko lepiej. Sama aż za dobrze rozumiem jaki stres odczuwa się przed nagraniem pierwszego filmu, sama ostatnio montowałam 'testowe' nagrania i niedługo pewnie wrzucę już coś 'na serio' :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to czekam na namiary :) w kupie siła. Tak po przeczytaniu tych miłych komentarzy łatwiej jest myśleć o kolejnych filmach i w ogóle. Dziękuję :)

      Usuń
  4. Wow! Gratuluję odwagi! Ja chyba nigdy w życiu bym się nie odważyła XD Ale mi odpowiada ten "mały" światek w blogosferze ^^
    Lecę oglądać ^^

    Pozdrawiam :*
    ksiazki-mitchelii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję :) Bardzo sympatycznie wyszło :D tylko statyw by się przydał :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam, że nie :) mam nadzieję, że już niebawem go kupię :)

      Usuń
  6. A jeszcze ... jak ten wianek udało ci się wrzucić tak wysoko? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podrzucałam go xD Kilka razy musiałam to zrobić zanim się udało :D wianek prawie się rozwalił :D

      Usuń
  7. Ja skupiam sie tylko na blogu. Ale Tobie gratuluję rozwijania skrzydeł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kto woli :) można wybierać :) dziękuję :)

      Usuń
  8. Gosia! Jesteś przesympatyczna i wróżę Ci sukces <3

    OdpowiedzUsuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!