Andrzej Sapkowski - Wiedźmin. Krew elfów
INFORMACJE OGÓLNE
Autor: Andrzej Sapkowski
Tytuł: Wiedźmin. Krew elfów
Liczba stron: 295
Wydawnictwo: Super Nowa
Kategoria: Fantastyka
Tłumaczenie: -
ISBN: 978-83-7578-030-7
OPIS
"Wiedźmin. Krew elfów" to pozycja, w której skupiamy się głównie na Ciri. Jest to zarazem pierwsza część serii o Wiedźminie Geralcie, mimo, że często uznawana jest za tą trzecią i pewnie sama będą tak ją określała.
Tym razem nieco bardziej zagłębimy się w wiedźmiński świat. Odwiedzimy siedliszcze wiedźminów, będziemy obserwatorami tego, jak z małej Ciri rośnie młoda kobieta.
Zostaniemy świadkami rozmowy władców i ich planów względem podopiecznej Geralta, a także ponownie dane nam będzie posłuchać Jaskra.
Któż nie chciałaby jeszcze raz zagłębić się w ten starosłowiański świat, którego mało gdzie teraz można uświadczyć? Ta przygoda tak na prawdę dopiero się zaczyna!
MOJE WRAŻENIA
To już trzecia część przygód Wiedźmina Geralta z Rivii i moje trzecie zarazem spotkanie z twórczością Sapkowskiego. Nie mogę uwierzyć jakim cudem nie przeczytałam cyklu o Wiedźminie wcześniej. Już teraz uznaję go za swoją perełkę wśród książek, chociaż przede mną jeszcze pięć, mam nadzieję, że równie ciekawych części, tej serii.
"Wiedźmin. Krew elfów", której autorem jest Andrzej Sapkowski, nieco szerzej ukazuje nam się postać Ciri, którą Geralt zabiera do Kaer Morhen. Można, by nawet powiedzieć, że cała historia w tej części krąży wokół niej. Dziewczyna szkoli się na jedną z nich, jednak nie zostaje poddana próbie traw. Kiedy jej moce zostają odkryte, wiedźmini których jej moc ich przerasta, zwracają się o pomoc do czarodziejki Triss. Ta jednak, tak samo jak wiedźmini, niewiele jest w stanie zdziałać, dlatego dziewczynka zostaje wysłana na nauki do matki Nenneke, gdzie za prośbą Geralta, naucza ją Yennefer.
Czytając książkę "Wiedźmin. Krew elfów", której autorem jest Andrzej Sapkowski, mamy wgląd do życia wielu osób, w wielu różnych miejscach. Śledzić możemy losy Ciri, jej postępy w nauce, oraz relacje jakie zachodzą między nią, a Yennefer. Mamy też przez moment oko na Jaskra, bez którego nie wyobrażam sobie Wiedźmina. Ten osławiony poeta zawsze wprawia mnie w rozbawienie, dzięki czemu książkę czyta się znacznie przyjemniej. Możemy również być świadkami rozmowy monarchów, którzy mają swoje plany względem Lwiątka z Cintry, wpierw muszą ją jednak odnaleźć...
Coraz bardziej podoba mi się Wiedźmin. Ciekawa jestem losów bohaterów, co im się przydarzy, kogo jeszcze poznam, zaś dzięki temu, że moje pierwsze spotkanie z Wiedźminem było poprzez grę, bez problemu potrafię sobie wyobrazić poszczególne osoby.
"Dijkstra, szef tajnych służb króla Vizimira Redańskiego, nie wyglądał na szpiega. (...)Dijkstra, jak wiedział Jaskier, nigdy nie nosił kapturów i zdecydowanie przedkładał jasne kolory stroju. Mierzył blisko siedem stóp, a ważył prawdopodobnie niewiele mniej niż dwa centnary. Kiedy krzyżował przedramiona na piersi - a krzyżował z upodobaniem - wyglądało to tak, jak gdyby dwa kaszaloty uwaliły się na wielorybie. Jeżeli szło o rysy twarzy, kolor włosów i karnację, przypominał świeżo wyszorowanego wieprza."
Sapkowski chyba nie zdawał sobie sprawy, że tworząc Wiedźmina, zauroczy niejednego czytelnika, a losy Geratla śledzić będą ludzie na całym świecie! Powinniśmy być dumni, że to właśnie Polak napisał coś, czym możemy się poszczycić i z dumą pokazywać światu.
"Wiedźmin. Krew elfów", której autorem jest Andrzej Sapkowski, pozostawia pewien niedosyt. Kończy się w sposób dwuznaczny, ponieważ Ciri, która wyjeżdża od matki Nenneke wraz z Yenefer, obiecuje, że jeszcze wróci, zaś narrator informuje nas o czymś całkiem innym. Tylko o czym? Co takiego ma się wydarzyć, że Ciri już nie wróci do matki Nenneke? Co stanie się podczas podróży z Yennefer?
Sapkowski sprytnie zachęca nas w ten sposób, byśmy sięgnęli po kolejną część Wiedźmina, który już na mnie czeka. Ja również Was zachęcam, ponieważ powinniśmy chwalić się tym, co dobrego stworzyliśmy, a Wiedźmin moim zdaniem zalicza się do takich rzeczy. Opowieść z gatunku fantasy okraszona humorem, opisami erotycznymi, które nie narzucają się za bardzo jednak urozmaicają całą akcję, historie śpiewane przez bardów i wiele innych zaledwie w jednym opowiadaniu. Według mnie cykl o Wiedźminie to jedno z lepszych dzieł, które wyszło spod pióra Polaka. A Wy jak uważacie? Pozwolicie Sapkowskiemu wciągnąć się w świat Wiedźmina?
OKŁADKA
Zaiste, na okładce książki widać elfa. Można by rzec, postać idealnie pasuje do tytułu pozycji. Uważam jednak, że wydawnictwo kompletnie nie zastanawiało się nad tym kogo i w jakim momencie wrzuci na tapet. Ważne by postać istniała w grze Wiedźmin 2.
Cóż. Według mnie idealną postacią na okładkę byłaby Ciri, jednak jeśli nie ma się czegoś co się lubi, to się lubi co się ma. Jak już wspomniałam wcześniej, na grafice widnieje postać elfa. Jego głowa jest owinięta czerwonym materiałem, natomiast z jego policzka sączy się krew.
Mężczyzna trzyma łuk z przygotowaną do strzału strzałą. Tło książki, tak jak w poprzednich tomach ma barwę czerwieni... czasem czegoś na pograniczu brązy. Widać także zarys wilka, który widnieje na medalionie Wiedźmina.
Tytuł jak i imie oraz nazwisko autora są bardzo widoczne, wypuklone, w kolorze srebrnym. Czasem obawiam się, że kolor ten przy zbyt częstym dotyku może się zmazać. Mam nadzieję jednak, że to nigdy nie nastąpi.
Co myślicie o tej szacie graficznej? Podoba się Wam? Coś byście zmienili? Ja nadal jestem fanką tej wersji wiedźmina, nawet jeśli postać widniejąca na danej pozycji nijak kojarzy mi się z tym, o czym można poczytać w treści książki.
MOJA OCENA
Fabuła: 5/5
Bohaterowie: 5/5
Język: 5/5
Zakończenie: 4/5
Wrażenia wizualne: 5/5
*Ocena ogólna: Koniecznie musisz przeczytać!
*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną
4 Comments
Tak, czytaj dalej, dalej jest jeszcze fajniej :) Aż nabrałam ochoty na ponowną lekturę.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ciężko mi się wypowiadać na temat książki, jeśli jest w częściach. Mam wrażenie, że powielam to co pisałam w poprzedniej recenzji i nie wnoszę nic nowego. Mam nadzieję, że to tylko moje odczucia, a tak na prawdę wychodzi mi dobrze :) będę czytać dalej na pewno!!! :)
UsuńA ja muszę się kiedyś za niego w końcu zabrać;)
OdpowiedzUsuńP.S i jaka jest kolejna literka?! ;)
Jeszcze nad nią nie myślałam... dam znać jutro
UsuńJest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!