INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Kami Garcia i Margaret Stohl

Tytuł: Piękne istoty

Liczba stron: 536

Wydawnictwo: Łyński Kamień

Kategoria: Fantastyka

Tłumaczenie: Irena Chodorowska

ISBN: 978-83-927607-2-6

OPIS

Ethan jest chłopakiem, którego prawdopodobnie każdy z nas mija codziennie po kilka razy. Nastoletni młodzieniec, grający w kosza, mieszkający w zwykłym, nudnym miasteczku Gatlin, i umawiający się z dziewczynami. Ale czy aby na pewno? Chłopak skrywa pewną tajemnicę, o której nie ma zamiaru nikomu powiedzieć, a jest powiązana z dziewczyną, która pojawia się w mieście.

Nieznajoma również jest pełna tajemnic, zwłaszcza że wyróżnia się z tłumu ubiorem, sposobem bycia i wyglądem. Czy tych dwoje pomimo różnic, zapała do siebie sympatią? Co skrywa Ethan, a co Lena? Z jakimi trudnościami będą w stanie się zmierzyć, by być szczęśliwi?

MOJE WRAŻENIA

Szczerze powiedziawszy zawiodłam się. O książce jak zwykle dowiedziałam się przez przypadek. Zarówno pozycja jak i film na jej podstawie miał być czymś, co na pewno spodobało by się osobom, które lubią Zmierzch, zatem i ja się do nich zaliczałam i co? Kompletna klapa.

"Piękne Istoty" autorstwa Kami Garcia oraz Margaret Stohl, męczyłam przez prawie trzy tygodnie, czytając smętnego narratora jakim był główny bohater Ethan. Moim zdaniem to, co zostało zapisane w ponad pięciuset stronach można by spokojnie zmieścić w stu jeśli pominąć wątki jak to Ethan kocha Lene, jak chodzi do szkoły i opisuje swoich pseudo przyjaciół i jakie to Gatlin jest koszmarne...

"Bez bibliotek co mamy?

Nie mamy przeszłości ani przyszłości."

Akcja ciągnęła się jak przysłowiowe flaki z olejem. Jeśli coś się działo to na rozwinięcie akcji musieliśmy czekać dobre pół książki, by to, co było nie zrozumiałe, w końcu nabrało sensu...

Jedynie sam koniec mnie wciągnął. Była dynamika, akcja nabrała tempa i COŚ SIĘ DZIAŁO! Jednak reszta to jak dla mnie nic nie istotne wątki lub sytuacje, które mogłyby się znaleźć na maksimum dziesięciu stronach.

Książkę oceniam na przeciętną. Da się ją przeczytać, jednak ta rozciągłość strasznie mnie męczyła przez co czytałam ją bo czytałam... Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ci którzy lubią Sagę Zmierzch odnajdą w książce "Piękne Istoty" autorstwa Kami Garcia oraz Margaret Stohl, dwie cechy wspólne - ślamazarność głównych bohaterów i ich przemyślenia nie wnoszące do książki nic po za tym jak to bardzo są zakochani...

Po książkę sięgnęłam jedynie ze względu na jakże wysławiany w telewizji film na jej podstawie. Gdybym o nim nie wiedziała pewnie ta książka nigdy nie trafiłaby w moje ręce. Mimo to nie żałuję, ponieważ w każdej książce jest chociażby mały szczególik, który zadowoli każdego, w moim przypadku - fantastyka.

OKŁADKA

Ponura okładka, na której tle widnieje drzewo pozbawione liści, a jedynym kolorowym elementem jest tytuł książki.

Z jednej strony może to wyglądać bardzo estetycznie. Minimalistycznie i bez większych upiększeń, co sprawia, że okładka jest przyjemna dla oka. Z drugiej zaś strony te ciemne kolory nie zachęcają do sięgnięcia po tę pozycję.

Co zrobicie Wy? Czy skusicie się na te pozycję? A może ją czytaliście? Dajcie znać w komentarzach!

MOJA OCENA

Fabuła: 3,5/5

Język: 4/5

Bohaterowie: 2,5/5

Zakończenie: 3,5/5

Wrażenia estetyczne: 2/5

*Ocena ogólna: Daj sobie spokój

*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ, a nie średnią arytmetyczną!