CM

Wojciech Kulawski - Patostreamerzy

Wojciech Kulawski - Patostreamerzy


 INFORMACJE OGÓLNE

Autor: Wojciech Kulawski

Tytuł: Patostreamerzy

Liczba stron: 321

Wydawnictwo: CM

Kategoria: Kryminał

Tłumaczenie:

ISBN: 978-83-67240-31-4

OPIS

Ciekawie skonstruowana historia, której wspólnym spoiwem jest znany w Internecie patostreamer Metaxa. Wszystko zaczyna się w chwili kiedy to na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego, stołeczni kryminalni odnajdują ciało Stefana Koniecznego. Wszelkie ślady wskazują na to, że jego zabójcą jest jego sąsiad, natomiast on sam przed śmiercią był torturowany.

Nie byłoby w tym nic skomplikowanego, gdyby nie fakt, że dwójka dziennikarzy z "Gazety Warszawskiej"  odnajduje w Internecie film z przebiegu tortur mężczyzny wrzucony przez wyżej wspomnianego Metaxę. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ofiar jest więcej.

Oprócz tego mamy tu też wątek grupy tancerzy przyjeżdżających na Roztocze pod przewodnictwem Krzysztofa Tycana, który prócz tajników tańca, uczy swoich podopiecznych świadomego śnienia, a także pełni rolę ich psychoterapeuty, któremu zwierzają się ze swoich przykrych doświadczeń z dzieciństwa.

Jak połączyć oba te wątki w jedną, spójną całość? Kto ukrywa się pod pseudonimem Metaxy? Czy Krzysztof Tycan coś ukrywa? "Patostreamerzy", którego autorem jest Wojciech Kulawski, to książka którą musicie przeczytać jeśli chcecie znać odpowiedzi na te pytania!

MOJE WRAŻENIA

Co skłoniło mnie do sięgnięcia po tę książkę? Co takiego zdecydowało o tym, że ją przeczytam, by teraz podzielić się z Wami swoją opinią na jej temat? Być może ta odpowiedź wyda się Wam banalna, ale jest nią... tytuł.

"Patostreamerzy". To jedno słowo, po którym wiedziałam, że książkę albo polubię, albo znienawidzę. Słowo nie jest mi obce, zwłaszcza gdyby od niego odjął początkowe "pato". Streamerstwo to coś, co towarzyszy mi od kilku lat, czasem bardziej a czasem mniej, jednak jako osobie trochę siedzącej w tym temacie, byłam ciekawa jak autor przedstawi ten wątek. Jak ukaże świat osób, wrzucających do Internetu filmy, nagrywane w czasie rzeczywistym. Jak mu wyszło?

"Patostreamerzy", którego autorem jest Wojciech Kulawski, to historia, w której śledzimy losy kryminalnych usiłujących rozwikłać zagadkę śmierci kilku osób, emitowaną na żywo w Internecie. Wraz z dwójką dziennikarzy z "Gazety Warszawskiej", starają się dopaść odpowiedzialnego za te zgony Metaxę, który zdaje się, bardzo dobrze znać techniki kamuflażu w Internecie i doskonale wie jak ukryć najpotrzebniejsze informacje do  zlokalizowania jego miejscówki. 

"Foltyński miał nadzieję, że technicy policyjni zebrani w namiocie przed dworkiem zlokalizują miejsce (...) i przerwą okrutny spektakl"

Starając się dowiedzieć kto zabił Stefana Koniecznego, kryminalni powoli odnajdują osoby, mogące mieć powiązanie z tą sprawą. W taki sposób dowiadują się, że spoiwem łączącym wszystkie ofiary jest Krzysztof Tycan. Starszy człowiek, który dwa lata wcześniej wyjeżdżał na Roztocze z grupką tancerzy, by tam uczyć ich nowych technik tańca, a także zdradzać im tajniki świadomego śnienia.

Wszystko wskazuje na to, że śmierć Stefana Koniecznego i innych osób, jest ściśle powiązana z panem Krzysztofem i jego podopiecznymi. Co tak na prawdę ich łączy? Kim jest Metaxa? Dlaczego zabija osoby, które wyrządziły w przeszłości innym krzywdę?  Jest wiele pytań, na które policjanci jak i dziennikarze Woland i Dominika, próbują znaleźć odpowiedzi. Czy im się uda?

Przede wszystkim w książce "Patostreamerzy", którego autorem jest Wojciech Kulawski, podobało mi się podzielenie tej pozycji na dwa główne wątki. Ten, w którym byliśmy świadkami dochodzenia prawdy przez kryminalnych oraz dziennikarzy, a także ten, gdzie przenosiliśmy się do Roztocza, do ostatniego spotkania Krzysztofa ze swoimi podopiecznymi.

" - Wynająłem dworek na cały tydzień, i to jedynie za obietnicę, że w nim posprzątamy. - Tycan się uśmiechnął, wyraźnie z siebie zadowolony. - Nie wiem, jak wygląda w środku, ale będziemy mieli dach nad głową w razie deszczu i sporo miejsca na tańce"

W ten sposób mamy wgląd w to, co dzieje się w policji, a także to, co działo się dwa lata wcześniej na Roztoczu i dzięki temu daje nam szersze pole widzenia niżeli, to jakie mają kryminalni oraz dziennikarze. Nieświadomie, przeczuwamy, kto może okazać się kolejną ofiarą Metaxy, jak i powoli domyślamy się kim jest ów streamer, prowadzący patrostreamy w Internecie.

Kawałek po kawałku łączymy w całość tę historię, jednak czy aby na pewno? Autor oprócz tego, że musiał zrobić spory reaserch by dowiedzieć się, jak działa świat w Internecie od strony streamowania, to jeszcze skonstruował ciekawą i intrygującą historię, której zakończenie wcale nie jest takie oczywiste!

W książce "Patostreamerzy", którego autorem jest Wojciech Kulawski, podobało mi się to, że bohaterowie tej książki nie są jedynie ludźmi obdarzonymi imieniem i nazwiskiem. Mieli oni swoje historie, swoje prywatne życie, do którego nieśmiało wkraczaliśmy, by poznać ich nieco bardziej, niżeli tylko z wykonywanego zawodu.

"Rafał Trygar odprowadził policjantów wzrokiem. Poczekał, aż wyjdą za furtkę, dopiero wówczas zamknął drzwi i wrócił do salonu. Usiadł na fotelu, po czym sięgnął do wewnętrznej kieszeni marynarki i wyciągnął kilka gramów białego proszku w foliowanym woreczku."

Znaliśmy ich rozterki, problemy i myśli, więc nie ślęczeliśmy jedynie w komisariacie i w opuszczonym dworku, w którym tańcowała grupa tancerzy, ale także odwiedzaliśmy domy Wolanda i Dominiki, czy też Rafała Trygara. Dzięki temu posunięciu mogliśmy bardziej zagłębić się w historię opowiadaną przez pisarza. Poczuć, że bohaterowie nie są tylko kukiełkami odgrywające główną rolę, ale także ludzie z krwi i kości, z którymi możemy się utożsamiać.

"Patostreamerzy", którego autorem jest Wojciech Kulawski, to książka wciągająca. Intrygująca, trzymająca w napięciu, ukazująca realia świata w Internecie, zwłaszcza jego ciemnej strony. Jeśli ciekawią Was takie klimaty z dreszczem emocji, to uważam, że ta książka jest godna polecenia. Cieszę się, że mogłam ją przeczytać, zagłębić się w świat patostreamerów, nawet jeśli sama takowych streamów nie oglądam.

Czy skusicie się i sięgniecie po tę pozycję? Wydaje mi się, że warto poznać nieco ten obszerny świat jakim jest Internet i zobaczyć, że można w nim znaleźć nie tylko miłe i dobre rzeczy, ale także te budzące grozę, przerażenie i strach!

OKŁADKA

Moja recenzyjna zmora, ponieważ w tym aspekcie zdania są podzielone, każdy ma inny gust i tak na prawdę odpowiadam jedynie za to, co sama uważam na temat danej ilustracji.

Ta konkretna nie przypadła mi do gustu, jednak czego mogłabym się spodziewać po kryminale? Chyba nie kolorowych kwiatków na łące...

Na zdjęciu widać laptop, na którym leży nóż. Na ekranie monitora widnieją dłonie związane grubym sznurem. Są brudne. Widać również kawałek twarzy i długich blond włosów. Tło tej książki jest czarno fioletowe. Imię oraz nazwisko autora widnieje w górnej części okładki, natomiast tytuł umiejscowiony jest równolegle nad ekranem laptopa.

Kolorystyka jest ciemna, poważna, co może wskazywać na klimat i atmosferę z jaką przyjdzie nam się zmierzyć podczas czytania tej pozycji. Jakie jest Wasze zdanie na temat tej okładki?

MOJA OCENA

Fabuła: 5/5

Bohaterowie: 5/5

Język: 5/5

Zakończenie: 4/5

Wrażenia wizualne: 2,5/5

*Ocena ogólna: Warto przeczytać

Za możliwość przeczytania tej książki, bardzo serdecznie dziękuję autorowi, którym jest Wojciech Kulawski!

*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną


You Might Also Like

2 Comments

  1. Muszę sięgnąc po ten tytuł :D Ten wątek tancerzy musi być super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest ciekawy z punktu wątku kryminalnego. Żebyś czasem nie spodziewała się drugiego Step Up'u :)

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!