Klaudia Bianek - Ocalało tylko serce

 

Klaudia Bianek - Ocalało tylko serce


INFORMACJE OGÓLNE


Autor: Klaudia Bianek

Tytuł: Ocalało tylko serce

Liczba stron: 381

Wydawnictwo: We Need YA

Kategoria: Lit. młodzieżowa

Tłumaczenie:

ISBN: 978-83-66431-72-0

OPIS


Dwójka bohaterów. Oboje nie wiedzą o swoim istnieniu, do momentu kiedy dochodzi do spotkania ich rodziców, a dokładnie ich matek, które są swoimi dobrymi koleżankami. Na samym początku ta dwójka nie darzy się sympatią. Klara uważa, że Aleksander to jeden wielki buc, zaś chłopak nie dostrzega w dziewczynie niczego, co mogłoby go zainteresować. Sucha, nieprzyjemna osoba, z którą na pewno nie połączy go żadna nić przyjaźni.

Co zatem się stało, że drogi tych ludzi ciągle się krzyżują? Czy Klara i Aleksander będą w stanie zostać tak jak ich matki, dobrymi przyjaciółmi? Kim jest Marta, Sandra i jak wygląda relacja Klary z Kamilem? Historia skrywa wiele tajemnic, które nasi bohaterowie będą odkrywać kawałek po kawałku. Nie będzie to łatwa droga, lecz wyboista. Jak bardzo? Musicie przekonać się sami czytając "Ocalało tylko serce", które napisała Klaudia Bianek.

MOJE WRAŻENIA


Wydawnictwo We Need YA sprawiło mi nie lada niespodziankę, kiedy do moich drzwi zapukał listonosz i przekazał mi przesyłkę z tą oto książką. Jej okładka przewijała się na różnych instagramowych kontach, przykuwając mój wzrok, ale nie spodziewałam się, że i do mnie trafi ta pozycja. Jednak stało się. "Ocalało tylko serce", które napisała Klaudia Bianek trafiło na moje biurko i czekało na swoją kolej.

Motywacją do szybszego sięgnięcia był patronat Strefy Czytacza, a według mnie Daniel i Natalia byle czego nie polecają. Nie pozostało mi zatem nic innego jak zabrać się za czytanie, by nie robić sobie znów kolosalnych zaległości. O czym jest ta książka? To historia dwójki ludzi, którzy szukają w życiu szczęścia. Wydaje się, że Aleksander miał go bardzo dużo, do momentu aż wydarzyło się coś, co wywróciło jego życie do góry nogami. Z radosnego, towarzyskiego faceta, stał się oschłym, aspołecznym chłopakiem, który stracił jakiekolwiek nadzieje na poprawę swojego życia. Mało tego! On w ogóle nie miał zamiaru wychodzić z dołka. Coraz bardziej pogrążony w swoich problemach i przeszłości nie widział tego, co ma przed nosem, a trzeba przyznać, że miał wiele.

"Tyle że jej uśmiech był jak pierwsze promyki wiosennego słońca po pochmurnej jesieni i śnieżnej zimie. Przedarł się przez skorupę, jaką się otoczyłem, i zaczął ją rozbijać kawałek po kawałku. "


Tuż przed nim stała Klara. Młoda studiująca dziewczyna, która mogłaby mieć każdego. Inteligentna, piękna, o dobrym sercu. Dostrzegała w drugim człowieku wewnętrzne piękno. Nie liczyło się to jak ktoś wyglądał na zewnątrz. Uwielbiała rysować, chociaż była raczej zbyt nieśmiała, by zgłosić gdziekolwiek swoją twórczość. Co zatem poszło nie tak, że przy pierwszym spotkaniu z Aleksandrem, oboje nie darzyli siebie zbytnią sympatią? Jak z totalnie obcych sobie ludzi, stali się dla siebie kimś ważnym? No i jak wpłynie to na ich relacje z innymi ludźmi, którzy do tej pory tworzyli ich świat?

Historia ta przedstawiona jest dosyć spokojnie. Nic nie dzieje się od razu. Widać, że Klara i Aleksander potrzebują czasu, by wejść w głębszą relacje. Klaudia Bianek w swojej książce "Ocalało tylko serce", nie pędzi z fabułą. Wręcz przeciwnie. Elementy układanki wskakują na swoje miejsce po naprawdę długim czasie. Żeby uzmysłowić Wam jak długi był ten czas, napiszę, że krótko przed dwusetną stroną, tak na prawdę jeszcze nic konkretnego się nie wydarzyło. Bywały momenty, gdzie myślałam, że coś ruszy do przodu, ale wtedy, Aleksander się wycofywał i ponownie zostawaliśmy z Klarą bez odpowiedzi. Bez odpowiedzi na pytania co wydarzyło się w przeszłości, że chłopak jest taki skryty. Kiedy tylko otworzy się nieco przed dziewczyną, w następnej chwili ucieka, jakby się bał jej reakcji.

"Dał mi odłamek siebie, ale zaraz spakował całą resztę i odsunął się, nie pozwalając poznać go bardziej. "


Uczucie strachu, obawy jest w tej książce dosyć ważne. To właśnie przez lęk, bohaterowie dokonują takich, a nie innych wyborów, które potem wpływają na losy postaci. Pozycja ta jest niebywale życiowa. Pokazuje, że ludzie popełniają błędy, nie są nieomylni i bez winy. Nawet jeśli nie chcą nikogo skrzywdzić to muszą to zrobić by sami poczuć się szczęśliwi, jakkolwiek to teraz brzmi. To właśnie będzie największą bolączką Klary, która będzie miała u swego boku osobę jej bardzo bliską, jednak serce podpowiadać będzie całkiem co innego.

Klaudia Bianek w swojej książce "Ocalało tylko serce" ukazuje ludzi prostych, skrytych, pełnych uczuć, wrażliwych. Jej bohaterowie przeżyli w swoim życiu przeróżne zawirowania, z którymi teraz muszą sobie poradzić. Uważam, że trudno jest pisać takie powieści, ponieważ trzeba sięgnąć najgłębszych zakamarków serca, przedrzeć się przez ciernie, by dotrzeć do tego, co człowiek skrywa w swojej duszy.

Pozycja emocjonalna, ukazująca pasje do wykonywanego zawodu, wrażliwość i empatię do drugiego człowieka oraz żarliwą, bezgraniczną miłość i zaufanie. W książce tej ukazane jest również to, że nie ważne jak się wygląda i jak na co dzień prezentuje się swoją postawę. Czasem przychodzi taki moment, że pod tą skorupą zawziętej oschłej osoby, kryje się ktoś o ogromnym sercu, albo chociaż o odrobinie dobroci w sobie, co niezaprzeczalnie autorka przedstawiła na przykład w postaci Miriam.

"Coś w moim życiu niezaprzeczalnie drgnęło. Było dziwne, nieznane i tajemnicze, ale chciałem w to brnąć, czując, że dobrze będzie po prostu żyć."


Jest też sporo bohaterów pobocznych, o których wspomina autorka. Kamil, który próbuje zbudować głębszą relację z Klarą, Miriam - współlokatorka dziewczyny, oraz jej nieco roztrzepana przyjaciółka Dagmara, z którą nasza bohaterka tak na prawdę nie ma zielonego pojęcia, czemu się przyjaźni. Oczywiście nie zabraknie tu obu mam, brata Klary, czy też Patryka - przyjaciela Aleksandra i jego dawnej żony Sandry wraz z jej siostrą Martą. Sporo osób, prawda? Każda jest w pewien sposób przedstawiona, lecz od razu można wyczuć, że to są tylko pomocnicze postacie, dzięki którym będziemy mogli mocniej wczuć się w całą fabułę. Dzięki nim historia jest bardziej rzeczywista, taka która mogła wydarzyć się na prawdę.

Czy polecam? Książka nie zrobiła na mnie ogromnego wrażenia. Była to historia, w której jeden z głównych bohaterów przeżył okropne chwile w swoim życiu i próbuje znów stanąć na nogi. Nie mogę jednak przejść obok tej książki obojętnie. Pozycja ta porusza ważne tematy. Odtrącenie, brak pewności siebie, brak samoakceptacji, szczera miłość, wsparcie bliskich... Autorka umieściła tu przeogromny wachlarz emocji tych pozytywnych jak i negatywnych, z których można czerpać garściami. Tylko od Was zależy czy będziecie chcieli po nie sięgnąć.

OKŁADKA


Od samego początku oprawa graficzna przyciągała mój wzrok. Tym razem jednak nie doszukiwałam się w dwójce ludzi głównych bohaterów. Dlaczego? W treści książki niejednokrotnie jest wzmianka o tym, że Klara jest blondynką, natomiast dziewczyna ze zdjęcia ma ciemne włosy. Trochę ubolewam nad tym, że nie zawsze to, co widać na okładce ma swoje odzwierciedlenie w treści.


Widać, że pomiędzy dziewczyną a chłopakiem z grafiki jest chemia. Ta oprawa graficzna w moim odczuciu jest spokojna. Jakby tych dwoje nie było pewne na ile może sobie pozwolić w tej relacji. Kolorystyczne wszystko wygląda bardzo dobrze. Postacie mają białe koszulki i tego samego koloru jest imię i nazwisko autorki oraz tytuł książki.

Okładka nie jest nachalna. Przyciąga wzrok, intryguje, sprawia, że można zastanawiać się kim jest tych dwoje ludzi i jaka relacja ich łączy. "Ocalało tylko serce", której autorką jest Klaudia Bianek, posiada skrzydełka, zaś tył książki, tak samo jak grzbiet ma czerwoną barwę, na której biały tekst bardzo estetycznie się wyróżnia.

Dla mnie, jest to jedna z lepszych opraw graficznych dla tego typu książek. A jakie są Wasze odczucia? Piszcie śmiało!

MOJA OCENA


Fabuła: 4,5/5

Język: 5/5

Bohaterowie: 4,5/5

Zakończenie: 4,5/5

Wrażenia wizualne: 5/5

*Ocena ogólna: Warto przeczytać

Za możliwość poznania Klary i Aleksandra, oraz przedstawienie jej na moim blogu, serdecznie dziękuję wydawnictwu We Need YA!


*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ, a nie średnią arytmetyczną

You Might Also Like

2 Comments

  1. Nie czytałam, więc się wypowiem :) nie lubię narracji pierwszoosobowej. No dobra, czasem jest ok, ale z reguły nie przepadam. Na plus jest nieśpieszna akcja i rozwijanie relacji w prawdopodobnym tempie. I przebijanie skorupki. Zmiany w bohaterze, w sposobie myślenia i życia to coś, co rzeczywiście przyciąga. Myślę, że to, że Aleksander siedział w dole i wcale nie chciał z niego wyjść jest bardzo ważne. Mnóstwo ludzi tak reaguje w obliczu różnych traum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto z nas się nie wypowiada jak czegoś nie czytał niech pierwszy rzuci... zakładką xD ja z tą narracją to mam przeróżnie. Gdybym miała napisać coś swojego to... we łbie tworzy mi sie narracja różnoraka. Od pierwszoplanowej po drugoplanową itd xD

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!