Sarai Walker - Dietoland


Autor: Sarai Walker
Tytuł: Dietoland
Liczba stron: 412
Tłumaczenie: Agnieszka Waluilk
Wydawnictwo: W.A.B.
Kategoria: Lit. współczesna

Tak w zasadzie, książka ta przyszła do mnie niezaplanowana. Nie miałam zamiaru jej czytać, ale pojawiła się w moim życiu i kusiła by po nią sięgnąć, a jako że nie potrafię całkowicie odtrącić jakiejkolwiek pozycji, to i ta znalazła swoje miejsce w wyniku czego oto jestem!
Książka jak najbardziej pasuje do kategorii literatury współczesnej, gdyż temat odchudzania, fit stylu życia jest niebywale na czasie. Po samym tytule można się domyśleć o czym będzie ta lektura, ale postaram się Wam przybliżyć jej fabułę jeszcze bardziej.
Główną bohaterką "Dietolandu" jest Plum Kettle, która pracuje w redakcji popularnego pisma dla nastolatek. Pracuje tam dla Kitty i odpisuje w jej imieniu tysiącom młodych dziewcząt, które mają przeróżne problemy, cierpią na depresje, zostały rzucone przez chłopaka, samookaleczają się...
W korporacji, gdzie  każdy pracownik wygląda niczym żywcem wyrwany z okładki modowego czasopisma, kobieta zbyt bardzo się wyróżniała, dlatego pracowała zdalnie ze swojego domu. 
Pomagając tysiącom dziewczyn, sama była w rozsypce, a to za sprawą swojej tuszy. Plum wręcz nie mogła się doczekać dnia, w którym podda się operacji zmniejszenia żołądka i stanie się szczupłą, pewną siebie kobietą, którą sama ochrzciła mianem Alice. Według niej, jej "nowe ja" będzie mogło robić rzeczy, na które w chwili obecnej główna bohaterka nie mogła sobie pozwolić. Będzie mogła ubierać się w ładne ciuchy, spotykać z przyjaciółmi, założyć rodzinę... Wszystko to wydawało jej się być niemożliwe w połączeniu z jej otyłością i tylko operacja otwierała przed nią nowe horyzonty i możliwości. 
Dni mijają nieubłaganie i jest coraz bliżej tego wielkiego dnia, gdy Plum zauważa tajemniczą dziewczynę, która wydaje się, że ją śledzi. Właśnie od tego momentu akcja nabiera dynamizmu, a Plum otrzymuje ofertę wręcz nie do odrzucenia.
W zamian za wykonanie kilku zadań, otrzyma od pewnej kobiety dwadzieścia tysięcy na operację. Brzmi kusząco prawda? Okazuje się, że zadania te nie będą wcale tak proste do wykonania, przynajmniej dla Plum, która miała obniżoną samoocenę, a do ich zrealizowania potrzebna była przede wszystkim pewność siebie i akceptacja własnej osoby.
Na początku autorka przedstawia nam codzienne życie Plum. Tej szarej, nie wierzącej w siebie myszki, dla której jedynym ratunkiem na normalne życie jest operacja zmniejszająca żołądek. To była kobieta cień. Budząca się rano, odpisująca na tysiące problemów nastolatek, kupująca ciuchy w rozmiarze pasującym na anorektyczki, a nie kobiety przy kości i pragnąca wyrwać się z własnego ciała. 
Czasem pracowała w kawiarni, gdzie po raz pierwszy zauważyła Lettę. Kobietę, która zapoczątkowała totalne zmiany w życiu naszej głównej bohaterki i to poprzez nią trafiła do Domu Kaliope gdzie musiała wykonać kilka zadań, by otrzymać pieniądze na wymarzoną operację.
Czy Plum podoła zadaniom i w końcu osiągnie swój wymarzony cel bycia szczupłą i silną kobietą? Musicie przeczytać sami.
Wątek otyłej Plum nie jest jednak jedynym chociaż tytuł książki ewidentnie na to wskazuje. Oprócz tego pojawia się tajemnicza osoba sygnowana mianem "Jennifer", przez którą ginie wiele osób, głównie zamieszanych w gwałty i pedofilię. Nikt tak do końca nie wie czy Jennifer jest osobą, czy grupą osób. Jedno jest pewne. Jennifer jest nieuchwytna i efektywnie wykonuje swój plan. Można by przyjąć, że nasza główna bohaterka nijak ma się do tego wątku, ale niekoniecznie. Tutaj wątkiem łączącym obie te fabuły będzie Letta. Kobieta, która sprawiła, że Plum zaczęła inaczej patrzyć na siebie samą i która darzyła ogromną sympatią tajemniczą dziewczynę, która poniekąd nadała sens życia naszej bohaterce.
Jak potoczą się losy Plum, Letty i pozostałych osób przedstawionych w tej książce? Z pewnością nie będzie to przewidywalne zakończenie, którego prawdopodobnie oczekujecie po samym tytule książki. Tutaj możecie być nieco zaskoczeni, zaś sama lektura wprawi Was w chwilę zadumy nad tym, czy pogoń za szczupłą sylwetką jest czymś tak ważnym by iść pod skalpel.
Według mnie autorka poruszyła w tej książce wiele ważnych tematów, nie tylko ograniczających się do bycia fit. To problemy współczesnego świata, które ludzie sami sobie wymyślili. Pogoń za pieniądzem, za byciem fit, nadążanie za wszystkimi modowymi nowinkami, by nie wypaść z obiegu... traktowanie kobiet jak przedmioty do wykorzystania i wyrzucenia "po wszystkim". W "Dietolandzie" był jeden wątek, który mógłby się wydawać kontrowersyjny, jednak po dłuższych przemyśleniach, mogła być to swoista terapia i lekcja dla osób, które nie chciałyby znaleźć się w tej samej sytuacji. 
Gatunkowo książka nie jest dla mnie. Sama z resztą wspomniałam wcześniej, że nie miałam zamiaru jej czytać, gdyż najzwyczajniej w świecie nie byłam nią zainteresowana i jej tematyka do mnie nie przemawiała. Jednak jeśli już była w moim posiadaniu, to sięgnęłam po tę pozycję i ją przeczytałam, w skutek czego mogę Wam zdradzić, że nie jest to słodka opowieść o kobiecie, która miała swoje "widzi mi się". Sam tytuł można dwojako zinterpretować jako Krainę diet lub... nie wiem czy to zauważyliście, ale tytuł można przeczytać po angielsku jako "Die to land" czyli... "Umrzeć aby wylądować" * (tłumaczenie translator Google). Tak na dobrą sprawę, nasza główna bohaterka była na prawdę bliska śmierci, a jeśli Wy chcecie poznać tę postać, to śmiało możecie kupić książkę, gdyż swoją premierę miała 22 sierpnia.
Osobiście nie żałuję, że przeczytałam tę pozycję, jednak więcej bym do niej nie wróciła. Dobra książka na raz i nic po za tym, ale ktoś kto lubi takie historie, na pewno znajdzie tu coś dla siebie.

Za możliwość przeczytania niezaplanowanej książki serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal


Moja ocena: Nie polecam, nie odradzam
Książka bierze udział w wyzwaniu:

You Might Also Like

2 Comments

  1. Mam mieszane wrażenia po twojej opinii, książki nie miałam w planach i nie wiem czy kiedyś będę miała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szału nie ma więc jak nie miałaś jej w planach to nic się nie stanie jak dalej nie będziesz jej mieć :P

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!