Tytuł lekko kontrowersyjny, zaciekawiający, chwytający za to coś... Wydawnictwo Fabryka Słów spełnia marzenia? Ale jak? Wydałam książkę? Rozpoczęłam współpracę? Nic z tych rzeczy. Książki nie wydałam, a o współpracy na razie nie myślę biorąc pod uwagę fakt, że czytam coraz mniej, a nie więcej. Po za tym  październiku dokonuję w swoim życiu chwili przełomowej. Sama się sobie dziwię, to była decyzja tak spontaniczna jak pójście zrobić sobie kanapkę. Szczegółów nie zdradzę, niemniej jednak jest to coś bardzo dla mnie ważne, potrzebne, przez niektórych długo wyczekiwane, a dla mnie jest przede wszystkim sprawdzianem, walką z moimi lękami.

Wracając do tematu. O tym co takiego zrobili ludzie z Fabryki Słów dowiedziałam się wczoraj i moje serce rośnie z tego powodu. Otóż Wydawnictwo chyba ruszyło z wydaniem kolejnej części Sagi o Kate Daniels! W polskim wydaniu ukazały się cztery pierwsze części:

1. Magia Kąsa

2. Magia Parzy

3. Magia Uderza

4. Magia Krwawi

Brakuje mi drugiej części, którą strasznie ciężko dostać :( Na Matrasie występuje jako produkt chwilowo niedostępny, kiedyś była na Empiku, ale już jej nie ma i tak oto jej szukam. Gdyby ktoś coś to byłabym wdzięczna.

Skąd dostałam taką informację? Ano ze względu właśnie na tę Sagę, polubiłam wydawnictwo na Facebooku. Do tego wydali również książki z serii World Of Warcraft, więc jak ja - czytelnik fantastyk i zapalony gracz miałabym nie zwrócić uwagi na wydawnictwo, które mnie takimi okazami częstuje? Informacja ukazała się na Facebooku, podlinkowana z Instagramu oprawiona piękną grafiką, którą pokochałam od razu:

 Gdyby ktoś był ciekawy książki to odsyłam do swojej opinii na temat pierwszej z nich o tutaj: [klik]

Wiem również od autorów (tak, jestem szalona i jak podoba mi się jakaś książka i nie ma jej kontynuacji w polskiej wersji, to prosto z mostu pytam samych autorów ile jest części), że części jest dziesięć. My mamy cztery z czego piąta się tworzy. Autorzy z tego co się orientuje ukończyli pracę nad siódmą. Czy piątka spodoba mi się tak bardzo jak poprzedniczki? Pozostaje poczekać i przekonać się na własnej skórze! Tymczasem życzę Wam spokojnego końca niedzieli :)