Paulina Hendel - Strażnik

 

Paulina Hendel - Strażnik


INFORMACJE OGÓLNE


Autor: Paulina Hendel

Tytuł: Strażnik

Liczba stron: 360

Wydawnictwo: We Need YA

Kategoria: Fantastyka

Tłumaczenie:

ISBN: 978-83-7976-121-0

OPIS


Hubert i Ernie są na wycieczce klasowej w Paryżu. Tam postanawiają spotkać się z tamtejszymi dziewczynami. O ile Hubert podchodzi do tego jak najbardziej optymistycznie, Ernie ma wątpliwości i ostrzega swojego przyjaciela, że mogą być z tego kłopoty. Mimo wszystko razem ruszają w wyznaczone miejsce, by spotkać się z Francuzkami. Dziewczyny się spóźniają i kiedy Hubert wyraża swoje zniecierpliwienie, nagle Luwr eksploduje. Dookoła widać rannych, zakrwawionych ludzi, a w stronę Ernesta leci olbrzymi kawał gruzu.

To ostatnia rzecz jaką widzi Hubert. Gdy budzi się w łóżku, pierwsze co chce zrobić, to opowiedzieć o swoim śnie swojemu przyjacielowi jednak... to nie jest łóżko w hotelu, w którym zatrzymali się razem z klasą, a on sam jest spocony i ubrudzony krwią. Okazuje się, że od czasu tego strasznego wydarzenia we Francji minęło siedem lat, on sam jest już młodym, dorosłym i znajduje się setki kilometrów od Paryża, a mianowicie... w Polsce.

Co stało się na przełomie tych siedmiu lat? Jak Hubertowi udało się przeżyć eksplozje? Sam w obcym miejscu, z dala od rodziny i przyjaciół dowiaduje się, że świat bardzo się zmienił, a on nie ma zielonego pojęcia co się z nim działo przez ostatnie lata. Czy naszemu głównemu bohaterowi uda się rozwikłać zagadkę swojej przeszłości? Czy żyje ktokolwiek kogo znał i co tak na prawdę się wydarzyło? Zapewniam, że Paulina Hendel w swojej książce "Strażnik", opowie Wam historię, od której nie będziecie chcieli się oderwać!

MOJE WRAŻENIA


Swoją przygodę z twórczością Pauliny Hendel zaczynałam od "Żniwiarza" wydanego przez wydawnictwo We Need YA. Po debiut tej autorki sięgnęłam dopiero, gdy to samo wydawnictwo postanowiło odświeżyć tę historię. Jeśli mam być szczera, według mnie debiut Pauliny wyszedł o wiele lepiej niż "Żniwiarz". Być może dlatego, że lubię sytuacje, w których człowiek sam tak na prawdę nie wie skąd wziął się w danym miejscu i dlaczego.

Historia niby banalna. Na wycieczce szkolnej do Paryża, Hubert wraz ze swoim przyjacielem Ernestem postanawiają spotkać się z tamtejszymi dziewczynami. Dochodzi do wybuchu, w którym Ernie prawdopodobnie ginie, zaś Hubert mdleje. Gdy się budzi, znajduje się w totalnie innym miejscu, w domu Jurka, który według jego relacji, wziął go pod dach, opatrzył wszelkie rany i otoczył opieką.

Na domiar wszystkiego okazuje się, że minęło siedem lat od incydentu we Francji, Hubert zaś znajduje się w Polsce. Jurek opowiada mu pokrótce co się wydarzyło. Zarazy, epidemie i potężny impuls elektromagnetyczny to kilka z przyczyn może nie zagłady ludzkości, ale znacznego jej zmniejszenia. Nasz główny bohater chce dowiedzieć się, co stało się z jego rodziną. Jeśli on przeżył, to być może jego przyjaciel i najbliżsi również gdzieś są. Chłopak postanawia ruszyć w stronę swojego rodzinnego domu.

Co spotka na miejscu? I czy w ogóle jest do czego wracać? Z pewnością Paulina Hendel w książce "Strażnik" nie ułatwiła życia naszemu głównemu bohaterowi. Oprócz zrujnowanego świata, z ukrycia wyszły dawno zapomniane przez ludzkość demony, które sieją spustoszenie, a widza o nich powoli przeszła do mitów i legend. Czy Hubert poradzi sobie w nowym świecie? Będziecie musieli przekonać się sami.

"Musimy zachować z cywilizacji wszystko to, co dobre, żeby nie oszaleć i nie zdziczeć w tym zwariowanym świecie. Każdy szczegół jest ważny, by zachować człowieczeństwo. "


Sięgając po tę książkę, nie czytałam jej opisu. Chwyciłam pozycję i najzwyczajniej zaczęłam czytać. Na początku stwierdziłam, że to nie będzie nic fajnego. Po pierwsze jest to debiut, więc zapewne będzie gorsze niż znany mi już "Żniwiarz", po drugie, co mnie obchodzi, czy główny bohater spotka się z dziewczynami czy też nie... Zwykła opowieść o dzieciakach, którzy przyjechali do wielkiego miasta i nudzi ich łażenie za przewodnikiem. Takie było moje podejście do tej książki, by po kilku stronach zbierać szczękę z podłogi.

Fenomenalny zwrot akcji wciągnął mnie od razu. Podróż Huberta przez Polskę w poszukiwaniu bliskich, jego relacje z napotkanymi ludźmi i osada, do której trafił. To tam spędzimy sporą część fabuły. Poznamy wiele ciekawych postaci i razem z nimi będziemy przemierzać zakątki zrujnowanego kraju w poszukiwaniu tajemniczej księgi. Księgi, która pomoże im w walce z demonami.

Paulina Hendel w książce "Strażnik", nie ma jednak zamiaru niczego ułatwiać swoim bohaterom, w wyniku czego, trudno będzie zdobyć tę ważną książkę. To właśnie podczas akcji zdobycia jej, fabuła kończy się w najmniej oczekiwanym momencie i jest to taki moment, że czytelnik wręcz będzie wył, by otrzymać kontynuację. Autorka pozostawia nas w chwili kiedy koniecznie chcemy dowiedzieć się jak cała sytuacja się wyjaśni, a zapewniam Was! Jest co wyjaśniać!

"- Zabawne, kiedyś, gdy był jeszcze internet, mieliśmy tak łatwy dostęp do wiedzy, wiadomości. Teraz szykujemy się niczym na wojnę, idąc po jedną książkę do biblioteki. "


Ogólnie książkę czytało mi się dobrze. Język jakim posługuje się Paulina jest prosty i przystępny. Czyta się szybko i człowiek utożsamia się z bohaterami. Fajne jest to, że akcja została umiejscowiona w Polsce dzięki czemu jeszcze bardziej możemy wczuć się w całą opowieść. Według mnie postacie zostały wyśmienicie wykreowane. Każdy ma swój charakter i swoją historię do opowiedzenia.

Na Waszym miejscu nie zastanawiałabym się czy sięgać po tę pozycję czy nie. Autorka nieźle namieszała w życiu Huberta, zaś my jesteśmy cichymi świadkami jego poczynań. Co z tego wyniknie? Będziecie musieli przekonać się sami. Ze swojej strony, mogę Wam tylko polecić tę książkę!

OKŁADKA


Czarna ze złotymi elementami i białym tytułem oraz imieniem i nazwiskiem autorki. Piękna w swojej prostocie i odznaczająca się złotym grzbietem. Zauważyć można również coś na kształt zniszczonych budynków oraz złote gałązki. W swojej interpretacji uznałam, że jest to połączenie niejako upadającej technologii nad siłami natury,z których ludzkość będzie musiała korzystać by przeżyć. Okładka pozycji "Strażnik", którą napisała Paulina Hendel ma po bokach ślady jakby zadrapań, co może być również odniesieniem do wychodzących z ukrycia demonów.

Według mnie, grafika jest tu przemyślana, ma oczywiście skrzydełka (chyba będą to podkreślać za każdym razem). Pomimo swojej prostoty przyciąga wzrok. Jakie są Wasze odczucia na temat tej pozycji pod kątem treści i wizualnej oprawy? Piszcie w komentarzach!

MOJA OCENA


Fabuła: 5/5

Język: 5/5

Bohaterowie: 5/5

Zakończenie: 5/5

Wrażenia wizualne: 4,5/5

*Ocena ogólna: Koniecznie musisz przeczytać

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki na swoim blogu, serdecznie dziękuję wydawnictwu We Need YA



*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną

You Might Also Like

4 Comments

  1. Mam ją w planach, kojarzę autorkę dość dobrze. Miłego weekendu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja próbuję rozkminić, dlaczego tylko i wyłącznie Twoje komentarze lądują u mnie w spamie. I za diabła nie mogę ogarnąć, czemu tak się dzieje...
      Jak już przeczytasz tę książkę, to daj znać! Chętnie przeczytam, jakie były Twoje wrażenia!

      Usuń
  2. Ja mam Żniwiarza na czytniku i nie mogę się zabrać. W sumie nie wiem czemu. A nie, może dlatego, że chwilowo rozkminiam wątek Wilczej Jagody i Ucznia Czarnoksiężnika ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bój nic. Moja lista rzeczyt do przeczytania też niebezpiecznie się powiększa :D

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!