Tomasz Sobiesiek - Astralker


Tomasz Sobiesiek - Astralker


INFORMACJE OGÓLNE


Autor: Tomasz Sobiesiek

Tytuł: Astralker

Liczba stron: 393

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Kategoria: Fantastyka

Tłumaczenie:

ISBN: 978-83-7964-402-5

OPIS


Główny bohater z przypadku. Dawid, bo tak ma na imię, zjawił się w nieodpowiednim czasie i nieodpowiednim miejscu. Jedyne co miał zrobić to wkraść się do domu swojego profesora, by razem z kolegą Arkiem podrzucić gotowe egzaminy. Nie spodziewał się, że akcja polepszenia swojej sytuacji na uczelni stanie się początkiem czegoś większego, co doprowadzi do tego, że autentycznie wyjdzie z siebie i stanie obok.

Okazuje się, że Dawid posiada cenne predyspozycje do bycia Astralkerem. Osobą, która świetnie nadaje się na pracownika ściśle tajnej organizacji zajmującej się rzeczami dalece odbiegającymi od normalności. Ich propozycja współpracy z nimi jest nie do odrzucenia. Po tym czego był świadkiem, pozostaje mu wejście w szeregi "firmy" zwanej Incorporea albo śmierć. Wybór w tym przypadku jest chyba oczywisty. Wychodzenie ze swojego ciała, opętania czy projekcje astralne to tylko garść tego, czego będzie się uczył Dawid i na czym będą polegać jego treningi w organizacji, o której wiedzą tylko nieliczni.

MOJE WRAŻENIA


Co tu dużo mówić? Byłam oczarowana opisem tej książki! Zwłaszcza, że lubię kiedy główny bohater jak i postacie poboczne mają pewien progres. Zmieniają się, kształcą, zdobywają umiejętności, wiedzę i doświadczenie. Widać, że ta sama postać z pierwszego tomu, w kolejnych jest bardziej wyrazista. Takie książki przyciągają mnie do siebie i za każdym razem z przyjemnością obserwuję zmieniający się charakter danego bohatera. Z opisu wynikało, że i tutaj będę mogła liczyć na przemianę postaci. Czy tak było w praktyce? W pewnym sensie tak, ponieważ Dawid szkoli się z umiejętności, o których tak na prawdę nie miał zielonego pojęcia. Ogólnie wszystko od momentu włamania się do domu profesora będzie dla Dawida czymś nowym. Osoby, które zwerbują go to tajnej jednostki, charakteryzować się będą brakiem wyrzutów sumienia. Liczy się powodzenie powierzonej im misji i nic, ani nikt nie może stanąć im na drodze. W przenośni jak i w dosłownym znaczeniu tego zdania.

Dlatego początek, według mnie, zaczął się bardzo dobrze. Zwykli studenci, którzy chcąc zdobyć lepsze oceny wpadają na najgłupszy pomysł, jak na studentów przystało. Konsekwencje tej decyzji nie będą dla wszystkich przyjemne.

Czego będzie się uczyć Dawid? Czy wróci do swojego poprzedniego życia? Kim jest tytułowy astralker? Aby się tego dowiedzieć, musicie sami sięgnąć po tę książkę! Ja na prawdę nie narzekałam na książkę, która u recenzentów (tych prawdziwych, nie to co ja) zbierała niskie noty. Słabe zakończenie, wątki urywane nagle i bez wyjaśnienia... Zdecydowanie coś mnie w tej kwestii pominęło, lub najzwyczajniej w świecie... nie zwróciłam na to uwagi. Jeśli chodzi o końcówkę, to nie nastawiałam się na to, że jest to pozycja złożona z jednego tomu. Potencjał jaki skrywa "Astralker", którego napisał Tomasz Sobiesiek z pewnością kiedyś doczeka się kontynuacji. Jeśli nie, wtedy faktycznie będę mogła narzekać.

" Oferuję dostęp do świata, o którym pan nie miał najmniejszego pojęcia. W którym można wpływać na zachowanie innych osób w sposób bezkontaktowy(...) To próbka tego, czym zajmuje się nasza instytucja."


Trzeba również zwrócić uwagę na to, że jest to debiut autora i jak na początek, dla mnie jest wystarczająco dobrze, zaś wszelką krytykę można wykorzystać w kolejnych książkach. Chociażby to, by główny bohater mniej analizował i myślał o rzeczach, które nie miały kompletnie znaczenia.

Uważam, że książka "Astralker", którą napisał Tomasz Sobiesiek może jeszcze zawojować polski rynek wydawniczy o ile kontynuacja (jeśli takowa będzie), będzie dopełnieniem pierwszego tomu, w którym działo się bardzo dużo i chyba wręcz, aż za dużo, by sam autor mógł to później ogarnąć. Kolejny tom jest po prostu wskazany. Czy pomimo niedociągnięć autora ale ewidentnie dobrego pomysłu na książkę skusicie się na nią? Wydaje mi się, że jeśli człowiek nie będzie doszukiwał się szczegółów, to pozycja ta może być nawet ciekawa. Osobiście to właśnie ten pomysł na "Astralkera" przypieczętował moją ocenę, z którą kompletnie nie musicie się zgadzać.

Jestem szalenie ciekawa czy Tomasz Sobiesiek ma w planie kontynuacje książki "Astralker" i jak potoczą, lub jak potoczyłyby się dalsze losy Dawida w świecie, do którego tak na prawdę trafił przez przypadek.

OKŁADKA


Kompletnie nie moje gusta. Szaro, buro i ponuro. W dodatku postać człowieka na grafice ma w połowie ludzką twarz, a w połowie jest to... szkielet? Szkielet, który na domiar wszystkiego ma oczy! Jak na profesję Astralkera dałabym tutaj jakiś cień, zamgloną postać w tle, a nie gościa, który spokojnie może brać udział w Halloween i straszyć dzieci. Być może jest to interpretacja świata po za ciałem... nie wiem. W każdym razie jest mroczno i całe szczęście, że wydawnictwo uwzględniło tu te świecące blaskiem ptaki, które w pewien sposób rozświetlają ilustrację. Tytuł oraz imię i nazwisko autora nie są wypukłe, ale przyglądając się okładce, można dostrzec, że na matowej powierzchni, te elementy błyszczą.

Przednie skrzydełko książki zawiera informację o autorze i jego zdjęcie. Co przyjemne dla oka, nawet jego koszula wpasowuje się w kolorystykę pozycji, co jest bardzo dobrym zabiegiem. "Astralker" posiada w treści kilka ilustracji, więc wizualnie nie jest aż tak źle. Mimo wszystko gdybym była w bibliotece, raczej na podstawie okładki nie sięgnęłabym po tę książkę.

MOJA OCENA


Fabuła: 3,5/5

Język: 4/5

Bohaterowie: 4/5

Zakończenie: 3,5/5

Wrażenia wizualne: 3/5

*Ocena ogólna: Warto przeczytać

Za możliwość przeczytania tej książki i zrecenzowania jej na blogu, serdecznie dziękuję wydawnictwu Fabryka Słów

*ocena ogólna jest oceną SUBIEKTYWNĄ a nie średnią arytmetyczną

You Might Also Like

2 Comments

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!