Podsumowanie lipca 2014 i małe wyjaśnienia.
Wręcz zmusiłam się, żeby coś tu dziś nabazgrać... nie było mnie (tzn byłam, ale w ukryciu) tutaj bity miesiąc i nie dostaliście ode mnie żadnego nowego postu, zatem może zanim przejdę do podsumowania, które również będzie nieco inne niż zazwyczaj, winna jestem Wam wyjaśnienia...
Mój lipiec jak to zwykle bywało nie zakończył się pod hasłem "książka", a "remont". Mój pokój przebył (przebywa) totalną metamorfozę, zarówno pod względem wyposażenia jak i wyglądu oraz rzeczy, których na co dzień nikt nie widzi ale są :D
Rozpisywać się na ten temat nie będę bo nie ma o czym. Książek w tym miesiącu nie przeczytałam, zatem... pokażę Wam swój zbiór książkowy, który obiecałam już "x" czas temu, a zawsze nie było sposobności.
Chyba nie muszę mówić, że ten stosik niżej jest moim najlepszym stosikiem? :)
Do szczęścia brakuje mi 1 części sagi Wybranych.
Te pójdą na sell, chociaż nie wiem za ile... najpierw muszę zdobyć regał potem mogę myśleć o takich sprawach.
Jeśli ktoś jest ciekawy jaka książka była moją pierwszą kupioną książką to jest ona na samym dole. (To chyba normalne, że od Linkina się zaczeło? hah <żart> )
1 Comments
Bardzo chciałabym mieć ,,Hobbita" Tolkiena. Uwielbiam tego pisarza ;).
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!