Katarzyna Berenika Miszczuk - Wilczyca

Tytuł: Wilczyca
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Liczba stron: 439
Wydawnictwo: Egmont
Kategoria: Fantasy

Do sięgnięcia po tą pozycję skłoniła mnie wcześniej przeczytana książka autorki - "Ja, Diablica". Czy żałuję, że dostałam ją w swoje rączki? Ani trochę! 
Jestem zwolenniczką lekkich czytadeł, nie obciążających mój mózg, a ta na pewno do takich należy. Jedyną głupotą jaką zrobiłam to fakt, że jest to kontynuacja "Wilka", którego... nie czytałam. Mimo to, bardzo szybko można się zadomowić i odnaleźć w sensie całej książki.


Kontynuacja powieści Wilk



Margo Cook oraz Max Stone sądzą, że ich życie wróciło do normy. Pracownicy Instytutu - organizacji prowadzącej eksperymenty na nastolatkach mieszkających w Wolftown - nie interesują się już poczynaniami bohaterów. Margo nie czuje działania wilczej szczepionki, a Ivette powoli powraca do zdrowia.



Nagle w spokojnej leśnej okolicy pojawiają się ślady brutalnych morderstw, przywodzące na myśl atak dzikiego zwierzęcia. Czy stoi za tym Instytut, czy może jakiś wilk? Jaki sekret skrywa Aki? Dlaczego mimo ostrzeżeń policji krąży nocami po lesie? I z jakiego powodu Max nagle zaczyna się zmieniać?

Margo ponownie będzie musiała stawić czoło mrocznej stronie Wolftown.


Po takim streszczeniu, większych wątków z części pierwszej można się domyślić: Jest sobie Instytut gdzie prowadzi się eksperymenty na nastolatkach wszczepiając im wilczą szczepionkę. Instytut jest "be", a nastolatkowie "aja" i to w okół nich kręci się cała fabuła. Jako, że prowadzone są eksperymenty to i pewnie są ich skutki.

Książkę czyta się przyjemnie i szybko. Pani Miszczuk ani na chwilę nie daje nam odetchnąć, ciągle coś się dzieje i nie jest to nazbyt przytłaczające, ale takie jakie powinno być. Lekkie napięcie, wyczekiwanie i bum! Bardzo krótka chwila oddechu typu - szkolne życie Margo, jej znajomi, rodzina i znów! Lekkie napięcie, wyczekiwanie i bum!

Byłam nastawiona na komiczne sytuacje, jak w "Ja, Diablica" i się nie zawiodłam, chociaż przygody diablicy zdecydowanie miały ich więcej i były bardziej dosadne. Książka pisana w pierwszej osobie liczby pojedynczej też miała swoje zalety. Poboczne komentarze głównej bohaterki, jej myśli których nie wypowiadała na głos pozwalały  niejednokrotnie na to bym uśmiechnęła się do książki. Na duży plus zaliczam też wątek miłosny Margo oraz Maxa, który nie miażdżył swoją ilością, ale płynnie wplatał się w całą fabułę, oddając opowiadaniu jeszcze realniejszą scenerię - biorąc pod uwagę, że to fantastyk, no bo przecież ludzie nie zamieniają się w wilki (nie zamieniają, prawda? )

Jeśli ktoś nastawia się na coś lepszego niż trylogia "Ja, Diablica" to od razu przestrzegam, że się zawiedzie. Moim zdaniem w dalszym ciągu, "Ja, Diablica" jest lepsza od pozostałych opowiadań pani Miszczuk, jednak to nie znaczy, że nie nadaje się do przeczytania w słoneczny dzień.

Jaką tajemnicę skrywa Aki? Hmm po przeczytaniu książki ja dalej nie wiem, jaką... a może to umyślny błąd w streszczeniu? Zdecydowanie podałabym tam inne imię, które w gruncie rzeczy do końca opowiadania nie wskazywało na nic szokującego. O kogo mi chodzi? No tego musicie dowiedzieć się sami, czytając Wilczycę. Serdecznie polecam na odprężenie się po ciężkim tygodniu pracy/szkoły czy czegokolwiek, czym na co dzień się zajmujecie. 

Moja ocena: Warto przeczytać
Książka bierze udział w wyzwaniach:


 3,4 cm








You Might Also Like

4 Comments

  1. +1 za gatunkowy miesięcznik. Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na chwilkę wytchnienia, by zabrać się za moją "Wilczycę" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dla mnie :) ale piękna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka mnie urzekła, jest inna niż w tych wszystkich powieściach fantasy, ale strasznie przykuwa moją uwagę, aż się zapatrzyłam o chwilkę za długo :D 9- bardzo ładny wynik, rozejrzę się za 1cz., a potem to zobaczymy :D

    OdpowiedzUsuń

Jest mi niezmiernie miło, że poświęciłeś swój czas i przeczytałeś mój wpis. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, za każdą radę i krytykę. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zawitasz czytelniku!